Witam się i ja po krótkiej przerwie
u nas duże zamieszanie- w pracy miałam szefową, w domu przemeblowanie itp.
Ninka super, raczkuje w tempie błyskawicznym, staje na nogi, cieszy się do wszystkich. W żłobku śpi, je, bawi się i generalnie jest super.
Zębów dalej brak ale chyba wychodzą bo strasznie się ślini, w nocy się często budzi.
Ja mam małego doła, wszystko mnie denerwuje. Ostatnio fakt, że w przychodni zdrowia krew niemowlakom pobierają tylko do 12 a przecież ja pracuję i jak mam z dzieckiem tam przyjść....No i chyba czuję się pomału wypalona, codziennie o 6 pobudka, małą do żłobka, ja do pracy, potem po małą, zakupy, obiad, sprzątanie, zabawa itp. A mój M myśli, że to wszystko to się samo robi...Masakra...