Post i tak cie podziwiam,ze wstawalas w nocy i odciagalas,mimo tego,ze Ika spala i glodna nie byla.Oj ja tez myslalam,ze to bedzie duzo prostsze,przystawie dziecko do cyca,ono ladnie sie naje,ja nie bede musial mleka po nocach robic i jeszcze zaoszczedze,bo po co kupowac jak sie ma.Co wiecej,obawialam sie jak ja malego kiedys oducze od tego cyca
A tu wytrzymalam niecale 2 m-ce,a ile nerwow mnie to kosztowalo i ile placzu dziecka,do tego zapalenie i zator w cycu.I tak samo sie glupio poczulam jak dalam butle,Maciek sie porzadnie najadl i od tej pory anioleczek,a ja sie glupia zastanawialam czemu to dziecko ciagle placze,a cyca wypluwa,chociaz jak nacisnelam to mleko jeszcze lecialo.A on po prostu byl glodny,ja tak odwlekalam podanie butli,a pozniej mialam wyrzuty sumienia,ze dziecko glodzilam:-(A teraz dziecko najedzone,zadowolone,ladnie rosnie,a to dla mnie najwazniejsze,wiec wcale nie zaluje,ze pzestalam karmic piersia.Mleko mi samo zniklo.
