reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Lipcowe mamy 2017

reklama
pumelova i mnie też pogoda do du...y. Pranie juz drugie powiesilam w pokoju. Eeech nie lubię bo brzydko to wygląda.

Aga bidulo jeszcze trochę i odpoczynek.

Idę chyba na spacerek.
 
Hej Dziewczyny!

Ciezki temat ze szczepieniami:) my szczepilismy coreczke, tylko z duzym przesunieciem czasowym (poniewaz miala bardzo dlugo zoltaczke i tak nam zalecila pediatra). Szczepilismy 5 w1, rotawirusy, pneumokoki. Coreczka nie miala zadnych powiklan. Troche zaluje, ze nie doszczepilismy jeszcze meningokokow (moze jeszcze zaszczepimy). Mala tez bedziemy szczepic, uwazam ze jezeli nie ma zadnych przeciwwskazan, powinno sie szczepic, brak wystepowania tych strasznych chorob wynika z tego, ze wiekszosc spoleczenstwa jest zaszczepiona. Teraz np. wraca odra, bo rodzice nie szczepia dzieci.

Zuza87 bardzo Ci wspolczuje przezyc zwiazanych z autyzmem synka.

Co do podzialu obowiazkow, to jest takie powiedzenie, ze w szczesliwych zwiazkach naczynia myja sie same;) czyli nie wazne jaki jest podzial, tylko wazne, zeby wszyscy byli z tego podzialu zadowoleni:) ja raczej moge powiedziec, ze tak mam:)

Krew pepowinowa to nastepny trudny temat. Z coreczka nie deponowalismy, teraz sie zastanawiam, juz prawie bylam na tak, no ale......wlasnie, przeczytalam tak jak pisala Madziat i Truskawka, ze za szybko wtedy dziecko jest odlaczane od pepowiny, zeby zdazyc pobrac (teraz jest tendencja, zeby odczekac jak najdluzej, zeby dziecko dostalo ta krew pepowinowa) i dodatkowo watpliwa kwestia, czy mozna uzyc pozniej tej krwi (ze przy roznego typu schorzeniach nie jest to wskazane, bo te komorki tez moga byc juz np. zmutowane). Bardziej pewnie daloby sie wykorzystac dla rodzenstwa. No i jestem w kropce.
 
Madziazt niezła podróż przed Wami :D znam to, byliśmy na mazurach (500km) w lipcu z mężem i psem (pies w bagażniku więc my jak rumuni też, na tylnym siedzeniu :D:D) masakra co piszesz o opiece zdrowotnej... a zawsze myślałam że Szwecja to kraina mlekiem i miodem płynąca :) co do krwi pępowinowej to obecnie uważam że to tylko dobry marketing ale również nie pytałam jeszcze osób na których opinii polegam więc nie wiem

Truskawka gdzie sypie śniegiem? :o o kurcze :o gdzie to ciepło, mi się kurtki nie dopinają :-( gratuluję wagi :D:D

aim najważniejsze moim zdaniem jest w związku właśnie partnerstwo w takich sytuacjach :) ja mam co roku luty-kwiecień sezon w pracy i pracuję po 12h dziennie praktycznie, wtedy mąż dzielnie przejmuje wszystkie obowiązki, gotuje nawet i słowem nie piśnie :) a Ty będziesz przechowywała krew pępowinową? wystarczy mi tak/nie bez uzasadnienia

kika u mnie dziś barszcz i krokiety z pieczarkami :D świąt nie organizuję, od ślubu jeszcze nie spędziliśmy obiadu świątecznego w domu tylko zawsze objadamy rodziców. dodatkowo teściowa ma urodziny 13 a mąż 14 kwietnia więc w wielki piątek i sobotę mamy gości męża, ale za to w niedzielę i poniedziałek wychodzimy do rodziny :p

Kasiulka fajnie że założyłaś osobny temat. ja jeszcze nie mam zdania (chcę je oprzeć na opinii lekarzy z rodziny) więc narazie nie czytam :)

Dziewczyny skoro Kasiulka założyła osobny temat to może piszcie tam o szczepieniach bo widzę że tutaj bailando i każdy jednak się wypowiada, zadbajmy o porządek na naszym forum:biggrin2::biggrin2::biggrin2:

misia fajnie że macie podział również :) myślę że dopuki będę siedzieć na zwolnieniu/macierzyńskim to będę robić więcej ale teraz i tak odkurzamy na zmianę, on sobie sam prasuje itp :D misia mam fajny przepis na ciasto z czerwonej fasoli (mega proste inaczej bym go nie zapisała :D nie ma z nim cukru ani mąki, jest miód) będę jutro robić więc jak zrobię i chcesz to wrzucę na przepisownik :)

ewella food trucki! ah! gdybym nie miała już planów na weekend to bym przyjechała :D
 
Madziazt niezła podróż przed Wami :D znam to, byliśmy na mazurach (500km) w lipcu z mężem i psem (pies w bagażniku więc my jak rumuni też, na tylnym siedzeniu :D:D) masakra co piszesz o opiece zdrowotnej... a zawsze myślałam że Szwecja to kraina mlekiem i miodem płynąca :) co do krwi pępowinowej to obecnie uważam że to tylko dobry marketing ale również nie pytałam jeszcze osób na których opinii polegam więc nie wiem

Truskawka gdzie sypie śniegiem? :o o kurcze :o gdzie to ciepło, mi się kurtki nie dopinają :-( gratuluję wagi :D:D

aim najważniejsze moim zdaniem jest w związku właśnie partnerstwo w takich sytuacjach :) ja mam co roku luty-kwiecień sezon w pracy i pracuję po 12h dziennie praktycznie, wtedy mąż dzielnie przejmuje wszystkie obowiązki, gotuje nawet i słowem nie piśnie :) a Ty będziesz przechowywała krew pępowinową? wystarczy mi tak/nie bez uzasadnienia

kika u mnie dziś barszcz i krokiety z pieczarkami :D świąt nie organizuję, od ślubu jeszcze nie spędziliśmy obiadu świątecznego w domu tylko zawsze objadamy rodziców. dodatkowo teściowa ma urodziny 13 a mąż 14 kwietnia więc w wielki piątek i sobotę mamy gości męża, ale za to w niedzielę i poniedziałek wychodzimy do rodziny :p

Kasiulka fajnie że założyłaś osobny temat. ja jeszcze nie mam zdania (chcę je oprzeć na opinii lekarzy z rodziny) więc narazie nie czytam :)

Dziewczyny skoro Kasiulka założyła osobny temat to może piszcie tam o szczepieniach bo widzę że tutaj bailando i każdy jednak się wypowiada, zadbajmy o porządek na naszym forum:biggrin2::biggrin2::biggrin2:

misia fajnie że macie podział również :) myślę że dopuki będę siedzieć na zwolnieniu/macierzyńskim to będę robić więcej ale teraz i tak odkurzamy na zmianę, on sobie sam prasuje itp :D misia mam fajny przepis na ciasto z czerwonej fasoli (mega proste inaczej bym go nie zapisała :D nie ma z nim cukru ani mąki, jest miód) będę jutro robić więc jak zrobię i chcesz to wrzucę na przepisownik :)

ewella food trucki! ah! gdybym nie miała już planów na weekend to bym przyjechała :D

Ja bardzo lubie jechać przez Polskę, oczywiście jako pasazer[emoji6] Lubie patrzeć przez okno co się pozmieniało, i jak się zatrzymujemy na jakiś stacjach benzynowych i można sobie jakaś gazetkę kupic czy kawkę i zawsze zahaczamy o centra handlowe w Gdyni i Warszawie. W Szwecji tego nie ma. Chyba ze w Sztokholmie. Centra handlowe to raptem kilkanaście sklepów, a stacje benzynowe to tylko wsadzasz karte swoją i tankujesz. Nawet siku nie zrobisz[emoji15]ja zawsze się rozkoszuje ta podróżą i wdycham polskie powietrze[emoji4]ahhh to juz na wyciągnięcie ręki[emoji5]


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Madziu akurat polskie powietrze to jednak nie dla mnie hehe wolę tutejsze o stokroć:D W PL jestem z południa także tam powietrze nie zaciekawe :D Jak pojechałam na święta to od razu zaczęłam smarkać i kaszleć :D
 
Pumelova wrzucaj przepis zawsze się przyda.
Kasia mój prasował jak miał gips na nodze. Nic więcej nie robił to chociaż to.
U mnie na obiad w końcu kotlety ziemniaczane z sosem pieczarkowym. Sos już jest, surówka i same kotlety za godzinke. Mam nadzieję że wyjdą. Pierwszy raz będę robiła.
Moja teściowa miała dziś wypadek. Polazla na pole zbierać gałęzie bo teść przycinal drzewka. No i na nierownym wywrocila się prosto ręka na piłę. Już przestawala chodzić ta piła ale ręka rozwalona. Całe szczęście że palcy nie odcięła. Pojechali do szpitala. Mam nadzieję że będzie ok. A ona już przeżywa jak będzie ciasta gniotla. No po prostu ręce opadają. Musimy pojechać i pomóc przed świętami. Całe szczęście że na całe święta i trochę przed jedzie męża siostra to posprząta i pomoże szykować. Mieliśmy po śniadaniu u nas jechać ale teraz to nie wiem czy tam nie pojedziemy wcześniej.

Napisane na HTC Desire 820 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Misia - współczuję Teściowej :-(. Nie ciekawie to z opisu wygląda. Daj znać co i jak (po szpitalu).
 
reklama
misia12 mam nadziej że z teściową będzie ok, a ja mam taki patent że jak jadę do rodziców na święta to robię już coś w domu, np. babkę czy biszkopty, a w u rodziców tylko kończę, lub przywożę produkty na sałakę ( oprócz warzyw, bo na wieś się tego nie wozi ;) ) i robię sałatkę, zdrówka dla teściowej
 
Do góry