reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipcowe mamy 2023

Ja też muszę mieć męża, przeżył pierwszy poród przeżyje i drugi, ja się boje być sama w obcym miejscu i boje się szpitali 😂 mąż mnie wkurw*ał niemiłosiernie w czasie pierwszego porodu ale sama jego obecność była dla mnie zbawienna 🤷
Mialam to samo. Jak było parte i on zaczał mnie głaskać po ręce to mord w oczach miałam i szybko zabrał 🤣 Mi była potrzebna obecność, a nie ruszanie mnie 😂
 
reklama
Mój mezu nie wyobraża sobie nie być przy porodzie 😁😁 tez bardzo chce żeby przy mnie był. ...w Irlandii jak rodziłam Arianke przez CC tez byl przy mnie ❤ jedynie nie było go jak mnie przygotowywali ...bo wtedy też go ubierali a jak juz lezalam to przyprowadzili go ...brzuch mialam zasłonięty taka kotarą jakby także tylko głowy lekarzy było widać ledwo :) jak mnie zszywali tez caly czas przy mnie był już z malutka 😍 a powiem wam ze to było dla mnie najgorsze jak mnie zszywali bo miałam wrażenie jakby wszystkie wnętrzności upychali mi pod górę i było mi mega niedobrze taki ucisk ze myślałam że się porzygam 😅 ale patrzyłam wtedy na mala i męża wiec to jakoś przetrwałam 😜 pozniej bylismy już na sali i jedna z poloznych pyta się męża czy ma malej ciuszki i czy ja ubierze a on ze tak pewnie 🤣🤣 dodam że maluda miała 48 cm i 2.7 kg kruszynka taka - jak ja ubierał był caly czerwony i spocony tak się stresował ale dal rade 🤣🤣🤣😍
 
Zostając przy temacie meza/partnera przy porodzie nie wiem czy któraś tutaj o tym pisała czy gdzies to slyszalam ale bardzo mi to utkwilo w pamieci, że przy porodzie kobieta w ogóle nie pamięta jak z tym oddechem ma być 😃😄😆 co ma pomóc itp bo to jest akcją a mąż który był na szkole rodzenia z nią wszystko zapamiętał i mówił co ma robić 😃😃
Wg mnie szkoła rodzenia i te oddechy są przereklamowane. Ja nie byłam, a jak idą parte to organizm sam wiedział co robić, kiedy i jak przeć.
 
Mialam to samo. Jak było parte i on zaczał mnie głaskać po ręce to mord w oczach miałam i szybko zabrał 🤣 Mi była potrzebna obecność, a nie ruszanie mnie 😂
Oho mój rzucił tekstem w stylu- "hm babka w sali obok zaraz urodzi, pospiesz się żeby M. nie był drugi" a potem położne mi costam że mam inaczej przeć a ten mnie głaska po głowie i "kochanie, chyba źle przesz." Ja tu zdycham a ten że źle pre 😂 Przysięgam że myślałam że mu przywalę 😂 do dzisiaj wypominam a mimo wszystko czułam się bezpieczniej mając towarzystwo i nie będąc zdana na "łaskę" niezbyt sympatycznej załogi z którą przyszło mi rodzic...
 
Mój tez chce być. Mówi ze jak skończę z cesarka to będzie ciekawe doświadczenie 🤦🏼‍♀️
My tez już ustaliliśmy żeby był przy porodzie miał obawy ze dużo krwi ale przecież nie ma jej aż tyle przy porodzie z tego co do czytałam , zawsze lepiej mieć partnera przy sobie żeby wspierał mentalnie i pomagał np do prysznica na piłkę czy nawet podaj wode . Dla niego to tez duże przeżycie urodzę mu jego pierwsze dziecko💙💙 chcemy to przeżyć wspólnie
A ja to wg bym chciała żeby jeszcze była osoba jedna ze mną żeby to wszystko nagrała jakaś kamera żebym ja mogła sobie później oglądać w domu😂😂😂
 
Wróciłam z zakupów i trzeba było nadrabiać. Z moim narzeczonym ustalislismy i on tez tak.woli, ze nie chce być przy samym porodzie. Czekac gdzies na korytarzu, to jak najbardziej.. Dla mnie bylo by to tez krepujace.. 😀.
A mój widział mnie już w każdym stanie i nie robi mi to nawet jakbym się przy nim zes….
Ma tam być wspierać mnie i przezywać ze mną najpiękniejszy dzień naszego wspólnego życia
 
Pamiętacie jak jakiś czas temu, tak dużo postów tu wpadało i ciężko było się odkopać? Pisałam wtedy, że chcialam o cos zapytac, ale zanim się wygrzebałam to zapomniałam. Teraz mi się przypomnialo 😂
Czy ktoras z was w obecnej lub poprzedniej ciąży prowadziła "album ciążowy"? Chciałabym jakiś kupić i mieć pamiątkę, ale totalnie nie wiem co wybrać, tyle tego jest w internetach.. Może ktoś poleci jakiś konkretny 😉😊
 
Pamiętacie jak jakiś czas temu, tak dużo postów tu wpadało i ciężko było się odkopać? Pisałam wtedy, że chcialam o cos zapytac, ale zanim się wygrzebałam to zapomniałam. Teraz mi się przypomnialo 😂
Czy ktoras z was w obecnej lub poprzedniej ciąży prowadziła "album ciążowy"? Chciałabym jakiś kupić i mieć pamiątkę, ale totalnie nie wiem co wybrać, tyle tego jest w internetach.. Może ktoś poleci jakiś konkretny 😉😊
ja albumu nie prowadziłam, pozniej jak mala sie urodzila to mialam jej taki album i pisałam tam o porodzie i później jej miesiącach życia itd alr w sumie pozniej zapomnialam o tym 😅
Teraz nie zamierzam prowadzić albumu viazy bo boję się że corka mi to wygarnie ze o a nir ma takiego albumu 🤣🤣🤣🤣
 
My tez już ustaliliśmy żeby był przy porodzie miał obawy ze dużo krwi ale przecież nie ma jej aż tyle przy porodzie z tego co do czytałam , zawsze lepiej mieć partnera przy sobie żeby wspierał mentalnie i pomagał np do prysznica na piłkę czy nawet podaj wode . Dla niego to tez duże przeżycie urodzę mu jego pierwsze dziecko💙💙 chcemy to przeżyć wspólnie
A ja to wg bym chciała żeby jeszcze była osoba jedna ze mną żeby to wszystko nagrała jakaś kamera żebym ja mogła sobie później oglądać w domu😂😂😂
Taaak! Tez sobie nie wyobrażam żeby mojego ze mną nie było. Ja jestem panikara a on jak moje zen, zawsze mnie potrafi uspokoić. A i tez chce żeby maluszka wziął w ramiona od razu. Tutaj pozwalają żeby ojciec zdjął koszulkę i miał ten pierwszy kontakt skóra do skory zaraz po matce.
 
reklama
Do góry