reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Lipcówki 2012

Ech ale mam zaległości ho ho ho Myślałam, że przez to nie przebrnę, ale jakoś dałam radę
Dziewczyny przepraszam, ale tyle się działo, że nie miałam jak się odezwać. Oby jak najmniej takich dni jakie były.

Rodzinka pojechała wczoraj – całe szczęście. Za dużo dla mnie jak na raz wrażeń. Oni pojechali (z tym chorym dzieckiem, a mnie rozbolało gardło i tak mam od 2 dni – ech wolę nie myśleć, że to przez to, ale samo się tak nasuwa)

Co do pleśniawek, to…. Jesteśmy już po, ale pisała jakiś czas temu, że muszę leżeć z patrysi i troszkę ją powierzyć, bo coś się jej tam zrobiło. I tak przez kilka dni nie mogłam sobie z tym poradzić. Co wyglądało to lepiej i jaśniej, to zaraz znowu czerwone i podrażnione (na ci…i). Wypróbowałam już wszystko. Wszystkie maści na odparzenia, rumianek, nadmanganian i nawet to na pleśniawki…..i nic. Wreszcie się wkurzyłąm i poszłam do lekarza. Okazało się, że gdzieś musiała jakiegoś „grzybka” zjeść i jej się zalęgły w przewodzie pokarmowym (stąd pleśniawki) Ponadto taka grzybica skutkuje wykwitami w kroczu i na genitaliach. Od wczoraj mamy syropem na odgrzybianie i zewnętrznie clotrimazolum i jest już lepiej. Ufffff
Poza tym mam pewne podejrzenia co do tych „grzybów” czy jak im tam: ta młoda co przyjechała nie myła rąk po wyjściu z ubikacji. Kilka razy jej zwróciłam uwagę jak podchodziła do Patrycji, ale nie byłam w stanie tego upilnować. W ogóle ta wizyta rodzinki, to mnie wyłączyła z życia społecznego. (z życia bb)

koliberrr gratuluję tego odsmoczkownia (uważam, że jest czego i już można) Jestem w szoku, że to są aż takie rezultaty i różnice. Z tego co piszesz, to same pozytywy.
U mnie teściowa zapowiedziała się na przyszły tydzień, a że moja teściowa, to jest „filmowa”, to się ucieszyłam z tego, że hej. Nie wiem jak ja to przeżyję. Na samą myśl aż mnie wzdryga. Jedyne co mnie pociesza, to fakt, że pojawia się u nas nie częściej niż raz w roku i spędza ok. 5-7 dni. Może nie zwariuję, choć są ku temu przesłanki, bo ona przyjedzie i nie wiem co tu będzie robić, bo Patrycja chodzi już do żłobka (opiszę na prv – w skrócie masakra co ja dzisiaj przeszłam: płacz, wyrzuty, obwinianie się itp. przez całe 8 godz) a A do pracy. Porażka

zońka, kasiaa24, koliberrr ja też mam fajne radio BabyRadio.pl Pierwsze Radio Dzieci online - Strona główna słuchamy g od ciąży

zuzaduza współczuję tego głupka za ścianą. Nie ma to jak sąsiad Ech

optimistic trzymam kciuki za Bartusia i jego wyniki. Będzie dobrze – zobaczysz. Najgorsze jest to, kiedy człowiek potrzebuje pomocy w trudnej sytuacji, a służba zdrowia jeszcze go dobija. Mnie ostatnio puszczają nerwy i dre ryja na całego. Ale to jakaś paranoja w naszym kraju.

dafne13 jak tam pierwszy dzień w pracy

kemyt warto spróbować u innego lekarza. Zawsze to inne spojrzenie i mam nadzieję, że się polepszy i obejdzie się bez szpitala. Myślami jestem z Wami

paprotna odstawiłam i przeżyłam, ale z wielkim bólem. Jakbym ją miała nie zobaczyć więcej. Ech prv

Dziewczyny sory, że tak bez ładu i składu, ale jakoś tak mi wyszło.
Przepraszam, że nie wszystkim odpisałam, ale już nie dałam rady. Buziaki dla Was i siły :)

Aaaa ja wracam do pracy 1 marca i na samą myśl mnie wzdryga (po ostatniej rozmowie z nimi)

JH* a ja się zastanawiałam skąd pomysł na takie imię dla synka, a tu proszę..... :-) Taka niespodzianka, że miała być Patrycja :-) Swoją drogą ja też dosyć długo nie wiedziałam jaka będzie płeć, bo co wizyta, to mała ustawiała się pleckami do usg i miała nas gdzieś
 
Ostatnia edycja:
reklama
Heeej:-D
A ja się pochwalę - dzieciątko me kochane zaskoczyło mnie ogromnie i samo usiadło. Co prawda do pomocy potrzebuje opakowania po chusteczkach, ale chyba się liczy co?:-) A potem żeby mnie do końca uszczęśliwić zaczęła w końcu gryźć swoje stopy:happy2:

sss16, zuzaduza - ja bym może skusiła się na te puzzle ale Lilka już łazi po całym mieszkaniu i obawiam się że by jej nie zainteresowały, matę już wyniosłam bo już uciekała z niej. Ale zamiast dywanu to nie głupi pomysł!
Jeśli chodzi o Danielka to jeśli pediatra nie zauważył nic niepokojącego to nie martw sie na zapas. Ja sie martwiłam że moja ma wzmożone napięcie, bo 3 dnia życia już głowę podnosiła, a jak poczytałam w internecie to jeszcze się nakręciłam. A mojej koleżanki córka to 7 miesięcy i leżała praktycznie cały czas na plecach, a potem opanowała praktycznie wszystko w miesiąc. Moja szybko robi ćwiczenia fizyczne, ale praktycznie w ogóle nie gada.
kasiaa24 - eh nie przypominaj mi o szpitalu:sorry2: Miałam szczęście że nic mnie nie bolało, po porodzie czułam się nareszcie dobrze, a nie tak ociężale, ale ja dziwna jestem ;-) Rodziłam na sali ktg i mój mąż z korytarza nie zdarzył na poród, ale to już inna historia :blink:
zońka - radio bajka - dzięki! Fajne audycje mają - są też online jakby inne dziewczyny chciały posłuchać Start - Radio Bajka
optymistic - niestety nie znam żadnego hematologa, ale na stronie Opinie o lekarzach - Umawianie wizyt - ZnanyLekarz.pl możesz sobie porównać, ja korzystałam z tej strony jak szukałam ginekologa do prowadzenia ciąży i sprawdziła mi się. Kochana trzymam za Was kciuki, mam nadzieję że wszystko będzie dobrze i lekarze poradzą sobie szybko z tymi nieszczęsnymi płytkami.
paprotna - mój też karze mi się kłaść z córka i też się na niego wkurzam :baffled:
anaiss - tak jak zońka napisała spróbuj położyć jej zabawkę żeby widziała i chciała sięgnąć. Ja tak moją zmusiłam do przekręcenia się - około 2 min marudziła żebym jej podała, ale jak udało jej się ruszyć to w 4 dni miała już opanowane tyle sama ćwiczyła. Oczywiście nagrodziłam ją tysiącem buziaków i chwaliłam ją jaka z niej jestem dumna ;-) Teraz się tak popisuje z siadaniem :-p
k_asica - o kurcze, biedulka z tym grzybkiem. Dobrze, że już lepiej.

Sorry kobietki, jeśli o kimś zapomniałam ale strasznie dużo napisałyście:cool2:
 
paprotnajak wczoraj u pediatry?
Kasica ztym myciem rąk to ja wszystkim musiałam mówić,a każdy obrazu z rękoma do buzi małego,co to za zwyczaj..
Miłego dnia kobitki ♡
 
zuzaduza, wczoraj to miałam tylko dzwonić bo na dzieci zdrowe rejestrują tylko w piątki i zapisują na następny tydzień:tak: ale i tak nie dzowniłam, bo teraz mąż ma pierwsze zmiany i musiałby mi zostawić samochód - przychodznie mamy przy starym mieszkaniu, a to pół miasta. więc kazał mi nie dzwonić, mam czekać na tydzień z drugimi zmianami.

A Ty jak tam? Mąż ozdrowiał? Wyspałaś się?
 
koliberrr gratulacje dla dzieciatka, fajnie ze juz siada sama. Moja podnosi sie do jakiegos momentu, steka i pada na plecki , mysle ze jeszcze troche i tez usiadzie sama.
Wczoraj pozalilam sie na moja ze sie nie chce przekrecac tzn. robi to bardzo rzadko i wczoraj wieczorem zaczela obroty, na kocu, w lozeczku i dzisiaj od rana,i teraz prawie caly czas lezy na brzuszku, jestem taka szczesliwa:-) Ja ja przekrecam na plecki ona sie zlosci, macha nozka i juz jest na brzuszku.
Pisalam wczesniej, ze zaczelam uczyc Lenke zasypiania w lozeczku, robie to od tygodnia. Na poczatku zajmowalo to godzine, mala sie kotlowala ale nie plakala a wczoraj usnela po 20 minutach gadania do siebie:tak: tylko bede musiala jakos przestawic czas zasypiania bo zasypia caly czas miedzy 22 a 23.
 
Koliberr, gratulacje postepów dzidziulka! Fajnie, u nas do siadania sie rwie, ale jak jest w leżaczku, tak z płaskiego to nie daje rady, ale ostatnio nam ortopeda na kontroli powiedziała, że pewnie podniesie sie z raczkowania, bo jest za długa żeby z płaskiego hehe:-D:-D:-D

Kasica, superowo, że wróciłaś do nas.
Kurde, a ja zaraz lecę do kuchni, bo mążmnie wrobił w robienie pasztetu:cool2: Dostał skądś mięso z zająca i cudownie wpadł na pomysł z pasztetem. To super zajęcie dla mnie przed wieczorna impreza:cool:

Miłego dnia ciotki, odezwę sie jutro.
 
witamy się szpitalnie :( jesteśmy w chorzowie na oddziale hematologii dziecięcej. Pediatra uznała, że trzeba pilnie jechać,
chyba ze na właśna odpowiedzialność czekamy do poniedziałku.
Wynik w szpitalu jeszcze gorszy tylko 40 tys płytek :( przy normie od 140, ale podobno tragedii nie ma, chociaż ja już w połowie
chyba siwa jestem:(
Bartuś ma się dobrze, bawi się tutaj, łobuzuje strasznie, maskotka oddziału bo jest najmłodszy. Wszyscy mili, więc pod
tym względem naprawdę ok.
Ale jak to w czasie weekendu, zapewne nić nowego się nie dowiemy i będziemy czekać na rozwój wydarzeń do poniedziałku.

Zońka, cieszę się, że z Zosią już wszystko super, ahh bo nie ma nic groszego jak chorujące dziecko.

sss16, anaiss, moja lekarka twierdzi, że są dzieci które w ogóle się nie obracają, ale czy to prawda to nie wiem.
Mój zaczął się obracać po tych ćwiczeniach co paprotna podrzuciła link. A dzieci dzisiaj się nie obracają a jutro już mogą
się turlać we wszystkie strony. Naprawdę u nas tak było niemal z dnia na dzien.
A na takie zupełnie samodzielne siedzenie to dzieciaki chyba mają jeszcze czas. Mój siedzi czasami pare minut nawet ale nadal
się chwieje i przewraca.

dafne13, to Ty masz jeszcze czas na fitness, kobieto w szoku jestem, podziwiam jeszcze bardziej, a mąż super, że tak pomaga.

anaiss, my ząbków też jeszcze nie mamy. Milion razy już zęby podejrzewałam i co ... niestety wielka pustka w uzębieniu :)
ale będziemy sobie jeszcze miło to wspominać, jak nas dzieciaki będą kąsać.

Kemyt, trzymam kciuki za Tymka, musi być dobrze

kasica z tym myciem rąk to ja też muszę wszystkim mówić i patrzą na mnie jak na wariatkę. W prawdzie po skorzystaniu z toalety
to każdy myje, ale wg mnie po przyjsciu do nas też powinien. Nie jestem jakaś nakręcona pod względem higieny ale wg
mnie to taki standard przy małym dziecku.
 
koliberrr gratuluję siadania. To niezły wyczyn, zwłaszcza, że u nas to jak jej się przypomni to się obróci na brzuszek, ale to tylko od wielkiego święta. Nie chce jej się ruszać i tyle. Może w tym żłobku będzie miała więcej bodźców, to ją zmobilizuje do ruszenia dup…ka

paprotna u mnie z rejestrowaniem na dzieci jest zdrowe jest tak, że jak nie rejestrujesz dziecka na szczepienie, to oznacza, że jest chore. Debile. Jak szłam z małą z tym „grzybkie” to wydarłam się na babę, że nie będę siedziała z dzieckiem w poczekalni wypełnionej „grypowymi dziećmi” i łaskawie mnie zarejestrowali na podwójną wizytę rano, zaraz po szczepionkach. Dziwny zwyczaj.

anaiss widzę, że sukcesy w zasypianiu. My już też przez to przeszłyśmy. Wiadomo są lepsze i gorsze dni, ale to chyba u wszystkich jest tak. Z tym zasypianiem późno, to może nie pozwól jej zasnąć na tą wcześniejszą drzemkę, ale nie wiem jaka wtedy będzie do kąpieli. Musisz popróbować różnych opcji.

zońka czy u Was też ortopeda kazał zrobić Zosi RTG miednicy? U nas wszystkie dziewczynki mają robione, ale ciekawa jestem jak w innych miastach? Musiałam przytrzymać mała nieruchomo, a to była nie lada sztuka.
Ale bym zjadła taki pasztet. Podeślij trochę hehehe

optimistic jednak szpital? Hmmm Może to i dobrze. Wiem, że ciężko Ci jest, ale musisz być silna dla Bartusia. W weekend pewnie nic konkretnego nie będą robić, ale najważniejsze, że Bartuś jest po dobrą opieką specjalistów. Te wyniki, to rzeczywiście nie fajne. Całuję Was cieplutko i sercem jestem z Tobą. Wiem, że z czasem pewnie nie za dobrze, ale pisz jak się sprawy mają, bo się zamartwimy.
Z tym myciem rąk, to się po prostu powinno mieć taki nawyk. Przecież to jest normalne, że się myje ręce po przyjściu do domu i to bez znaczenia czy ma się dzieci, czy nie.
 
zonkato masZ zajęcie ,co by Ci się nie nudzilo przed imprezą .bawcie się dobrze :-)
paprotnamąż widzę lepiej już coś w domu robi :-)ja się wyspalam maly raz się przebudzil ,a jak wstał wyspany o 6:30 to mlekiem go zmulilam i do 8 pospalismy :-)więc czyje ze żyje,pojechałam z małym na zakupy,napisze w "zakupach",a teraz śpi gadulka mój kochany:-)
Kasicaz tym rejestrowaniem u Was to dziwnie chore:-)u nas np.nie ma osobnej poczekalni dla zdrowych dzieci.stoi się przy wejściu do poradni przed gabinetem,też chore.my idziemy do babki co szczepi bo to boki tam czekamy.
A jak my do września nie mamy szczepień to powinnam isc z małym na jakas kontrol między czasie?
optimisticfajnie ze Bartus dobrze to znosi.a gdzie Ty tam śpisz?w weekend czas w szpitalu jakby stał w miejscu z tego co pamiętam,może z małym dzieckiem jest inaczej.trzymaj sie i pisz w miarę możliwości..
 
reklama
Optimistic, trzymaj się I informuj o poprawie.oby szybko was wypuscili.

Zuzaduza mi kazali prxyjsc na kontrole po 6 I po 9 miesiącach, też nue mamy już żadnych szczepień. Teraz pójdę ale po 9 miesiącu chyba sobie już daruję.

Nie poodpisuje wszystkim bo mam tu bardzo słaby net;l a na tel pisać nie lubię
 
Do góry