reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Lipiec 2008

Tia, wakacje - wstaliśmy przed 7:confused2: A na wyjeździe Olga wypuszczona z wózka szła w tylko sobie znajomym kierunku, Miki nie za bardzo słuchał i nie chciał jeść. Pysznie po prostu:eek: Ale sam hotel i okolice bardzo ładne:tak: Mentalność Turków mnie denerwuje - bardzo nie lubię jak mnie ktoś nagabuje do zakupów:no:

Dziś kolejny dzień prania a jak pomyślę o prasowaniu, to mnie trzęsie. Noc to, chciało się wakacji, to się ma;-)

Madzia spełnienia marzeń!!! I wszystkiego najlepszego!
 
reklama
Hejka,
ja na moment bo zaraz na pogrzeb wyjeżdżamy...
Kasia - witaj z powrotem!!
Surv - dzięki za podtrzymanie na duchu co do żłobka.
u nas ok, nocka w miarę, tylko mała strasznie się kręci i popłakuje co rusz, ale spała do 07:00. Teraz już wariuje....
co do wakacji - my tak wstępnie planujemy że pod koniec lutego/początek marca pojedziemy za granicę na tydzień smi, młoda zostanie u babci.
Mondzi - gdzie najlepiej o takiej porze jechać gdzie będzie w miarę ciepło - 20-25 stopni i nie cholernie drogo?? pewnie egipt i teneryfa, czy coś jeszcze??
 
surv - ja Cię bardzo proszę.................bez komentarzy o NIE wstawaniu przed 9;-) U nas wczoraj pobudka o 5, a dzisiaj dziecko dało matce pospać - do 5.45:eek: Trochę wymiękam, ale co tam:rofl2: Na dodatek jutro jadę na konferencje do Poznania i muszę wstać koło 4 rano................nosz k.................... mać:crazy: Poza tym git:-) Mam nadzieje, że na wyjeździe będzie fajnie i że czegoś nowego uda mi się dowiedzieć:-):-):-)

Kasia - witaj po "wakacjach":laugh2: Z tego co piszesz, bylo co najmniej interesująco:-D Fajnie, że jesteś, odzywaj się często:tak:

Madzia - wszystkiego naj, naj, naj i jeszcze raz naj. Dużo zdrówka i pociechy z brzdąca:cool2:

Spadam, bo w dołku jakimś jestem. Wczoraj przy kaszce krzyknęłam na Julę, bo chyba 10 razy mi wytrąciła łyżeczkę z kaszką - ot tak, dla zabawy. Długo byłam cierpliwa, a potem nie wytrzymałam i podniosłam głos. Po prostu głośniej krzyknęłam jej imię. O Jezusie Brodaty:szok::szok::szok: Przestaszyła się chyba, bo tak się zaniosła płaczem, że jej nie mogliśmy uspokoić. W spazmy wpadła. A ja kurdę tylko podniosłam głos.............. no dupa blada. Humor miałam zjechany, nocka taka sobie (u mnie, bo młoda spała), a potem mnie dojechała codzienność - cos jak u pabli:sorry: Standardzik - Marcin rano powiedział Julce pa pa i poszedł do pracy. Wróci koło 17.30. Przecież musi coś zjeść i troche odpocząć, bo cięzko chłopina pracuje. No to robi się 18.30. Potem się trochę Julą zajmie, a potem jest standardowa obróbka malucha, w której ja też uczestniczę. Jak Marcin kąpie dzieciuszka, to ja wszystko sprzątam, szykuję kaszkę, łóżeczko, misie i te wszystkie pierdoły. Potem robi się 20, Marcin siada sobie na luzie i robi co chce, bo pracy do domu nie przynosi, a ja siadam do wszystkiego na raz. Do pracy, do prania, do prasowania i mycia stosu naczyń. Marcin mi bardzo pomaga, ale i tak nie wyrabiam, bo siedzę zazwyczaj do 23-24. Przy Julce w zasadzie nic się nie da zrobić. Codziennie próbuję, ale średnio mi wychodzi, bo ona jest wszędzie:cool2: No a jak muszę wstać o 5 lub 6, to na dłuższą metę się spalam we wszystkim - i w pracy i w macierzyństwie. W sumie wina niczyja i pewnie bez sensu rozpatrywać to w kategoriach winy, bo przecież Jula to nasz największy skarb i kocham ją ponad życie. Tylko czasem jest mi troche ciężko. Cholerka, jak tu w ogóle myśleć o 2 maluchu??? Najgorsze jest dla mnie, jak słyszę: CZEMU SIĘ TAK DENERWUJESZ??? lub OSTATNIO SIĘ ZROBIŁAŚ TAKA NERWOWA!!! No to wtedy jestem ugotowana:tak::tak::tak:

Ale sobie ponarzekałam. Hurrrrrraaaaaaaaaaaaaaaaaaa................lepiej mi;-)

Dobrego dzionka i do nastepnego razu:laugh2:
 
Magdzik, no wypisz wymaluj nasz dzień opisałaś! Ja ostatnio regularnie krzyczę i na R i na dziecko - głupio mi strasznie potem, ale nie wyrabiam... ale powiem Ci, że dość pomogło, jak żeśmy z R sami wyszli i na spokojnie udało mi się wydusić z siebie, czemu chodzę taka wku***na non stop...nie uwierzysz, ale on kompletnie nie zdawał sobie sprawy, jak codzienny dzień z dzieckiem wygląda:szok: wiedział oczywiście z grubsza, że jest uciążliwie, ale dopiero jak mu godzina po godzinie opisałam, jak wygląda użeranie się z małą, próba pracowania, załatwiania spraw urzędowych etc. i zastanowił się, jak on by dawał radę w takich warunkach to dotarło w końcu;-) Nie mam złudzeń, ze coś się diametralnie zmieni, bo na razie nadal będę zasuwać z dzieckiem na karku, ale przynajmniej nikt się nie bedzie dziwował, że mogę mieć czasem humor do d**:-p
Zatem życzę Ci dużo odpoczynku na konferencji - już sam fakt wyjazdu bez dziecka baaaardzo dużo daje;-)I nei dołuj się, że Julę skarciłaś...ja jakiś rok temu pożegnałam się z ideałem bezstresowego wychowywania dziecka na rzecz próby przetrwania wspólnie dzieciństwa małej bez większych obrażeń psychicznych:sorry:
 
Witam, wczoraj juz nie mialam sily pisac:tak: W pracy wszystko sie sypalo, szkoda gadac. Ale dzis mam wolne wiec sobie odpoczne:-D
Survi widze ze firma niedlugo ruszy pelna para:tak:Mezczyzni chyba juz tecy sa ze trzeba im wszystko dokladnie wytlumaczyc krok po kroku bo inaczej.....
Magdzik nie stresuj tym ze nakrzyczalas na Julcie:tak:Ja myslalam ze nigdy nie dam klapsa swoim dzieciom ( mama wychowywala nas sama i czesto dostawalismy kary cielesne), ale Seba dostal juz pare razy. Teraz juz nie, dajemy mu inne kary typu zakaz gry na kompie itp.
Pabla super ze Lenka tak dobrze sie czuje w zlobku:tak: I super ze dalas rade pojechac sama do lekarza:tak:
Kircym powodzenia w pracy aby z kazdym dniem bylo lzej:tak:Zdrowka dla rodzinki i dla Ciebie:tak:
Post super ze Ika powoli akceptuje Macinka:tak:Chcialam napisac Lucka:-D
Kasia witaj z powrotem:tak:
Madzia wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, znalezienia wymarzonej pracy, dobrego meza i grzecznego synka, a w przyszlosci slicznej coreczki:tak:

U nas noc koszmarna, mala przez pol nocy wyla. Ma katar i chyba jej przeszkadzal choc nie ma zapchanego noska:tak:Survi my wstalysmy o 8 ale chwile polezalysmy a otem Dzien Dobry TVN ogladalysmy:tak:Teraz mala padla to moglam w spokoju Was poczytac:tak:
 
Magdzik...hmmm napiszę że łączę się z Tobą w niewyspaniu:eek:
chociaż dzisiaj czuję się mega wyspana..bo spałam chociaż te 4 godziny... Masakra jak się chłopak męczy..w nocy.teraz za to odsypia a mnie cycki kamieniem stoją:szok: oj przypomina się szybko jak to było całkiem niedawno.

Pabla..Lenka się zaklimatyzowała...to super..:tak::tak::tak:
Kasia...Hmmm to dziko nie wypoczęłaś???
Surv...u Ciebie to się dopiero dzieje.chwila niebytu na forum a tu firma już prawie działa, Florka dorobiła się niani...no no

Madzia....Buziaczki sto lat panienko:-):-):-):-):-)
Jej
Młody śpi, młoda z babcią na spacer poszła, mąż sprząta...no aż nie wiem co zrobić z wolnym czasem:szok::szok::szok::szok:

dzisiaj przyjdzie położna i może coś wymyśli dla mojego biedaka...mam nadzieję bo jak pomyśle o tym że mam patrzeć conajmniej 3 miesiące na ten ból to nie wiem nie wiem...niewyspanie jakoś zniosę ale reszte ciężko.
No nic...
aaaa...mamy wkońcu rolety..to tak remontowo...
Jeszcze ze 2 tygodnie i będzie można pomyśleć o rozmontowaniu rumunowni:-):-):-):-):-)
 
Hej!

Madzia, wszystkiego dobrego!

Kasia, szkoda, że nie udało Wam się wypocząć. Ja bez dzieci absolutnie sobie nie wyobrażam, z babcią tym bardziej, więc liczę na to, że chociaż trochę odpocznę. Naiwna jestem pewnie, ale Tymi na wakacjach raczej jest ok, no i o tyle jest szansa się polenić, że M czasem trochę ich popilnuje. Zatem jednak jestem dobrej myśli, chyba, o ile nasz wyjazd dojdzie do skutku, bo zaczyna mnie powoli wkurzać ciągłe przesuwanie terminu.

Magdzik, właśnie ostatnio miałam pytać, jak radzicie sobie ze stresem. Ja jestem cały czas tak napięta, że nawet jak M chce mnie przytulić, to mnie to wkurza. To, że krzyczę na dzieci, to codzienność prawie, klapsy bywają rzadko, bo nie są konieczne na ogół. Czytam właśnie książkę o różnicach między płciami - głównie z nudów (przy bólu pleców sporo leżałam) i za nic nie jestem w stanie rozumieć bardziej. Wręcz coraz bardziej odkrywam, jakie kobiety muszą być "genialne", żeby sobie ze wszystkim poradzić. Może udało by się zaciągnąć męża do mycia garów na przykład - zawsze to było by lżej. Ja ostatnio próbuję M oduczyć gadania jaki to on zmęczony - nawet takie coś potraf mnie z równowagi wyprowadzić, bo jakoś w podtekście jest to, że on pracuje ciężej, niż ja.

Pabla, na pewno Egipt będzie najtańszy. Ceny Teneryfy też ostatnio spadły. Reszta już droższa znacznie.

Wczoraj M znów mnie :wściekła/y:. Nie wiem czy ja jakaś dziwna jestem czy on. Na pewno zbyt głęboko wszystko roztrząsam, ale co mam sobie pomyśleć, jak on przez cały czas mojego okresu nie ma czasu, żeby położyć się ze mną do łóżka? A jak jestem do wzięcia, to wtedy przyłazi. Strasznie mnie to wkurzyło. Tym bardziej, że jak on siedzi przed telewizorem, to ja nie mogę zasnąć, o czym doskonale wie. Nerwy moje sięgnęły szczytu jak się okazało, że on śpi przed telewizorem na fotelu. No nie znoszę tego. I pojąć nie jestem w stanie. Wczoraj byłam tak zdenerwowana, że cudem mu w twarz nie dałam.
 
Witajcie ,taka jestem ostatnio zalatana że nie mam czasu zajrzeć tutaj, cały czas szukam nowych firm z ubraniami ciążowymi i sprawdzam ich oferty.
Surv to już załatwianie firmy na całego , a jak z tą dotacją unijną, bo jesli coś na ten temat pisałaś to musiałam przeoczyć.
Post współczuję bólu u Marcinka, a może inne mleko sztuczne powinien spróbować, u mojego kuzyna córeczka miała straszne kolki, jej mama prawie nic nie jadła, pewnego dnia dali jej sztuczne mleko i przeszło, ona miała chyba miała coś nie tak z tym mlekiem bo ich starsze dziecko miało kolki do 6 miesiąca!
PAbla absolutnie nie powinnaś mieć wyrzutów sumienia , że Lenka jest w żłobku, nie robisz tego dla przyjemności, po za tym krzywda jej się tam nie dzieje. Takie czasy, niestety. Zresztą dawniej to chyba jeszcze więcej dzieci w żłobkach było.
Magdzik to dopadł cię kryzys, ale będzie dobrze. Jak ja dziękuje , że wszystko przy Maksie mogę zrobić, nawet okna mi chłopak pozwoli umyć. Dzięki temu mogę sobie wieczorem powiedzieć i odpocząć po pracy i całym popołudniu spacerów.
Tosika co ty gadasz o jakimś bankrudztwie , ty nasza forumowa biznesmenka :-)
Kasia witaj po urlopie, szkoda że dzieciaki dały tak popalić.
Mondzi oj ci faceci czasmi są dziwni
Dorka i Kicrym zdróeczka dla dzieciaczków
Madziu dużo zdróweczka i spełnienia marzeń z okazji urodzin!!!
 
Dzięki wielkie za życzenia.Jesteście kochane!!!:tak:

Magdzik się wygadałaś i może troszkę ci lepiej ,a na pocieszenie dodam ,że sama nie jesteś ,bo u nas wypisz wymaluj to samo.Momentami mam dość,nabuzowana chodzę na maksa,a mały mnie ostatnio do szału doprowadza tym ciągłym marudzeniem i coraz częściej zdarza mi się nakrzyczeć,niestey nie wytrzymuję:no: Maciek się jakoś sam niczym nie umie dłużej niż 2 min zająć,a to czego nie może to najbardziej go interesuje i non stop burdel,w sensie nie porozrzucane zabawki,bo to mnie nie rusza,ale powyjmowane wszystko z szafek w kuchni i łazience,co posprzątam to znów to samo:wściekła/y:U nas dodatkowo dochodzą nieprzespane nocki:eek:
Aczkolwiek dzisiaj mi dziecko zrobiło prezent i przespało całą noc do 6.30:-D

Pabla co do żłobka to ja jestem tego samego zdania co Surv i też uważam,że dla każdego powinny być dostępne.I naprawdę wielki szacun dla Was obu,że tak świetnie sobie radzicie.

Kasia witaj spowrotem,a fotki już są na zamkniętym?

Post powodzenia z Łuckowym brzuszkiem,oby sie unormowało.Ika widać z dnia na dzień braciszka coraz bardziej lubi:tak:

i więcej zapomniałam co miałam odpisać,ale uszy mi już więdną,bo Maciek mi tu sterczy i się drze jakby go ze skóry obdzierali i nie wiadomo co chce:crazy:

Acha do pracy raczej nie pójdę,bo w żłobkach full i min 100 osób na listach oczekujących.Na opiekunkę to niebardzo nas stac,a w ogóle to by się nie opłacało,z resztą chyba bym wolała żłobek niż jakąs obcą babe u siebie w domu.Jak ja juz tracę cierpliwość do własnego dziecka ,to co dopiero obca kobieta.Teściowa kiedyś tam mówiła,że z małym będzie siedzieć,ale teraz stwierdziła,ze jeszcze jej się nie opłaca iść na emeyturę,a poza tym by z nim nie dała rady:crazy:Nie wiem może myślała ,ze Maciek mniej ruchliwy i zajmujący i się wystraszyła jak zobaczyła jak to naprawdę wygląda:eek:
Dobra musze opanować beksę,idziemy na dwór.
 
reklama
hej dziewczynki:)))
Post witaj w domu z Maleństwem
Ika szybko oswoi sobie braciszka i miłość zakwitnie. Dzielna kobitka z Ciebie i super, że Marcin je cycusia:-)
Madziu wszystkiego najlepszego z okazji urodzin
praca nie zając i na bank poukłada się tak, ze złobek i posadka się znajdą;-)
magdzik normalnie jakbym o sobie czytała
chyba przyszły czasy mega zmęczenia i stąd takie reakcje
ja też tracę swą anielską cierpliwość, a m pyta czemu krzyczę:wściekła/y: kompletnie nie kuma, że przebywanie z marudą (ostatnio po tej chorobie marudzi jak najęty) doprowadza mnie do szewskiej, i jeszcze to wiszenie na nodze i chęć wspięcia się na mnie:no: szkoda gadać
dlatego jestem u rodziców i staram się korzystać z ich pomocy i złapać równowagę
sami są w szoku jak widzą,że moje maleństwo to mały terrorysta pomimo tego, że rozkoszny słodziak
Pabla coś czuję, ze Lenka szybko wydorośleje w złobku
no i siusiu do nocniczka robi:-)
Tosika na bank sie powiedze, boś Ty z tych co wygrywają:tak:
Mondzi chyba i u Ciebie zmęczenie mega i cierpliwość się kończy - dużo spokoju i może jakiś urlopik;-)
Kasiu witaj po wakacjach
no to chyba nie wypoczęłaś, a pomysł aby dziadków zabierać jest w mojej opinii jak najbardziej trafny
w przyszłym roku bym chciała z moimi coby pozwolili mi pocieszyć się swobodą;-):cool2:
Kamu z okazji drugiej rocznicy samych dobrych dni pełnych miłości:-):-):-)
surv no to super, że z R dobrze i jedziesz w góry
życzę mega odpoczynku, złapania dystansu i naładowania akumulatorków
 
Do góry