Lipiec 2008

[kicrym]

WItam i ja
Pabla no to powolutkuja tam już chodzić nie umiem wszystko mnie zaraz kłuje, ale jestem cięższa więc może dlategodo lekarki mam bliziutko, na badania też, także daleko od domu się raczej nie ruszam sama
Kasia nauka nie ruszona, jakoś nie mam weny kompletnieale sobie obiecuję że poklikam i wyłączam laptop
Post to może takie same zabawki kupić;-):-)
Madzia ja z Kubą jakoś nie umiałam się odezwać,a teraz "walę z grubej rury" ze mam pierwszeństwo i tyle. Chociaż przez 9 miesięcy mam jakieś przywileje
u nas w miarę ciepło, żadnych upałów także fajnie jestKuba wstał przed 6 więc krótką drzemkę w południe pewnie zaliczę
miłego dnia!

 

[survivor26]

Ja znowu jak po zdrowie, bo dziś kolejny zalatany dzień Właśnie wróciłam z dworca, skąd Asię do taksówki do mamy przetransportowałam; Ben 'pędzony' na niemieckich odżywkach waży 10,5 kg, chodzi i właśnie nauczył się samodzielnie pokonywać schody...a smarkacz 10 miesięcy nie ma Ale fajniusi jest, wiecznie uśmiechnięty, nawet jak nie ma powodu

Pabla, taka ganianina to może lepiej niż piłka zadziałać, ale skoro celujesz w 26-go, to może dziś jeszcze zwolnij troszkę?;-)

Nasza młoda na szczęście bez awantur ostatnio...to chyba były skutki kolejnego skoku rozwojowego - ten typ widać tak ma, że nie potrafi łagodnie zdobywać nowych umiejętności Niepokoi mnie tylko, że w ostatnich 2 dniach dwa razy jej krew dość solidnie z nosa leciała....tak sobie myślę, że to może jak u nastolatków od zbyt szybkiego rośnięcia, bo znowu się bardzo wyciągnęła, ale jak się będzie dalej powtarzać, to podejdziemy do lekarza.

I tyle mojego pisania, bo znowu naście stron na jutro

 

[dorka28]

No jestem! Wczoraj juz nie chcialo mi sie pisac. Wczoraj polazilismy po lesie a wieczoram padnieta bylam bo strasznie goraco bylo. Dzis juz chlodniej, a wnocy chyba dwie burze byly u nas Grzmialo nad moim blokiem i slychac bylo ze jeszcze gdzies dalej tez jest burzaStrasznie tak sie przebudzic w nocy a tu takie grzmoty deszcze itp., a dzis sucho
Survi my wczoraj w lesie tez mielismy piknik,czekalismy na jakies zwierzatka ale tylko robaki nas poobsiadaly(mrowki, komary itp.)
Pabla no to juz za chwile Sonia bedzie z Wami ciekawe czy w dzien matki
Kic dobrze robisz ze z "grubej rury walisz" w koncu cos ciezarnym nalezy.
Post cos wiem o tych klotniach:-) Z moim rodzenstwem jestesmy rok po roku ciagle byly o cos klotnie
Kasia widzisz jak sie dogadalysmy telepatyczne Dobrze ze Mikiemu przeszlo
Tosika podpisuje sie pod tym co dziewczyny pisza, nieprzejmuj sie gipsem Kornela, a z Toska do dentysty idz niech sprawdzi czy wszystko dobrze
Misia dzis tez piszczaco, placzacaMam nadzieje ze jej przejdzieJa juz dzis do pracy ale mi sie nie chce.... Ale jeszcze 6 godzin wolnosci:-)

 

[pabla27]

tak jak przewidywałam jestem dopiero w domu. Wykończona....
u nas raz gorąco raz chłodno.
L4 mam jeszcze do 3 czerwca, mam nadzieję że do tego czasu się młoda wykluje.
narazie idę leżeć.

 

[kicrym]

Pabla to rzeczywiście zrobiłaś maraton, no chyba do 03 to już Ci wywołają jakby Sonia nie chciała wyjść.
Dorka a ja lubię nocne burzeoczywiście jak w domu jestem:-)
Jak tam nasze marudy stękająco - marudzące, przeszło?
A ja się pochwalę że Kuba dziś zaczął jeździć na "dużym" rowerzezaczęło się od tego że kupiliśmy z M taką miękką nakładkę na siedzisko biegacza,ale okazało się że siodełko jest za duże/długie i nie wchodzi, na początku chciałam oddać ale M stwierdził że założy do tego drugiego rowerka, no i jak założył to Kubie się zachciało 'dużego" roweru, wsiadł i pojechał:-):-) śmiejemy się z M że trzeba było biegacz kupić żeby dziecko się samo do roweru przekonało

 

[KasiaDe]

Hej!
Pabla, to miałaś długi dzień. Odpoczywaj!
Kic, ale taki z bocznymi kłókami?
Mojej marudzenie nawet przeszło, ale czuję, że niebawem powróci ;-)
Surv, to pieknie Ben pędzi z rozwojem. Super!
Dzis mam test z ang. Proszę trzymać kciuki :-)

 

[survivor26]

Stękanie i marudzenie przeszło na Flo najwyraźniej, bo najpierw była awantura, że chce czekoladkę na śniadanie, a potem, że MUSI zabrać swojego baranka do żłobka Ale wyszła z domu w miarę pogodzona z losem, więc mam nadzieję, ze jej przejdzie do popołudnia, bo mamy w planach urodziny u córki koleżanki oraz wizytę u Bena;-)

Kicrym, no nieźle z tym rowerem....oby się Kubie ten sposób nauki nie utrwalił, bo żeby nauczyć go prowadzic auto, będziecie musieli najpierw zafundować mu TIRa:-)

Kasia, kciuki zaciśnięte, aczkolwiek pewnie jak zwykle zaliczysz śpiewająco;-)

 

[kicrym]

WItam
Kasia no ma przykręcone boczne kółka oczywiście, ale wcześniej nie potrafił pedałować i się wkurzał że nie jedzie, więc stwierdziliśmy że rower jest za ciężki i niech sobie na biegaczu jeździ. Różnica w wadze jest kolosalna więc myślałam że małe nóżki nie mają siły żeby pedałować (na 3 kołowym pedałował)a tu myk i załapałbiegacz dalej będzie w użyciu bo super uczy równowagi.
Trzymam kciuki
Dziś planów raczej nie mam, muszę skoczyć do reala po raid bo już Kubę pogryzły komarybąble ma okropne, po kim on taki alergik
słoneczko już wychodzi więc pewnie ładnie będzie
miłego dnia!

 

[pabla27]

ja też już na nogach, zaraz do żłobka lecimy.
Potem rossman i poczta mnie czeka a potem przeszukiwanie domu, bo pakując wczoraj torbę do żłobka odkryłam że nigdzie nie mam aktu ślubu. I muszę go odszukać, ale nie wiem gdzie może być
Kic - gratki dla Kuby! Lena pedałować umie, ale ciężko jej idzie dlatego narazie odpuściliśmy rower.

 

[Madzia737]

Hej!
Kurcze ciągle głodna jestem
Moja maruda po południu ok,ale za to w nocy coś jęczał,az w końcu o 4 do nas przywedrował,ale na szczęscie jeszcze pospał do 5,30.

No i marudera dostała się do przedszkola:-) Wprawdzie w centrum,chociaż pod nosem mamy 3 inne,ale kij z tym wazne ,ze gdziekolwiek,później pomyślimy nad przeniesieniem ;-)