reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lipiec 2008

Hej!
Spotkanie bardzo udane. Były osoby, których nie widziałam od matury, czyli ... 15 lat:szok: Wychowawca strasznie się cieszył, że udało nam się spotkać. Mam nadzieję, że da mu to energii do życia
U nas pogoda bardzo zmienna - raz deszcz, raz słońce. Rano było zimno jak fiks, ale teraz już jest fajnie i z tego co widziałam, to niedziela ma być bardzo ładna. Jak prognozy się sprawdzą, to jutro będziemy cały dzień siedzieć na działce.
Pabla, bidulko :-( A mała nie chce smoka? Może dziewczynka uspokoiłaby się i miałabyś więcej czasu dla siebie i Lenki...
Kic, zdrówka dla Kubusia!
 
reklama
czesc wam
troche nie pisalam, mielismy sporo na glowie
Kicrym Wercia dziekuje za sliczna kartke :tak:
wczoraj wyprawilismy urodziny- na sali na dzieci i potem zaprosilismy rodzicow, moja siostre z narzeczonym i babcie; bylo wesolo i ulzylo mi, ze mama z mężem nie pogryzli sie
kupilismy cukiernie Play doh-dzieci prze szczesliwe :-)
chyba mam juz wakacje, dokumentacja zdana-nie moge uwierzyc jakos w tym roku
dzisiaj o ile Oskar bedzie sie dobrze czuc pojedziemy nad jezioro pomoc zawiezc rzeczy pod namiot moim rodzicom-my jeszcze nie jedziemy, mąż jutro i we wtorek do pracy i trzeba przygotowac wszystko do remontu; jak sie uda w srode ruszamy do Osieka :tak:

Pabla pamietam jak mialam dosc; zobacz rzeczywiscie smoczka, daj swoja noszona koszulke i pilnuj zeby mala nie spala przy cycy- smyraj po policzku gdy przestaje pic; musisz slyszec łykanie; dziecko nie ciągnie dluzej niż 10 minut; potem odciagnij od cyca-bo sie wykonczysz; tulę mocno
Kasia fajne spotkanie, też bym chciala :) nasz wychowawca nie żyje, wiec nie bedzie komu zorganizowac

spokojnej niedzieli
 
Kasia, Iza - mała nie chce smoczka, pluje na odległość. Tak jak Lena zresztą, pewnie też bezsmoczkowa będzie i tyle. Ona jak nie zasypia przy cycku to na rączkach lub w wózku, no ale trudno, dziś właśnie pomyślałam że za 3 lata to przytulić się nie da jak Lena, więc teraz musimy korzystać. A chusta to moje wybawienie.
Dziś nocka pół na pół, spała od 20:30 do 01:45 - super! no ale potem pobudka o 04:00, potem o 05:00 i od 05:00 już stękanie, prężenie, potem cyc, kupa itp.....i w końcu otulona kocykiem o 07:00 zasnęła. Ciekawe ile pośpi. A ja już pranie wstawiłam, obiad częściowo przygotowałam, wykąpałam się i zjadłam śniadanie.
Za to Lena jak padła o 20:00 tak jeszcze śpi i nawet nie jęknie w nocy:-)
Iza - sto lat dla Werci!!!
Kic - dziękujemy za karteczkę!!!
wogóle przepraszam bardzo ale ja chyba w tym roku nie dam rady z kartkami z braku czasu, nie mam kiedy do sklepu nawet wyskoczyć jak narazie. Dlatego z góry przepraszam, chyba że jakoś mi się uda to będą wysyłane z opóźnieniem.
my mamy dziś imprezkę urodzinową!!! hulajnoga już złożona czeka!
 
Witam!
co tu tak cicho?
My nie dawno wróciliśmy z naszej posiadłości:-pmały już nie gorączkuje, M miał wolne więc się przejechaliśmy:)mały padł w aucie,przełożyłam go do łóżka i śpi, ciekawe co będzie dalej:-p
Izabelka to możesz odetchnąć i cieszyć się wakacjami:tak:spóźnione życzenia dla Werci, jednak jak nie widać suwaczka to pamięć zawodzi:zawstydzona/y:Także moc całusów, zdrówka i samych szalonych chwil :)
Pabla ja nie będę radzić ani pocieszać bo jeszcze nie wiem co czujesz, mam nadzieję że szybko się poukłada i mała zacznie współpracować. Marzę żeby u nas też dość sprawnie poszło, wszystkie podwójne mamy początki wspominają jako lekką masakrę:baffled:mam nadzieję że z pomocą mojej mamy będzie mi lżej, do tego M ma dość luźną pracę w wakacje więc nie ukrywam że liczę na duuużą pomoc ze strony bliskich:tak:a no i żeby imprezka się udała:tak::-)
Kasia super że spotkanie udane, pewnie wspomnień było:happy:
Jutro już Kuba nie idzie do żłobka, oby pogoda była w miarę to na plac zabaw się wybierzemy i wszyscy będą zadowoleni:-p
spokojnej nocki!
 
Jako pocieszenie dodam, jako podwójna mama, ze bardzo szybko o tej początkowej masakrze się zapomina ;-)
Moje w łóżkach jeszcze coś naparzają, ale myślę że zaraz padną, bo prawie cały dzień byliśmy na polku. Działeczka, a potem wzięłam dzieciaki na spacer na rynek i gofry. Olga co chwilę pytała kiedy dojdziemy (nie żeby była zmęczona, bo piechur z niej jest niezły, tylko nie mogła się doczekać) a jak wychodziliśmy już z rynku, to ona "mamik, no gdzie ten młynek?" :-D
A propos jeszcze gadanego, to dziś tak patrzy na swój szlafrok i mówi "ale on jest wyjątkowy";-)
 
imprezka udana, dzieci padły przed 21:00 - na szczęście obie razem - to lubię najbardziej:-)
padnięta jestem więc znikam, relację i fotki postaram się wkleić jutro.
a kolana już poździerane na hulajnodze - muszę ochraniacze kupić na kolana.
 
hej hej
Pabla...taaaak, potwierdzam co Kasia pisze, zapomina się szybko :), no i z każdym dniem będzie coraz lepiej:tak::-p
U nas dzisiaj była Julcia, :-) bylo bardzo miło:tak:
Izabelka...ooj to już??? wszystkiego naj dla Werci, karteczka doleci z poślizgiem zatem tak samo jak do Lenki:szok::szok::szok:,
Izabelka...fajny prezencik,
:szok:.
no nic, musze uciekać do spania
oj jak mi się nie chce poniedziałku, czy też tak macie???:-D
dobranoc
 
Werciu 100 lat,samych uśmiechów i radosnych dni!!!!

Pabla super,ze imrezka udana:tak: Myślę ,ze taki kryzys dopada każdego,nawet przy jednym dziecku,takze głowa do góry.Wierzę ci ,ze jest ciężko i dopiero teraz do mnie dotarło,ze faktycznie z jednym przy cycu non stop męka ,a jak zaśnie to najchętniej człowiek by odpoczął,a przecież drugie też wymaga uwagi i czasu...hmmmm :sorry2: Na szczęście z tego co piszesz to Lenka grzeczna,a Sonie spróbuj przekonać do smoka,myślę,ze powinno ci to trochę ulżyć,pamiętam jak było z Maćkiem.
No i pocieszające to co doświadczone mamy piszą ;-) z resztą z jednym też tak było i szybko się zapomniało ;-) Oby faktycznie z dnia na dzien było lepiej.
Co do cyckowania to ja nie zamierzam walczyć dłuzej niż miesiąc,no chyba,ze będzie nam dobrze szlo to wiadomo,ze nie odpuszcze szybko.Przy Maciusiu poczułam niezwykłą ulgę jak przeszliśmy na butlę i jakoś nie widze,żeby na złe to jemu wyszło.
a co do husty,to musze sama nabyć skoro to takie wybawienie...hmmm tylko jaką:confused: bo ja to całkowity laik w tym temacie.

Kicrym no u nas po kontroli ok.Młody już dzisiaj w żłobku,ale nie powiem żeby pięknie wyglądał:no: ALe dr stwierdził,ze to sa blizny medyczne i same zejdą bez żadych maści:baffled: Podobno przez rok mogą schodzić,ale już wiem,ze niektóre zostaną.Pocieszam sie tylko tym,ze w sumie ta skóra cały czas rośnie i z biegiem lat będą mniej widoczne te dziury zwłaszcza na czole.
Jak Kubuś?

Kasia myśmy wczoraj też pojechali na rynek czyli do miasta i Maciek cały czas chodził i pytał "no ale gdzie to miasto? ja chcę do miasta":laugh2:

My wczoraj z rana byliśmy na giełdzie,potem Maciuś zasnął a ja zrobiłam zupę,II danie ( w tym dwie surówki) , zebrę i Serowe krakersy jejuuuuu ale pychota dzisiaj zostały moze 3,ale nie dało się od nich opędzić:zawstydzona/y:
Do tego pranie (bo Maciuś miał wypadek przy spaniu ,chociaż od 5 dni w dzien spał bez pieluchy bez żadnej wpadki)) i odkurzanie po tych moich wypiekach. I sama się sobie dziwiłam,ze tyle zrobiłam:szok:
A po obiedzie byliśmy na placu zabaw i na lodach i gofrach .Byście widziały jak Maciek zajadał gofra na przemian z lodem :szok::-Dbiedak nadrabia to co nie mógł zjeśc przez tydzień ospy.
A na koniec poszla maszynka w ruch i obciełiśmy Maciusia,nie powiem trochę przesadziliśmy z długością,a w sumie z krótkością :szok:;-),ale co tam,odrosną,a bynajmniej te strupki szybciej mu poschodzą z głowy.
Mnie od rana zgaga piecze,bo podjadłam ciasta przed wyjściem do pracy,a co się okazało to wsypało mi się za dużo proszku do pieczenia i on mnie teraz piecze:rofl2:

A co do kartek to nasze pewnie też się spóźnią do niektórych,bo czekam na wypłatę:-p
 
Ostatnia edycja:
Ufff...jestem w końcu...poczytałam o Waszych dylematach odnośnie do opieki nad 2 dzieci...no i pewnie rzeczywiście potem jest lepiej...ja wolę nie sprawdzać, po 4 dniach z trójką stwierdzam, że wolałabym zostać strażnikiem w Alcatraz, niż mieć to na co dzień:-p Choć przyznaję, że jest jeden niepodważalny plus posiadania większej liczby dzieci...przynajmniej mają zajęcie, dopóki się nie zatłuką jak dziesięciu murzynków i zostanie tylko jedno:-D:-D Oczywiście przesadzam, nie było tak źle, byloby pewnie lepiej, gdybym akurat nie miała roboczego weekendu, bo jedno co na pewno się nie sprawdza, to praca w domu pełnym dzieci:baffled: R mnie oczywiście wkur**** nieprzytomnie snując się po domu z gazetą, tudzież przesypiając całe popołudnia, normalnie szlag mnie ciężki trafił, bo argument o konieczności odpoczęcia w weekend mną trzęsie...z przyjemnością spędziłabym weekend na kanapie, gdyby ktoś mi żarcie pod nos podał, gacie wyprał, dzieckiem się zajął i jeszcze na to wszystko zarobił:wściekła/y: Jestem o krok od rezygnacji z pracy w weekendy...co oznacza spadek dochodów o jakieś 30%, ale w końcu czy tylko ja w tym domu jestem od zarabiania?:-p

ten tydzień też się zapowiada bez trzymanki: do oblecenia zebranie w przedszkolu, koniec roku w żłobku, urodziny Asi, jej obrona plus wielki 50-stronowy projekt:-( Tak sie zastanawiam, czy ukradkiem nie pojechać na te Mazury sama...R nawet nie zna adresu, więc mnie nie znajdą:-p:-D

Aaaa...i Werciu, wszystkiego najlepszego! Lepiej późno niż wcale;-)...a czytałam, że imprezka była udana;-) Zresztą u Kasi, zwłaszcza ta szkolna, chyba też?;-)

Kic, dziękujemy za karteczkę, Flo nie pozwala mi dotknąć, chodzi po domu i powtarza mniej więcej co 15 minut: "To ja dostałam. Od Kuby dostałam":-D Nasze kartki z powodów opisanych powyżej bedą z poślizgiem niestety...nie mam kiedy do miasta skoczyć, a u nas na Bronxie takich dóbr luksusowych nie sprzedają:-p
 
reklama
Witam, w koncu do Was dotarlam:tak:
WERCIA STO LAT, DUZO SLONCA NA KAZDY DZIEN!!!!!!!!!!!!!!!!
Iza super ze imprezka udana i juz masz spokoj ze szkola:tak:
Survi widze ze przezylas z 3 wiec nie bylo tak zle:-D
Madzia trzymam kciuki zeby Mackowi zeszly blizny:tak:
Kic dziekujemy za kartke, bardzo ladna:tak:
Post ja nie lubie poniedzialku tylko wtedy kiedy musze isc na 6 do pracy:baffled:
Pabla dasz rade:tak:Sprobuj z tym smoczkiem kilka razy moze sie Sonia do niego przekona:tak:ja jako podwojna mama nie mialam takich problemow zraszta Seba byl u kuzynki G. Przyjechal jak mala miala 2 tyg to juz nie bylo zle:tak:
No to juz chyba tyle. Kartki od nas tez przyjda pozniej tak jak Madzia musze czekac na kase:tak:
 
Do góry