Hej lipcoweczki
Jesli chodzi i wszelakie kontakty towarzystkie to o jakiegos czasu one u mnie nie istnieje- zwyczajnie nie mam na nie ochoty. Moim ulubionym zajeciem jest lezenie na lozku- ktore niekiedy i tak bywa trudne i meczace

.
Dzisiaj przyjezdza moja mama- huraaaa- wiec moge rodzic!
Wczoraj bylam w szpitalu na badaniach lacznie z USG i KTG, lekarz, ktory mnie badal powiedzial, ze w moim przypadku moga w kazdej chwili wywolwac porod- i, ze zalezy to tylko ode mnie

- dziwna ta Sluzba Zdrowia w Anglii. Jednak powiedzialam, ze jeszcze poczekam. Nastepne KTG mam w sobote, a USG w nastepny czwartek- wiec kto wie!!
W Anglii zazwyczaj sa robione 2 USG w ciazy - oczywiscie te na panstwowa sluzbe zdrowia- a ja mialam juz 5

, a w nastepnym tygodniu 6-te!! Zaczynam sie bardzooooo martwic- bo podobno dzidzia nie rosnie tak jak powinna. Cala ciaza byla bezproblemowa- a teraz...ach...
Wczorak lekarz badajac moj brzuch tak go ponaciskal, ze od tego momentu mam jakies dziwne bole w podbrzuszu- nie wiem co to

. W nocy mialam ochote wziasc jakies tabletki przeciwbolowe- jednak przez cala ciaze nic takiego nie bralam, wiec i teraz nie chce.