Ja co prawda okresu nie mam i dopóki bedę brać Cerazette to mieć nie będę, ale za to nastrój mam jak przy szczytowym PMS-ie

Więc albo organizm już doszedł do siebie po porodzie i owulacji się dopomina, albo, jak podejrzewają co poniektórzy, zły charakter z natury

Mąż z Florką w każdym razie uciekli lekko przerażeni na długi spacer, a ja siadam do roboty (może stąd to wkurzenie?;-))
Wczorajsza wyprawa na domy w sumie udana, choć nie zakończona sukcesem: domu nie kupiliśmy, oba oglądane nam nie pasowały, aczkolwiek miały boskie położenie w samym środku gór....no ale fantastyczny widok za oknem jednak nie rekompensuje niedogodności wewnątrz domu

mimo to jestem dość zadowolona, bo pierwsze koty za płoty, mogłam zobaczyć jak mają się oferty sieciowe do rzeczywistości i docenić fantastyczną wyobraźnię właścicieli, którzy podmokły dom ze wszystkimi pokojami w przyziemiu i drabinie zamiast schodów na powierzchnię reklamują jako "idealną wiejską rezydencję"

Drugi z kolei dom, który reklamował się dwoma wielkimi tarasami, w rzeczywistości miał dwie wylewki betonowe bez ogrodzenia o szerokości pół metra

no ale teraz wiem już przynajmniej na co patrzyć - umowa z agencją podpisana, agencja wie czego oczekujemy i niech szuka, a za 2 tygodnie jedziemy w inny region D. Śląska zbadać kolejne posiadłości jak z bajki z cieknącym dachem, albo z ogródkiem wielkości mojego balkonu
Miłego dnia wszystkim!
