reklama
Post trzymaj się dzielnie!! Wiem, że cięzko ci teraz...ale pomyśl, że to tylko chwilowe
malutka ma zapewnioną fachową opiekę i jest z nią babcia,która kocha wnusię bardziej od własnego dziecka
i krzywdy nie da zrobić!!! A ty kochana masz malutką fasolkę i onią też musisz się troszczyć...Jesteśmy z tobą i na
twoje zawołanie!!!
Liwus trzymam kochana kciuki!! Ale myślę, że rozwiałam twoje niepokoje i strach (w końcu Antosia miała to samo miesiąc temu
Zdrówka dla Zuzi!!
Biedne te nasze chorowitki:-(


twoje zawołanie!!!
Liwus trzymam kochana kciuki!! Ale myślę, że rozwiałam twoje niepokoje i strach (w końcu Antosia miała to samo miesiąc temu

Zdrówka dla Zuzi!!

survivor26
Mamy lipcowe'08
Post, bidulko, trzymaj się dzielnie! Wyobrażam sobie jak musi być Ci ciężko, ale Ika i fasolka potrzebują zdrowej mamy, więc o siebie też musisz dbać! Dużo zdrowia dla Ikusi - może te wszystkie niegrzeczne dzieciaki szpitalne wychowa?;-)
Liwus, trzymam kciuki za Adasia, a przede wszystkim za Ciebie, żebyś się nie stresowała!;-)
Zuziu, zdrowiej szybciutko!
Olga, Gabrysia, Natalka, Ola, Michaś - rośnijcie zdrowo dzieciaki!
Liwus, trzymam kciuki za Adasia, a przede wszystkim za Ciebie, żebyś się nie stresowała!;-)
Zuziu, zdrowiej szybciutko!
Olga, Gabrysia, Natalka, Ola, Michaś - rośnijcie zdrowo dzieciaki!
Andula
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Lipiec 2008
- Postów
- 2 509
Dziekujemy za zyczenia Mis chyba napawde poczul sie juz dorosly w nocy dal mi polaic jak juz nie pamietam kiedy
Wszystkim solenizantom 100 lat i zdrowka przedewszystkim!!!
Post jak ja Cie rozumiem bylam z Michalem w szpitalu 3 noce i wyszlam na wlasne zadanie bo myslalam ze zwariuje ale maly nie mial zadnych antybiotykow dostawal tylko fenistil u Iki spawa wyglada zupelnie inaczej mojej kolezanki dwojka dzieciaczkow jeszcze mlodszych od Iki byla w szpitalu wlasnie na zapalenie pluc po 2 tyg wszystko przeszlo :-)Badz silna choc wiem ze to trudne w takiej sytuacji dbaj o brzunio bo malutka fasolka tz juz cie bardzo potrzebuje

Post jak ja Cie rozumiem bylam z Michalem w szpitalu 3 noce i wyszlam na wlasne zadanie bo myslalam ze zwariuje ale maly nie mial zadnych antybiotykow dostawal tylko fenistil u Iki spawa wyglada zupelnie inaczej mojej kolezanki dwojka dzieciaczkow jeszcze mlodszych od Iki byla w szpitalu wlasnie na zapalenie pluc po 2 tyg wszystko przeszlo :-)Badz silna choc wiem ze to trudne w takiej sytuacji dbaj o brzunio bo malutka fasolka tz juz cie bardzo potrzebuje

Ostatnia edycja:
Olga,Gabrysia,Natalka,Ola i Michaś wszystkiego najlepszego i dużo zdrówka!!!!
Mojej koleżanki dziecko tez miało ten zabieg przepychania kanalików i ona stwierdziła że się bardziej stresowała od małego bo on nawet nie zapłakał.
Także Liwus nie będzie tak źle.
Co do Haszi to ona pisała ze nie będzie miała przez jakiś czas internetu,tak mi się coś kojaży
Mojej koleżanki dziecko tez miało ten zabieg przepychania kanalików i ona stwierdziła że się bardziej stresowała od małego bo on nawet nie zapłakał.
Także Liwus nie będzie tak źle.
Co do Haszi to ona pisała ze nie będzie miała przez jakiś czas internetu,tak mi się coś kojaży
Olga, Ola , Gabi, Natalka i Michaś wszystkiego najlepszego:-)
Post współczuję stresu i zmartwienia, ale głowa do góry Ika jest dzielną dziewczynką i zniesie wszystko z uśmiechem na buzi, a Ty musisz zadbać o fasolkęOby jak najprędzej minął ten wątek chorobowy u wszystkich dzieciaczków
Liwuś szybkiego, bezbolesnego zabiegu
Oj jak smutno się czyta o tych zamrwieniach
reklama
post_ptaszyna
mamy lipcowe'08 zakręcona
- Dołączył(a)
- 19 Czerwiec 2007
- Postów
- 4 754
dzięki dziewczynki
wiem wiem babcia krzywdy nie zrobi ale kurcze takie to cięźkie. W domu pusto, ech
Ja w dodatku też chora no bo od iki i męża złapałam. W szpita;u gorąco jak w tropikach i czułam się jakbym miała cały czas ze 40 stopni.
Kuruję się kuruję mam nadzieję że jakoś przejdzie, na szczescie gorączki nie mam.
Ika będzie w szpitalu od około 7 do 10 dni i już wiem że chyba nie wytrzymam i jak mi przejdzie to choróbsko to chociaż na jedną noc do niej przyjadę bo te dzieciaki się tak drą że masakra. Lekarze jak podchodzą do iki to każą trzymać do badania i sztbko póki nie płacze, tłumaczę że Ika nie płacze bo jest grzeczna i można ją normalnie zbadać. Wszyscy się dziwią, nawet jak jej pielęgniarka przy wenflonie
szok:
TAK KURNA MA WENFLON NA TEJ SWOJEJ MAŁEJ ŁAPCE) majstruje to ona się w nią tylko wpatruje a nawet czasem uśmiechnie. A inne dzieciaki to się tak drą ze masakra.Także Ika jest bardzo dzielna.
Moi bracia zgłosili się do pomocy i będą babcię odciążać i dyżury pełnić. Mój małzonek spędza popołudnia i wieczory. Na noc zostać nie może niestety bo potem jego trzeba by ratować....sam jest na lekach ale to osobna historia. Na szczęśce w sobotę i niedzielę z nią posiedzi no i będzie mógł wziąć wolne w przyszłym tygodniu to tez moda z nim będzie.
no i warunki w szpitalu dla rodziców to dla mnie nieporozumienie. Czułam się jak w Misiu normalnie.
Przy przyjęciu do szpitala pielegniarka pyta czy zostaję z dzieckiem. Ja na to że dzisiaj napewno tak ale jutro już nie i nie zdążyłam dokończyć że opiekę przejmie babcia jak wszystkie na mnie wskoczyły że ....wie pani my dziecko nakarmimy ale jak płakać będzie to nikt nie przyjdzie, my się dzieckie nie będziemy zajmować..... Wiec im tłumaczę że babcia i nigdy w życiu samego dziecka nie zostawię. Zdziwił mnie ten szturm no bo jak to jest że dzieckiem się nie zajmą?????? A jak ktoś nie może zostać bo np. samotnie dzieci wychowuje to co.????????????
Ok, prowadzą do pokoju... a w nim same łóżeczka dla dzieci...a ja naiwna pytam..przepraszam a gdzie ja mam spać a ona mi pokazuje takie krzesło plażowe...ze niby tu... i zdziwiona..... Powiedziałam ze w szoku jestem że takie warunki są....pielęgniarka tylko spojrzała jak na kretyna.
TO JA SIĘ KU.......ZA PRZEPROSZENIEM PYTAM JAK TO K... JEST ŻE NIKT SIĘ DZIECKIEM W SZPITALU NIE ZAJMUJE TYLKO MAJĄ BYĆ RODZICE A DLA RODZICÓW NIE MA MIEJSCA. JAK MAM SIĘ KOŁO DZIECKA POLOŻYĆ??????? JEDNA LASKA WZIĘŁA DZIECKO NA PIERSI W NOCY BO PŁAKAŁO TO PIELĘGNIARKA W KRZYK ŻE TA LEŻANKA MOŻE SIĘ PRZEWRÓCIĆ ITP.........CZY MY JESTEŚMY W AFRYCE DO JASNEJ CHOLERY???
A NAJLEPSZE JEST TO ŻE ZA TO KIMANIE NA PLAZY MAMY JESZCZE PŁACIĆ 7 ZETA ZA NOC ŻE NIBY TO SĄ MEDIA......PRZEPRASZAM CO????? ŻE WYKORZYSTUJĘ LAMPE W POKOJU??? ZE DZIECKU JEDZENIE PRZYGRZEJĘ....
OCZYWIŚCIE NIE PISZĘ O JEDZENIU SZPITALNYM BO TO PORAŻKA NO I ŻE OCZYWIŚCIE RODZICE TEŻ SIĘ SAMI ŻYWIĄ NO ALE TO TO JUŻ KOSMETYKA
przepraszam dziewczyny ale tak we mnie wrzało wczoraj i chciałam coś powiedziec zrobić, no ale wiecie jak jest.....zostawiam tam dziecko i wolałam nie ryzykować...ale tym powinen się ktoś zająć...przecieź to godzi w prawa człowieka
wiem wiem babcia krzywdy nie zrobi ale kurcze takie to cięźkie. W domu pusto, ech
Ja w dodatku też chora no bo od iki i męża złapałam. W szpita;u gorąco jak w tropikach i czułam się jakbym miała cały czas ze 40 stopni.
Kuruję się kuruję mam nadzieję że jakoś przejdzie, na szczescie gorączki nie mam.
Ika będzie w szpitalu od około 7 do 10 dni i już wiem że chyba nie wytrzymam i jak mi przejdzie to choróbsko to chociaż na jedną noc do niej przyjadę bo te dzieciaki się tak drą że masakra. Lekarze jak podchodzą do iki to każą trzymać do badania i sztbko póki nie płacze, tłumaczę że Ika nie płacze bo jest grzeczna i można ją normalnie zbadać. Wszyscy się dziwią, nawet jak jej pielęgniarka przy wenflonie

Moi bracia zgłosili się do pomocy i będą babcię odciążać i dyżury pełnić. Mój małzonek spędza popołudnia i wieczory. Na noc zostać nie może niestety bo potem jego trzeba by ratować....sam jest na lekach ale to osobna historia. Na szczęśce w sobotę i niedzielę z nią posiedzi no i będzie mógł wziąć wolne w przyszłym tygodniu to tez moda z nim będzie.
no i warunki w szpitalu dla rodziców to dla mnie nieporozumienie. Czułam się jak w Misiu normalnie.
Przy przyjęciu do szpitala pielegniarka pyta czy zostaję z dzieckiem. Ja na to że dzisiaj napewno tak ale jutro już nie i nie zdążyłam dokończyć że opiekę przejmie babcia jak wszystkie na mnie wskoczyły że ....wie pani my dziecko nakarmimy ale jak płakać będzie to nikt nie przyjdzie, my się dzieckie nie będziemy zajmować..... Wiec im tłumaczę że babcia i nigdy w życiu samego dziecka nie zostawię. Zdziwił mnie ten szturm no bo jak to jest że dzieckiem się nie zajmą?????? A jak ktoś nie może zostać bo np. samotnie dzieci wychowuje to co.????????????
Ok, prowadzą do pokoju... a w nim same łóżeczka dla dzieci...a ja naiwna pytam..przepraszam a gdzie ja mam spać a ona mi pokazuje takie krzesło plażowe...ze niby tu... i zdziwiona..... Powiedziałam ze w szoku jestem że takie warunki są....pielęgniarka tylko spojrzała jak na kretyna.
TO JA SIĘ KU.......ZA PRZEPROSZENIEM PYTAM JAK TO K... JEST ŻE NIKT SIĘ DZIECKIEM W SZPITALU NIE ZAJMUJE TYLKO MAJĄ BYĆ RODZICE A DLA RODZICÓW NIE MA MIEJSCA. JAK MAM SIĘ KOŁO DZIECKA POLOŻYĆ??????? JEDNA LASKA WZIĘŁA DZIECKO NA PIERSI W NOCY BO PŁAKAŁO TO PIELĘGNIARKA W KRZYK ŻE TA LEŻANKA MOŻE SIĘ PRZEWRÓCIĆ ITP.........CZY MY JESTEŚMY W AFRYCE DO JASNEJ CHOLERY???
A NAJLEPSZE JEST TO ŻE ZA TO KIMANIE NA PLAZY MAMY JESZCZE PŁACIĆ 7 ZETA ZA NOC ŻE NIBY TO SĄ MEDIA......PRZEPRASZAM CO????? ŻE WYKORZYSTUJĘ LAMPE W POKOJU??? ZE DZIECKU JEDZENIE PRZYGRZEJĘ....
OCZYWIŚCIE NIE PISZĘ O JEDZENIU SZPITALNYM BO TO PORAŻKA NO I ŻE OCZYWIŚCIE RODZICE TEŻ SIĘ SAMI ŻYWIĄ NO ALE TO TO JUŻ KOSMETYKA
przepraszam dziewczyny ale tak we mnie wrzało wczoraj i chciałam coś powiedziec zrobić, no ale wiecie jak jest.....zostawiam tam dziecko i wolałam nie ryzykować...ale tym powinen się ktoś zająć...przecieź to godzi w prawa człowieka
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 9 tys
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 10 tys
- Odpowiedzi
- 25 tys
- Wyświetleń
- 2M
- Odpowiedzi
- 26
- Wyświetleń
- 9 tys
Podziel się: