reklama
Witam się i ja:-):-):-)
Dzisiaj nie było zmiłuj się i pobudka odbyła się o 6
. Cóż, przyzwyczaiłam się
Za dużo prezentów w postaci wstawania o 7.15 być nie może
Tak więc survivor łączę się w bólu
Pogoda ładna, ale wieje. Ponieważ dzisiaj pognałam na aqua i na chwilkę do pracy, Juleczka wylądowała u dziadków. Babcia zadbała o kulinaria, a dziadek o rozrywkę, czyli standardowe i ukochane przez młodzież huś huś
KasiaDe - raz jeszcze dziękujemy za gościnę. Olgusia na początku była baaaaaaardzo poważna. Siedziała i wszystkich nowych przybyszy uważnie obserwowała
Potem jednak ruszyła w świat, przemieszczała się goniąc brata, trochę siedziała z Julką, ślicznie gaworzyła i promiennie się uśmiechała. Zdecydowanie jednak przy nas dominowała u niej żyłka bacznego obserwatora. Prawda, trzeba było pilnować własnych rzeczy, bo Julka zagarniała większość zabawek sprawdzając która w końcu w całości się zmieści w buzi. Olgusia po prostu pilnowała swojego domku. Psa obrońcy chwilowo nie było, więc ktoś musiał się tym wszystkim zająć. Tak, Julka troszkę większa od koleżanki
Wiele osób widząc moją córcię myśli, że jest dużo starsza. Jak mówię, że roku jeszcze nie ma, to wielkie zdziwko
Mikuś przefajny - energiczny, żywiołowy i prawdziwy artysta. Nie wiem, czy mama się pochwaliła ściennym malowidłem wykonanym chyba na cześć gości
;-) Nam się bardzo podobało. Przyznać też trzeba również, że kolekcja resoraków imponująca. :-)
W ogóle żal było się zbierać, ale ponieważ wyjechaliśmy z domu o 6 rano, cały dzień spędziliśmy w Tarnowie, a z Kasią i jej rodzinką spotkaliśmy się po 17, no to po 19 czas był już na nas. Szczęśliwie dotarliśmy do domu, przywożąc Julkę i wypożyczone od Olgi klocki. Ciocia Kasia wyraziła zgodę na tą pożyczkę:-) Klocki są suuuuuuuuper


Nadmienię jeszcze, że w czasie wizyty uraczona zostałam lampką przepysznego wina. Białe, słodkie - cud, miód i orzeszki. Tak więc prędzej czy później i tak mnie/nas do Tarnowa przygna
Co do Julci: już się przyzwyczaiłam do tego, że w gościach anioł, a wdomu cyborg. Taki egzemplarz jak już kiedyś pisałam...............
I jeszcze jedno - ciotki wybierające się na zlot mnie zakilują. Lwia grzywa mojej słodkiej kruszynki poszła się..... dzisiaj w okolicach południa. Ponieważ spryciula nauczyła się zdejmować wszystko czym spinam lub wiążę jej włosy, cały czas wpadały jej do oczu i ciągle była o to awantura. Do tego te sakramenckie upały

Wkurzyłam się i poszłyśmy do fryzjera
Ale kilka cioteczek (post, kiwaczka, KasiaDe) widziało na żywo jak włos wyglądał, a do tego są przecież zdjęcia:-):-):-)
Mondzi - dobrze, że wszystko gra


dorka - trzymam kciuki za bezpieczne lądowanie
agnik - powodzenia przy remontach
Dzisiaj nie było zmiłuj się i pobudka odbyła się o 6




Pogoda ładna, ale wieje. Ponieważ dzisiaj pognałam na aqua i na chwilkę do pracy, Juleczka wylądowała u dziadków. Babcia zadbała o kulinaria, a dziadek o rozrywkę, czyli standardowe i ukochane przez młodzież huś huś

KasiaDe - raz jeszcze dziękujemy za gościnę. Olgusia na początku była baaaaaaardzo poważna. Siedziała i wszystkich nowych przybyszy uważnie obserwowała



Mikuś przefajny - energiczny, żywiołowy i prawdziwy artysta. Nie wiem, czy mama się pochwaliła ściennym malowidłem wykonanym chyba na cześć gości


W ogóle żal było się zbierać, ale ponieważ wyjechaliśmy z domu o 6 rano, cały dzień spędziliśmy w Tarnowie, a z Kasią i jej rodzinką spotkaliśmy się po 17, no to po 19 czas był już na nas. Szczęśliwie dotarliśmy do domu, przywożąc Julkę i wypożyczone od Olgi klocki. Ciocia Kasia wyraziła zgodę na tą pożyczkę:-) Klocki są suuuuuuuuper



Nadmienię jeszcze, że w czasie wizyty uraczona zostałam lampką przepysznego wina. Białe, słodkie - cud, miód i orzeszki. Tak więc prędzej czy później i tak mnie/nas do Tarnowa przygna

Co do Julci: już się przyzwyczaiłam do tego, że w gościach anioł, a wdomu cyborg. Taki egzemplarz jak już kiedyś pisałam...............





Mondzi - dobrze, że wszystko gra



dorka - trzymam kciuki za bezpieczne lądowanie
agnik - powodzenia przy remontach
Witam sie i ja
Kasia, Magdzik super że się spotkałyście i dzieciaki sie poznały
Liwus oj to trzeba wysłać siostre do biedronki
:-)
Agnik oby remont się szybko skończył, a efekt był czarujący
Ja bym poczekała z tą gorączką
Dorka Twój Seba to już duży chłop chce być samodzielny i pochwalić sie kolegom że leciał sam i sie nie bał
brawo dla prawdziwego mężczyzny
Post, Surv zapraszam do mnie w ten okropnie chłodny dzień
My dopiero teraz do domu weszliśmy, byliśmy z rana w urzędach a i tak nic nie załatwilismy
mały juz zjadł obiad a ja robię dzisiaj faszerowane kalarepki

Kasia, Magdzik super że się spotkałyście i dzieciaki sie poznały

Liwus oj to trzeba wysłać siostre do biedronki

Agnik oby remont się szybko skończył, a efekt był czarujący


Dorka Twój Seba to już duży chłop chce być samodzielny i pochwalić sie kolegom że leciał sam i sie nie bał


Post, Surv zapraszam do mnie w ten okropnie chłodny dzień

My dopiero teraz do domu weszliśmy, byliśmy z rana w urzędach a i tak nic nie załatwilismy



Magdzik, dzięki za miłe słowa
Malowidłami na ścianie nie chwaliłam się, bo ... co będę dziewczyny straszyć
No ale jak wywołałaś temat, to już piszę. Otóż Miki chciał się wyżyć artystycznie i malował rączkami na papierze (specjalnymi farbami). Zabawa chyba go znudziła (albo nikt się nim nie interesował
) i ,,, zrobił piękne odbitki dłoni na ścianie. Powiem Wam, że nawet się bardzo nie zdenerowałam (prawie wcale, choć reprymendę dostał, a jak), bo fajnie to wygląda - tapeta jasna, kremowa i na niej małe dziecięce zielone (mocno zielone
) dłonie, sztuk ze sześć
:-)
Aha, ten numer był po raz pierwszy
i mam nadzieję, że już się nie powtórzy
Ooo, to miałam szczęście zobaczyć lwią grzywę Julki na żywo - naprawdę imponująca, ale faktycznie bez frotki wpadała w oczka.
Na winko zapraszamy, ale szybko, bo pyszne i w końcu się skończy
Kicrym u nas raz słońce, raz deszcz - strasznie zmiennie, ale chyba ciepło.






Aha, ten numer był po raz pierwszy


Ooo, to miałam szczęście zobaczyć lwią grzywę Julki na żywo - naprawdę imponująca, ale faktycznie bez frotki wpadała w oczka.
Na winko zapraszamy, ale szybko, bo pyszne i w końcu się skończy

Kicrym u nas raz słońce, raz deszcz - strasznie zmiennie, ale chyba ciepło.
Hej dziewczynki!
Wpadam tylko na chwilę podziękować w imieniu Maciusia za kartki od Tosi,Gabi,Oldze,Werci,Florci,Zainab,Tymusiowi- wszystkie przesliczne,super wygląda taka kolekcja
Kurde u nas kicha z internetem,bo miał być do miesiąca,załatwialiśmy dwa tyg temu,a jak wczoraj dzwonilam ,to powiedzieli ,ze jeszcze miesiac poczekamy
Ech szkoda gadać
Więc ciągle od rodziców klikam i niestety wszystkiego już na BB nie nadrobie:-(
U nas jakoś leci ,Maciek coraz dłuższe dystanse przechodzi sam bez trzymania
,za to nocki jakieś do bani.
Zresztą jutro pogadamy
,lecę sie pakować,a tym które na zjazd nie dotra przesyłam buziaki i uściski dla maluchów.
Wpadam tylko na chwilę podziękować w imieniu Maciusia za kartki od Tosi,Gabi,Oldze,Werci,Florci,Zainab,Tymusiowi- wszystkie przesliczne,super wygląda taka kolekcja

Kurde u nas kicha z internetem,bo miał być do miesiąca,załatwialiśmy dwa tyg temu,a jak wczoraj dzwonilam ,to powiedzieli ,ze jeszcze miesiac poczekamy


U nas jakoś leci ,Maciek coraz dłuższe dystanse przechodzi sam bez trzymania

Zresztą jutro pogadamy

Zresztą jutro pogadamy,lecę sie pakować,a tym które na zjazd nie dotra przesyłam buziaki i uściski dla maluchów.
Jejku, faktycznie, to już JUTRO!


survivor26
Mamy lipcowe'08
Magdzik, no i nie mogłaś już te dwa dni z fryzjerem poczekać?
Ale w sumie mnie to cieszy, będziemy szpanować najdłuższą kitką w towarzystwie....o ile uda mi się Florkę przekonać, żeby dała się uczesać:-)
Dorka, spokojnie to duży chłopak, poradzi sobie;-) Moja siostrzenica w tym samym wieku parokrotnie już do ojca do IRL latała sama lub z kuzynostwem w podobnym wieku, przeżyła bez problemów, a jaka dumna i blada była, że sama leci:-)
U nas organizacja dnia poszła się bujać
miałam poprasować, popakować dom trochę ogarnąć, a tym czasem tatuś na urlopie wziął się za korygowanie moich metod wychowawczych, uratował wyjącego dzidziusia z łóżeczka, w wyniku czego dzidziuś do tej pory nie odbył żadnej drzemki, za to tatuś i owszem walnął się spać
Normalnie wkurzył mnei tym do nieprzytomności, a że i tak od paru dni chodzi nadęty, to bym najchętniej go w domu zostawiła i sama na zlot przyjechała, no ale było ćwiczyć prowadzenie auta, a teraz to d*** blada...no nic, może spokornieje paskudnik do jutra
Ja w związku z powyższym nadal w piżamie...chyba już nei warto się przebierać
A spakuję nas najwyżej wieczorem, potwornicka kiedyś przecież w końcu padnie, nie?;-)

Dorka, spokojnie to duży chłopak, poradzi sobie;-) Moja siostrzenica w tym samym wieku parokrotnie już do ojca do IRL latała sama lub z kuzynostwem w podobnym wieku, przeżyła bez problemów, a jaka dumna i blada była, że sama leci:-)
U nas organizacja dnia poszła się bujać



Ja w związku z powyższym nadal w piżamie...chyba już nei warto się przebierać

Kasia u nas to samo, raz słońce a raz deszcz
teraz świeci piękne słonko, ale.... mały spi
Madzia fajnie że sie odezwałaś
brawo dla Maciusia za samodzielne kroczki
Surv i dlatego mój M ma zakaz wchodzenia do pokoju małego jak ja go kładę spać
bo zaraz jest hihot, zabawa a spanie idzie w odstawkę.Po czym tatusiowi zabawa się znudzi a Kuba marudzi do wieczora bo już ze spania nici


Madzia fajnie że sie odezwałaś


Surv i dlatego mój M ma zakaz wchodzenia do pokoju małego jak ja go kładę spać


super ze karteczki dochodzą
Pearl ale ci dobrze z fryzjerskim szaleństwem
Ja dziś taka zakręcona i nabuzowana, że aż sama siebie się boję
dobrze, że Tymi ma luzik i bawi się grzecznie
nic nie ogarniam - ani domu ani nauki i stąd ten wisielczy wręcz nastrój
pogoda też zmienna jak wiadomo ;-)
Kasia malowidla muszą buć super:-) Miki artysta
miłego popołudnia
Dorka zdrowka
Pearl ale ci dobrze z fryzjerskim szaleństwem
Ja dziś taka zakręcona i nabuzowana, że aż sama siebie się boję

dobrze, że Tymi ma luzik i bawi się grzecznie
nic nie ogarniam - ani domu ani nauki i stąd ten wisielczy wręcz nastrój
pogoda też zmienna jak wiadomo ;-)
Kasia malowidla muszą buć super:-) Miki artysta

miłego popołudnia
Dorka zdrowka

reklama
agnik84
Zaangażowana w BB
To już jutro Wasz zjazd
Ale macie super
no to w weekend cosik pusto tu będzie
My jedziemy na wesele w sobotę a w niedziele na poprawiny jak się ostatnio dowiedziałam tylko dla wybranych 
Jeśli chodzi o remont to rzeczywiście tragedia bo nawet wykąpać porządnie się nie da i o skorzystanie z toalety trzeba się prosić
ale cóż mam nadzieje że jak pisze kicrym efekt będzie czarujący
:-):-):-)
Z temperaturą nie mam wyjścia muszę czekać bo dzwoniłam do przychodni i naszej pediatry nie ma a ta druga nie dość że nie przyjmuje popołudniu ( chciałam nawet prywatnie) to nie mam do niej zaufania
bo byłam już raz i powiedziała nam że Mała ma katar na ząbki ( że osłabienie organizmu itd.) i to było jak miała 4 miesiące a ząbki wyszły niedawno
Więc pewnie tak jak u Anduli skończyłoby się na antybiotyku
Życzę Wam w takim razie pięknej pogody, chłodnego piwka i dobrej zabawy
:-):-):-):-):-):-)




Jeśli chodzi o remont to rzeczywiście tragedia bo nawet wykąpać porządnie się nie da i o skorzystanie z toalety trzeba się prosić


Z temperaturą nie mam wyjścia muszę czekać bo dzwoniłam do przychodni i naszej pediatry nie ma a ta druga nie dość że nie przyjmuje popołudniu ( chciałam nawet prywatnie) to nie mam do niej zaufania



Życzę Wam w takim razie pięknej pogody, chłodnego piwka i dobrej zabawy

Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 9 tys
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 10 tys
- Odpowiedzi
- 25 tys
- Wyświetleń
- 2M
- Odpowiedzi
- 26
- Wyświetleń
- 9 tys
Podziel się: