reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lipiec 2008

wiesz Weonika tez ostatnio nie chce mleka na noc, najpierw wypiela sie na bebiko na noc, a zwykle bebico pila; w wczoraj znowu 80 ml tylko wypila

mam pytanie skad wiecie,ze np dziecko wam zjada 180 ml zupki?? odmierzacie?
 
reklama
Iza - jak daję słoiczek no to widzę po sloiczku ile zje - ona właściwie zawsze cały taki 190 gr albo 210 gr. A co do zupki - mam talerzyk który ma około 260 ml ( wlałam tam wodę z butelki i widziałam ile się zmieściło ), a Lena z Reguły je tak 3/4 takiego talerzyka, czasami więcej.
 
Witajcie z Afrykańsko upalnej Częstochowy, jakś masakra jest.
Jak dam radę to się pochwalę pazurkami. A mam takie jakieś dziwactwa na nich.
Zaraz szykuje się do pracy na szczęście dziś tylko do 14 , ale jak mam wyjśc na ten skwar to nawet nie wiem jaj mam się ubrać, potem moze na działke skoczymy bo na osiedlu to się nie wytrzyma.
Współczuję wam tych niejadków, Maksowi co się da to zje, w ogóle mi nie wybrzydza.
Tosika, Izabellka ma fajny pomysł, upiecz ciasto i za[proś wandzie będzie jej napewno miło.
Dobra idę się szykować na ten żar
 
hej hej
No upał niezły...to pomyślcie że ja muszę szukać drugiej porcji tlenu...ufffff... ale i tak jest nieźle..przez ostatnie ochłodzenie wywietrzyliśmy okrutnie dom i teraz otwieramy okna na noc a na dzień szczelnie zamknięte i jakoś dajemy radę:tak:
ja taka coś nie teges jestem więc grzecznie łykam ten magnez i leżę:tak:...dzisiaj to olewam wszystkie prace domowe...no może wrzucę coś Łuckowego do prania bo jakby co to nic przygotowane nie mam:szok::szok::szok:
Oj Łucek siedź grzecznie bo jeszcze te podłogi no i na imprezę w sierpniu 22-go mamy iść to kurna siedź..no

Moje dziecko nawija w suahili...ględzi coś i patrzy z wyczekiwaniem na nas..co my na to...jak jej w suahili odpowiadamy to zadowolona i napiera dalej...normalnie płakać ze śmiechu można

Tosika.
..ja bym na tej wycieraczce zostawiła coś fajnego...no a z wakacji mogłaś coś przywieżć..no idealnie by było.
a jak wiesz co lubi to już w domku jesteś
Do tego kawka i ciacho i będzie git

Oki..idę zalec koło dziecka które już słownik suahili czyta:-):tak::tak::tak::tak::tak:
Poczekamy na babcię i niech nas wyręcza:tak:
 
Witam!
Wracam po dłuuugiej przerwie,najpierw byliśmy na Mazurach i było super,a potem kochane dzieci uśmierciły mi laptoka a zarazem jedyne źródło netu no ale jak widać sytuacja już jest opanowana.
Sorki,że nie odpiszę wszystkim ale takie zaległości mam,że hoho.
Emilka też zjada duży 190 słoik zupy,woli gerbery niż moje zupki,tak mi z tym trochę źle bo starsza była na domowych a ta woli kupne.
Też strzeliłam sobie nową fryzurkę,nie umiem dobrze opisać ale powiem tak: koronę czyli czubek mam we własne włoski z balejażem blondowym i spod tego wyłania się śliczny czerwony kolorek.
Miłego dnia!
 
nie no ja w kompleksy przez Pablę wpadnę:eek:;-);-);-)- Ty kochana pewnie już na spacerku a ja jeszcze w domowych pieleszach:-p:-p:-p i tak pewnie zaraz speeda dostanę, bo teściówka za godzinę wpada;-)
Iza Ty to jo:-):-) rzeczywiście upiekę ciacho (o ile mi zakalec nie wyjdzie:-p) i na kawusię zaproszę:tak: a co do odmierzania, to ja tak samo zrobiłam jak Pabla- wlałam wody do miseczki i mniej wiecej wiem ile teraz zjada:tak:
Post kochana nie fikaj nam tu, oki;-) bo mi stresiora dodatkowo robisz, i później chodzę cały dzien i myślę o Tobie:baffled::sorry:
Kamu dawaj pazurki:-p
Fredka nie no teraz to masz u mnie krechę!!! Byłaś na Mazurach i do mnie na kawusię nie zalecialaś??Oj nie ładnie, nie ładnie:-p
ale u nas wvczoraj lało!!! i jaka burza była:eek: wrrrrr..... a dzisiaj to nawet fajne powietrze jest, zobaczymy co dalej:baffled:
uciekam sie oporządzić, acha teściowka nic nie wie o mojej metamorfozie:-p:-p:-p przygotuje relanium tak na wszelki wypadek:rofl2:
 
Tosika - no ja już po spacerku, placu zabaw, młoda właśnie padła a ja wstawiłam kolejne pranie i zupkę dla młodej.
Jejku, jaki u nas skwar:szok::szok::no: wytrzymałyśmy tylko godzinę na dworzu, i tak dobrze że plac zabaw w cieniu. Młoda śpi w samej pieluszce.
Post - proszę mi tu odpoczywać i się nie forsować!!!
Dobra, w lodówce lody czekają, idę coś chapnąć:-)
 
ja tez pozamykalam okna, masakra na dworze;wlasnie z zakupow wrocilam z synem; mala wstala i cala happy wcina banana- 1 raz do reki calego dostala; maly z tata pojechal remont robic
robie salatke. nie chce mi sie obiadu robic, wiec dzisiaj dam se spokoj
 
no leżę leżę
właśnie się z dźemki przebudziłam..ale ile można leżeć...(no i zdecydowanie lepiej mi..brzuch nie boli więc pewnie się przepracowałam ciut )
szlag mnie trafia..bo matka leż leż leż choć na chwilke się połóż..no a kurna jak na chwilkę jak na wstaję potem pół godziny bo mnie tak w dole napier.... nie wiem czy też tak miałyście ale normalnie od 2 miesięcy masakra..czuję się jakby mi ktoś tam naciągał struny i to przy przewracaniu się na bok i przy wstawaniu..
...dziecko leż na plecach..nosz kur...nie zdzierżę..i jak tu tłumaczyć że nie wolno to raz i że krzyże nie dają to dwa..więc pier...wstaję
zajmę pozycję polegującą bo w niej najwygodniej..tzn prawie siedzącą..i zajmę sie klejeniem zdjęć
boszze jak mnie dzisiaj matka wk......ale spokojna jestem i nie krzyczę...
mówię ugotuj jedną zupę to nie..dziecku osobno..nawkrajała chyba tyle mięsa co mama Tosiki:-D:-D:-D bo ja za mało mięsa dziecku daję i dodała ryż....he he... a mówiłam Ika ryżu nie lubi bo ją ten kształt jakoś drażni..no i moja matka że zmiksuje...normalnie świętą cierpliwość...bo Ika taka mała jeszcze a ja ją katuję dużymi kawałkami do gryzienia...
oj dobra kończę bo się nakręcam

idę kleić te zdjęcia dalej:tak::tak::tak:

Izabelka..ja nawet nosa nie wyściubiłam na zewnątz...czekam na ochłodzenie:tak::tak::tak::tak::tak:
miłego popołudnia dziewczynki
 
reklama
Post ale musi ci być ciężko,współczuję.Ja swojemu m zapowiedziałam nigdy więcej końcówki ciąży w środku lata.

Tosika byłam w okolicach Wejsun ale jeśli mnie zawieje bardziej w twoje strony to wproszę się bezczelnie

Gorąc nieziemski ,też wszystko szczelnie poumykałam potem powietrze,młoda brykała od 7 rano do 1 i odsypia a my pod wiatrakiem,obiad typowo wiejski zsiadłe mleczko,ziemniaczki i koniecznie skwary z cebulką
 
Do góry