KATE23
Lipcowa Mama:)
Hej:-) na wstępnie chciałam ogromnie pogratulować Julii Fasolki:-):-):-):-):-)
widzę, że wszystkich dopada chandra zimowa i na dodatek mrozek dostał się w związki
muszę Wam powiedzieć, że to chyba rzeczywiście wszystkich dosięga bo u mnie jest nie lepiej choć nie raz bywało gorzej
nawet mi się nie chce narzekać na M bo ciągle to robię i chyba zachowuje się jak zdarta płyta, więc nie będę przynudzać
Mondzi nawet nie wiesz jak ja Cię rozumie we wszystkim co napisałaś
tylko u mnie jest ten problem, że jak M się stara to ja Mu zwyczajnie nie wierzę
już tyle razy mnie zranił, że jego dobre chęci na mnie nie działają:-( a wizja bycia samotną matką jest tak kusząca, że szok
ale żeby nie było tak gładko to mój M twierdzi, że gdybyśmy kiedykowiek się rozstali to On zabiera Syna
chyba oszalał, ale niech sobie pogada
tak więc Kochana oby wszelkie problemy przeszły i żeby wiosna nastała nie tylko na dworze, ale i w małżeństwie
Madzia współczuję tych nocek;-) ja jak sobie pomyślę, że kiedyś będę miała drugie dziecko inne od Antka - bardziej absorbujące to już mnie ciary przechodzą czy będę umiała dać sobie z nim radę
Surv Tobie również życze powodzenia
niby sie mówi, że pieniądze szczęścia nie dają, ale co my byśmy bez nich zrobili;-)
Andula super, że się odezwałaś:-) bądź twarda
Iza preznty zabójcze:-):-):-):-)
to tyle co mniej więcej pamiętam
u nas Walentynki były niezłe
nie mogę narzekać, byłam w kinie na " Randce w ciemno" - M film sie nie podobał, ale twierdzi, że się poświęcił
a po seansie na kolacji
wieczór ku ogromnemu niezadowoleniu M skończył sie na spaniu, ale co ja mogłam zrobić jak od paru dni łamie mnie w kościach jak na chorobę
teraz oboje się mijamy bo ja mam ranki a M popołudnia, więc szanse na kłotnie maleją i tak ma być
oby do lipca
Mały jeszcze wczoraj kasłał, ale dzisiaj już nie więc trochę sie uspokoiłam, choc nie do końca bo Teściowa jest chora na obustronne zapalenie płuc, a cały czas pilnowała Antka dopóki nie poszła do lekarza


mam nadzieję, że nic Małemu nie będzie
poza tym na razie Chłopak nie zamierza szaleć ze słownictwem choć dzisiaj jak zapytałam Go kto mu załozył tak nieładnie papetki to spojrzał na mnie jak na głupia i powiedział "Ciocia"


szczęka mi opadła do ziemii, ale miło było
oprócz tego martwię sie o pracę bo staż kończę w połowie maja, ale umieram ze strachu czy mnie zostawią bo podobno szanse są marne
choć na 100% nie wiem
ta niepewność jest najgorsza:-(jejku niech ta wiosna przychodzi, zrobi sie ciepło to i bliżej będzie do wyjaśnienia mojej sprawy
mam nadzieję, że wszytsko się ułoży bo nie wyobrażam sobie, żebym nie miała tam dalej pracować
no nic, nie smęcę już i życzę miłego wieczoru
widzę, że wszystkich dopada chandra zimowa i na dodatek mrozek dostał się w związki



Mondzi nawet nie wiesz jak ja Cię rozumie we wszystkim co napisałaś






Madzia współczuję tych nocek;-) ja jak sobie pomyślę, że kiedyś będę miała drugie dziecko inne od Antka - bardziej absorbujące to już mnie ciary przechodzą czy będę umiała dać sobie z nim radę

Surv Tobie również życze powodzenia

Andula super, że się odezwałaś:-) bądź twarda

Iza preznty zabójcze:-):-):-):-)
to tyle co mniej więcej pamiętam







Mały jeszcze wczoraj kasłał, ale dzisiaj już nie więc trochę sie uspokoiłam, choc nie do końca bo Teściowa jest chora na obustronne zapalenie płuc, a cały czas pilnowała Antka dopóki nie poszła do lekarza










oprócz tego martwię sie o pracę bo staż kończę w połowie maja, ale umieram ze strachu czy mnie zostawią bo podobno szanse są marne




