reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Lipiec 2008

reklama
Moje jeszcze nie śpią:confused2:mam dość:-p

Madzia sprawa z wózkiem nijak, tzn odpuściłam bo stwierdziłam, że szkoda mojego czasu i nerwów dla 100zł, niech pani ridka4 zrobi sobie biznesik na all i zesra się z radości, że ukradła kasę i wystawiła na handelek kolejny wózek:confused2:szkoda mi tylko tego dziecka, że musi patrzeć i być wychowywanym przez taką matkę, no ale cóż, świata nie zbawię, mam tylko nadzieję, że moje dzieci nie będą widziały "guru" w dziecku wychowanym w kłamstwie i złodziejstwie:baffled: a jeśli Ci chodzi i wózek który miał do mnie dotrzeć, to dotarł dziś:-p:-D
Iza super, że się udało!
Renia mam już mojego purple!dziś dojechał i jesteśmy po pierwszym spacerku:-Dpoluję na jakiś SK:-p:-D

Dzięki za kopniaki, mam lody w zamrażalniku ale się nie skuszę:-p:-)

Byłam dziś z M w meblowych sklepach i ogarnęła mnie rozpacz:-pmusiałabym mieć worek bez dna:confused2::crazy:normalnie masakra, jak zliczyłam co mi się podoba, to musiałam usiąść na pierwszej wystawionej sofie:-pw efekcie nie zamówiłam nic i zbieram dalej kasę:sorry:M oczywiście patrzył za meblami do domu, ale ja mam inny plan - zrobię sobie remont w mieszkaniu, kupię tu wszystko nowe, a na wieś wywalę te co mam tutaj:-pw razie wyprowadzki (co nie nastąpi szybko i w ogóle sobie tego nie wyobrażam:-p)to przecież to mogę wziąć ze sobą:-pot taki wtręt;-)

spokojnej nocki!
 
Kic a mojego kopa poczułaś? ;-)
Pochwalę się, że zrobiłam wczoraj killera, z kilkominutową przerwą na wc;-)Ale udało się. Dziś maraton zumba!
Mój kolega z pracy robi remont łazienki w domu i jak wymienia ceny, to ... Musiałabym wygrać w totka:baffled:
Niestety po kontroli nie jest jeszcze wszystko ok, więc leczenie Mikołaja w toku i znów do kontroli we środę:-( A za oknem piękna zima (oczywiście zdecydowanie wolę inne widoki, żeby nie było), tzn. słoneczko i dużo śniegu. Matko jak to zacznie topnieć:dry:
Dziewczyny, czy któraś korzysta z czytnika ebook? Strasznie się łamię. Nie wyobrażam sobie nie czytania papierowych książek, ale nie mam gdzie ich trzymać i tak się przekonuję do czytnika. Nie żebym nie miała w ręce - owszem czytałam na wakacjach od kolegi i dobrze mi się czytało...
 
Dziewczyny szaleją ćwiczeniowo, jak mam luz:-) Chociaż zapomniałam w końcu dopytać wczoraj na wizycie mojej lekarki czy mogę pojeździć na takim rowerze do ćwiczeń , bo w domu stoi.
Kic uważaj na efekt jojo. W dietach trzeba być wytrwałym i potem również, ja dwa lata temu super schudłam, stosowałam podobną dietę do twojej, ale potem zaczęło się podjadanie a to chleb a to ziemniaki, mimo że się nie objadam, nie mam zaburzonego metabolizmu, to była może moja druga dieta jaką stosowałam w życiu, to waga podskoczył, dosyć że przekroczyła normę , której wcześniej nigdy nie przekraczała, to jeszcze doszło dodatkowe 4 kg. Jedyny plus w tym ,że na razie ani grama w ciąży nie przytyłam, wczoraj nawet 0,5 kg mniej. Znam wiele takich przypadków z mojego otoczenia, dziewczyny chudły, a potem przybierały z nawiązką.
Ja to w końcu nie doczytałam jak to było z tym twoim wózkiem, ty jej wysłałaś wózek bez kasy?
Kasia ja zaczęłam pobierać książki na chomikuj i czytać na komputerze, na początku było trudniej, wolę książki papierowe, ale potem pochłaniałam je do woli, już nie musiałam wydawać kasy na książki, tylko pobieram co chcę i czytam, można się przyzwyczaić
My wczoraj byliśmy u lekarza, płci nie znam jeszcze , ale kasy mnie szarpnęło 120 wizyta i 100 wyniki badań, masakra. No ale cóż.
Maksa coś bierze, zaraz inhalacje w ruch.
Już nie mogę doczekać się wiosny, Maksowi kupiłam wczoraj super kurtkę na wiosnę. Znajoma ma hurt dziecięcy i od czasu do czasu coś mi przywiezie. Fajna bo dwustronna.
 
Hejka:)
Właśnie położyłam Liwę spać, więc choć trochę będzie luźniej:-pboższe co to jest za diabeł:-p

Kamu tak, ja wysłałam wózek, na tzw "gębę" tzn pani się zarzekała, że przelew puściła i zależy jej na czasie, więc ja wózek wydałam kurierowi nim przelew był u mnie.Jak się okazało, w ogóle nie przelała kasy, ale jak ją cieszy, że okradła inną matkę na 110zł to niech ma:confused:podawałam na wózkomanii jej dane (niby bezprawnie, no bo oszustwa jej sąd nie udowodnił) i się okazało, że oszukała nie jedną osobę, jej nick na allegro to ridka4.
a co do diety, ja już ją robiłam przy Kubie i w sumie nie zastosowałam tej 3 fazy, ale powoli zaczynałam wprowadzać inne produkty, efektu jojo nie miałam, ale za to jak zaszłam w ciążę z Liwą to mi poszło w górę:baffled:teraz zamierzam jeszcze schudnąć 3-4kg a potem przejść właśnie na tą 3 fazę i się stosować jak Dukan pisze:tak:teraz już mi ciężko jest się trzymać, bo obrzydły mi te potrawy z otrąb i jak się na to patrzę to mi się jeść nie chce:-p
Kasia super że killer zaliczony:tak::-)ja czekam do wtorku na kontrolę i zaczynam ćwiczenia!:tak:zdrówka dla Mikiego, kurcze coś go trzyma ta choroba:baffled:dzięki za kopniaka:tak:

o cisza, więc chyba Liwa zasnęła:happy2:
 
Hej

Ja już po porannej dawce Skalpela.Chodakowska wróciła na YT ale ja się już zabezpieczyłam i R mi z Chomika pościągał programy treningowe.Wczoraj byłam na rowerkach ze szwagrem spalił ponad 1000 kcal :szok: ja 400 ale on dwa razy cięższy odemnie :tak:Mi waga pomalutku spada:tak:Lepiej się czuję jak ćwiczę mam więcej enegii,przedwczoraj po wieczornym treningu wziełam się za prasowanie ,ktore skończyłam o 23:30 ;-)

Kic 3kg to już pikuś,super waga spadła:tak:A propo "pani" Ridki to niech się udławi tym wózkiem:tak:
Ceny wyposarzenia rzeczywiście zawrotne.My narazie nic nie robimy gdyż ja marzę o większym mieszkaniu choć narazie mogę zapomnieć,R ma coś nie tak w historii kredytowej :baffled:

Kamu super to już 16 tyg ,niedługo będziesz torbę do szpitala pakować:tak:Masz przeczucie odnośnie płci.Ja w 15 tyg wstałam rano i zadzwoniłam do R i mu oświadczyłam że bedzie córa na 100 % :tak:Miałam tak silne przeczucie ,od razu poszłam do przyjaciółki ginekologa zrobiła mi usg i powidziała "Dziewczynka":tak:Jak wspominam ten moment to nadal wzruszam się bardzo:tak:Kamu wiesz ile ja płaciłąm za USG i specjalisty +test z krwi Pappa 400 zł:szok:

Kasiu zdrówka dla Mikołaja.Ja Misia puściłam do p-la w piątek i żałuję wczoraj znowu zagorączkował i z buzki ma brzydki zapach jakby angina:baffled:

R na siłce ja idę się kąpać bo zaraz na zakupy lecimy:tak:Miłej soboty
 
Kamu no właśnie, ten niemal nieograniczony dostęp do książek jest super. U mnie ściąganie na kompa odapda, bo codziennie czytam do i z pracy. I dlatego myślałam o eczytniku
Niesamowite jak ta waga Ci się trzyma. No w szoku jestem powiem Ci. Ja to przy obydwu coiążach dobijałam do 20:baffled:
Andula, to mi ćwiczenia nie dają powera do prasowania:dry: Właśnie leży koło mnie taka wielka "kupa" i chyba jednak poczeka do jutra. Jutro siedziemy sami w domu, bo m jedzie na cały dzień na zdjęcia i w ramach "rozrywki" prasnę sobie:baffled:
 
Kic a zgłaszałaś to na policję?
Kasia, przy Maksie też mi się tak długo trzymała, chociaż teraz trzyma się bo i tak przed ciążą miałam 4 kg niż moja standardowa waga.
Andula, myślę że może będzie dziewczynka, przy Maksie nie znosiłam zapachu kawy a teraz mi absolutnie nie przeszkadza, czasem nawet piję. A czemu robiłaś ten test z krwi Pappa.
Pytałam ją o to genetyczne to 250 zł i się zastanawiam, zobaczę jak będzie z kasą.Jeszcze gdybym do niej miała iść i ona by mi je robiła to ok, a ona mi mówiła o jakiejś swojej znajomej, także jak mam zapłacić jej 120 i badanie genetyczne 250 to trochę za dużo na moją kieszeń.
 
Hej dziewczyny!!!

Za oknem mrozik ale z cuuuuuudnym słoneczkiem. Czuję, że pospacerujemy z moim udartusem Książem Pawełkim, bo to najlepszy sposób pacyfikacji na jego kolkowe problemy. Brrrrrrrrrrrrrr................... to mija, to mija, to mija...... tak sobie powtarzam:-D

kasia - ja przez jakiś czas miałam KINDLE i byłam zachwycona. Piszę w czasie przeszłym, gdyż mój szacowny M raczył go zostawić na pokładzie samolotu i ktoś go podprowadził:no: Wiocha i tyle, bo Marcin zaraz wrócił na lotnisko i pytał - nikt nie oddał. Widocznie znalazł i stwierdził, że znalezione nie kradzione:szok: No i po czytniku, a trochę jednak kosztował i teraz budżet na nowy zakup nie pozwala. Ja też jestem gorącą zwolenniczką papierkowych książek ale od czasu do czasu (zwłaszcza w tramwaju czy autobusie), to jest wyśmienite rozwiązanie. Przy okazji - zdrówka dla Mikusia i podrzucaj to prasowanie - załatwię raz dwa. Moje się dopiero suszy, więc chwilowo relaksacji brak:-D:-D:-D

Co do wagi: ja z Pawełkiem przytyłam 15 kg, po porodzie dość szybko zeszło sporo. Te kilka pozostałych same już nie spadnie. Chodzę na zajęcia MAMA FIT, na które chodziłam też w ciąży. Są przeznaczone także dla dziewczyn już po porodzie w celu powrotu do formy podstawowej. Po Świętach chciałabym już zacząć coś bardziej intensywnego. Jeszcze nie we wszystkie ciuchy wchodzę, ale mam nadzieję do lata się wykaraskać z obecnego ciuńkę zaokrąglonego ciałka. Grrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr......nie lubię siebie takiej:no::no::no: Spacery z Pawełkiem też przyniosą jakiś efekt:tak::tak::tak: Kiedyś........

Wczoraj mieliśmy super intensywny dzień: najpierw byliśmy z Julą na konkursie piosenki przedszkolaka - śpiewała Majkę Jeżowską "kochaj czworonogi". Jak się ogarnę, to wrzucę na YT:-D Wzruszyłam się oczywiście. Wyników jeszcze nie znamy ale mało mnie szczerze mówiąc obchodzą. Jestem dumna z występu i tyle:tak: Potem był basen, a potem impreza urodzinowa na kulkach. Wymagało to od nas rodziców mega organizacji biorąc pod uwagę, że nasz mały udartus dawał czadu.Udało się:-D Dzisiaj chcielibyśmy odpocząć (tzn my rodzice). Nie widzę tego jednak, bo młody urzęduje od 5.30, a Juleńka od 7. Taki los:tak::tak::tak:

Piję kawkę, a jak nakarmię młodego to idę na spacer - jak szaleć to szaleć:tak: Miłego dzionka:-D
 
reklama
Magdziku właśnie o Kindle myślę:tak:I caraz bardziej mnie korci ;-)
Kurrrr, że też wcześniej o tym prasowaniu nie przeczytałam:sorry2:Machnęłam sama i jestem na zero - jeeee!
Brawo dla Julki! Na pewno występ był świetny. I tak jak piszesz, co tam wynik, liczy się samo uczestnictwo!
Zumba maraton zaliczony - 2 godziny skakania. Nie jest to moja ulubiona forma ćwiczeń, ale ok. I czuję, że forma rośnie, bo mnie tak nie przeciorało ;-)
Ja dziś w domu uziemiona, bo m foci a Miki na pole nie może wychodzić. Kiszka trochę, bo piękne słońce, choć mroziato.
Miłego dnia!
 
Do góry