cześć wariatki :-)
A mnie to nie wywołujecie do tablicy pomimo tego że nie odzywałam się od wczoraj rana

Miałam troszkę zajęć oj miałam ;-) Ale oboje z Kacperkiem za wami teskniliśmy.
Justynko bardzo ale bardzo mi przykro. Sercem i duszą jestesmy z Tobą

Trzymaj się! Jesteś dzielna!!!!!
Ada mam nadzieje że z Kacperkiem juz wszystko w porządku. Buziaki dla was!
Mały właśnie słodko śpi. W ogóle miał dzisiaj bardzo dobry humor, cały czas się śmiał, zaczepiał i wygłupiał. Szkoda tylko że mu się dosyć często ulewa i przez to wszyscy suszą mi głowę

że coś z nim nie tak, bo mu się ulewa... Wszyscy, normalnie wszyscy... A najbardziej mnie wkurza gdy teściowa o tym gada

W ogóle mam ciche godziny (narazie godziny a może będa dni) z mężem bo od rana nie pali i stara się fajki rzucic. I mnie wkurza totalnie bo nie odzywa się do mnie normalnie tylko podniesionym tonem

Niech się wyzywa kurcze na kimś innym a nie na mnie

Plus przynajmniej taki że z tych nerwów pozmywał i odkurzył

Wspominałyście o przyjaciólkach. Aktualnie mam jedną

o której pisałam ze urodziła (Alusia ją zna). Etapy naszej przyjazni był rózne. Raz było lepiej raz gorzej. Raz widywałysmy sie codziennie, innym razem nawet kilka miesiecy nie mialysmy czasu się spotkać. Teraz jest lepiej bo mieszkamy na tych samych osiedlach no i mamy duzo tematow do obgadania a mianowicie nasze dzieciaczki

Byłam wczoraj u niej i jak widziałam jej kruszynkę no na wspomnienia mnie brało że Kacperuch też taki malutki był

I taki leciutki!
Na przyjazni tez sie przejechałam... rok temu zakonczyla sie moja przyjazn z wieloletnią przyjaciólką. Bylysmy jak siostry. Miała byc moim swiadkiem na slubie i chrzestną małego. A miesiac przed slubem zadzwoniła (chociaz wydaje mi sie ze powinna przyjsc osobiscie) i powiedziała ze swiadkiem nie bedzie bo ma sesje egzaminacyjną a nie chce jej przesuwać... I na slubie jej nie bedzie. Było mi cholernie przykro i rozłączyłam sie w trakcie rozmowy. Przepłakałam wiele godzin a ona.. nawet nie zadzwoniła ponownie, nie złozylam zyczen slubnych ani słowem sie nie odezwała... Rana jest do dzisiaj ..
Alusia ciesze sie ze z maleńką jest dobrze! Widzę że ten lekarz faktycznie jest ok i nie na daremno jest chwalony

Szkoda tylko że w przychodni mają badziewiaty sprzęt. Z upławami w czassie ciąży tez si e męczyłam
Ciekawe jaką noc mi mały dzisiaj zaserwuje. Bo ostatnio to tragedia

Non stop płacz.. Ech niech te ząbki już wyjdą
