reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2011

kurcze dziewczyny... u mojej małej w pielusze ze stolcem pojawiło się jakieś pasmo śluzu krwi... :( czekam do 14:30 bo wtedy ma być nasz lekarz ale już się boję:(
 
reklama
Wrocilam z przychodni, cala zaplakana. Nie zaszczepili mi ewy. Ewa nadal jest zolta, dostalam skierowanie do szpitala. Boje sie zeby nie bylo tego samego co z aga. Aga byla zolta przez rok po urodzeńiu, grozila jej biopsja watroby, zrobilk wszystkie mozliwe badania i do dzis nie wiadomo dlaczego tak bylo. A teraz ewa. Nie chce po raz drugi przez to przechodzic. Ide sie wyryczec.
 
Basieniak oby to nic takiego, daj znać.

Corin może to jednak nie będzie to samo. Trzymam kciuki. Kiedy jedziecie do tego szpitala?

U nas chyba zaczął się kolejny skok... Mały w ciągu ostatnich paru dni zrobił bardzo duże postępy a teraz jest taka maruda, że nie idzie wytrzymać. I śpi w dzień jak mysz pod miotłą. Oby to szybko przeszło...
 
basieniak - moze to tyko uszkodzone naczynko?, ale lepiej sprawdz
corin, trzymam kciuki za Ewe, nie zamartwiaj się - będzie dobrze; to nie musi byc to samo i oy nie było..
 
Ostatnia edycja:
Hej:-)
Basieniak A Malutka nie miała zaparcia? Niestety czasem przy uczuleniach jest krew w kupce. Starszak miał takie nitki. Na szczęście nie było to nic bardzo poważnego.
Corin biedactwa... lekarz "na oko" stwierdził, że Ewcia jest żółta? Może wcale nie ma żółtaczki? Staś miał po urodzeniu koszmarną i był nawet pod lampami w namiocie (z góry i z dołu). Lekarka powiedziała nam wtedy, że żółtaczka nie jest groźna tylko upierdliwa. &&&&& za Ewcię.
Wisienko byliście już na pierwszej wizycie z rehabilitantem? cały czas &&&&&

U nas wczoraj nieciekawie było. Staś okropnie ulewał, właściwie to były wymioty. Bardzo mu się odbijało i trzaskały mu kupy paskudnie. Cały czas spał albo płakał. Już się bałam, że jest chory, aż doszłam do tego, że zaszkodził mu smażony kotlet z piersi indyka. Biedaczek. Dziś na szczęście wszystko w porządku.
Dziś sajgon. Na 8.00 zerówka, na 17.45 szkoła muzyczna (godzina drogi) - muszę sama ze Stasiem odwozić i odbierać Łukaszka (autobusem niestety, bo samochód wciąż zepsuty), a małż w delegacji za granicą... Jutro to samo. Dodi wiem już z czym się borykasz:confused:
Niestety wieczorna pora, tak między 18-20 jest właśnie ciężka u nas, bo Staś MUSI być kąpany o 19... Będzie wrzask po drodze, oj będzie.
 
Magia, ewa sie zazolca podczas placzu, jak kameleon, nagle robi sie zolta, potem jak sie uspokoi to zazolcenie schodzi. Czasem buzie ma zoltawa a reszta jest normalna. Dzis lekarka badala ewe przed szczepieniem, ewa zmarzla i zaczela plakac, no i od razu zolc wylazla. Lekarka jak to zobaczyla to spytala tylko czy karmie piersia, potwierdzilam. Powiedziala ze to normalne, ze zoltaczka moze sie utrzymywac ale nie szczepimy. Potem chwile z nia gadalam, ewa sie uspokoila i kolorek zszedl. Lekarka to zauwazyla i zaczela wypytywac. Nastraszyla mnie ze takie skoki bilirubiny moga uszkadzac mozg dziecka ze mam do szpitala jechac , jak najszybciej badania zrobic itd itp. Jestem klebkiem nerwow przez to.

Zastanawiam sie czy lekarka spanikowala, czy skonsultowac to jeszcze z kims czy faktycznie poddac sie jej opinii i zasuwac do szpitala.
 
hej mamuski!!!

u nas po 3 pieknych dniach spania w dzien,(bo nocki nadal fatalne) wróciła moja dawna Fruzia. od wczoraj krzyk i w dzien i w nocy - o spaniu nie wspomne..

pisała do mnie wisienka, ze wszystkie kompy jej w domku wysiadły i nie ma kontaktu ze swiatem:/

konwalianko wiem co czujesz Slonce..eh..Fruzina tez nie ma melodii ani do spania ani do bycia grzeczną dziewczynką
anula &&&&zeby maluszek zostal tylko na cycu:)
corin mocno trzymam kciuki, zeby wszystko skonczyło sie dobrze, duzo sił i spokoju kochana, mam nadzieje, ze Ewunia szybciutko "sie odżółci":*ja bym sie skonsultowala z innym lekarzem a potem i tak pojechaalbym do szpitala, bo ja panikara jestem na potege, powodzenia!
magia:* podziwiam, podziwiam podziwiiam, ja sobie z jednym dziecieciem nie radze a o dwójce to juz nie wspomne, mistrzostwo swiata normalnie:)!
 
Ostatnia edycja:
Corin ja nie jestem lekarzem, ale może jeszcze pogadać z jakimś pediatrą. Ja bym wcześniej pobrała krew na bilirubinę (u nas w karcie napisane było - bilirubina całkowita), transaminazy i wyniki pokazała od razu temu drugiemu lekarzowi. A do szpitala w razie jakichkolwiek niejasności trzeba pójść i już.
Maqnio Kochana jesteś. Wiesz, Rózinka jest niesforną duszyczką, więc musisz się napracować nad nią jak nad dwójką dzieci:-) Bardzo mi zależy na tym, żeby Łukaszek nie stracił nauki w szkole muzycznej, bo urodził się Staś. Mój Starszak kocha muzykę.
A Wisienka była już na tej rehabilitacji?
 
Ostatnia edycja:
reklama
magia :* pewnie, bardzo dobrze myslisz kochana, Lukaszek nie powinien tracic tylko dlatego ze jest Staś - ja bym robiła dokaldnie tak ja TY, jakby trzeba było pomykalam bym autobusem z dwójka maluchów przez cały dzien, byle tylko starszak był szczesliwy:)co do wisienki to nie wiem czy juz na rehab. była, pisała ze idzie na wywiadówke Maćka i niesttey musi wziac Milkę, bo Pol w pracy i Maciek ebdzie z Mała chodził pod szkołą, i ze cos jej w pleckach strzykneło i brzucho zaczął bolec jak dźwignęła zakupy - bidulka nasza.
 
Do góry