Witajcie
U nas nocka bez zmian, czyli karmień chyba z 7

i pobudka o godz. 5.30

a w pieluszce niespodzianka - no chcieć nie chcieć musiałam dziecię przebrać. Jakby tego było mało to w newralgicznym momencie zmiany pieluszki było siusiu i wszystko mokre - mama, Gabrysia, i łózko mamy

a Gabrysia z śmiech

i jak tu się gniewać

To z głowy spanie mieliśmy do godz. 8.30 a później jeszcze 1 godz. drzemki

Chociaż za oknem piękne słoneczko

namawiało żeby wstać z łóżka
danusia u nas dokładnie tak samo -nie raczkujemy, ale intensywnie pracuje Gabysia nad sięganiem wszystkiego co ma w zasiegu wzroku

czasem ląduje pyszczkiem na łóżku i dopiero ma zdziwioną minkę
Marzenka chyba Twoja kruszynka pozazrościła naszym maluchom tych nocek

nieprzespanych. Oby szybko wróciła do swojego rytmu
Anula gratulacje raczkowania

wow już 9,5kg - szacun? A ja myślałam, że mam co nosić nasze 8,7kg. Zazdroszcze nocek
ememte jak będziesz w ZG to może umówimy się na kawkę

Daj koniecznie znać
konwalianko - śnieg? Masakra, ja miałam nadzieję, że zimie mówimy już papa...
monia dziękujemy
