konwalianka
Mały bąbelek
witajcie kochane..
no nie mam weny ostatnio.. niemoc mnie wzięła..
wczorajszy pierwszy dzień mamy - mocno taki sobie.. Tymek zbojkotował II drzemkę i tym sposobem od 11 do 19/30 nie spał.. usnął mi w foteliku podczas kolacji, spał i jadł.. nie wiadomo co było silniejsze..
nocka byłaby niezła, gdyby nie godzinna przerwa o 2 w nocy..pospaliśmy do 7.50!
dzisiaj zorganizowaliśmy jedną drzemkę 1,5h i mały od 13.30 nie spał do 20.00 teraz śpi.. jest cudny, grzeczny.. walczymy z potówkami i niestety coś my wylazło na całym ciele.. sama nie wiem czy z tym walczyć i jak.. pomysłów brak..
w końcu nastąpił progres jeśli chodzi o rozwój inny niż motoryczny, mały pięknie mówi daj, bach, bec, brum; nauczył się wreszcie dawać cześć i robić "żółwik" - ale opornie idzie uczenie go takich rzeczy..
mnie palec nieco napuchł i woda się zbiera, dziąsło rwie..mąż ciągle się uczy..ja jestem niezdecydowana..ajj niemoc jakaś jak nic!
całuski
no nie mam weny ostatnio.. niemoc mnie wzięła..
wczorajszy pierwszy dzień mamy - mocno taki sobie.. Tymek zbojkotował II drzemkę i tym sposobem od 11 do 19/30 nie spał.. usnął mi w foteliku podczas kolacji, spał i jadł.. nie wiadomo co było silniejsze..
nocka byłaby niezła, gdyby nie godzinna przerwa o 2 w nocy..pospaliśmy do 7.50!
dzisiaj zorganizowaliśmy jedną drzemkę 1,5h i mały od 13.30 nie spał do 20.00 teraz śpi.. jest cudny, grzeczny.. walczymy z potówkami i niestety coś my wylazło na całym ciele.. sama nie wiem czy z tym walczyć i jak.. pomysłów brak..
w końcu nastąpił progres jeśli chodzi o rozwój inny niż motoryczny, mały pięknie mówi daj, bach, bec, brum; nauczył się wreszcie dawać cześć i robić "żółwik" - ale opornie idzie uczenie go takich rzeczy..
mnie palec nieco napuchł i woda się zbiera, dziąsło rwie..mąż ciągle się uczy..ja jestem niezdecydowana..ajj niemoc jakaś jak nic!
całuski

nie wierzę że tak szybko ten czas leci..... wczoraj troszkę marudziła, miała moment gdzie nieźle płakała tak bez powodu (?) ale uspokoiliśmy ją, poszliśmy na spacer 1 godzinny i wróciliśmy to humor się jej poprawił. Ja wczoraj była bardzo senna po prostu cały dzień chodziłam śpiąca myślałam, że mnie szlag trafi
ale jakoś przeżyłam.
maskara.... ale chodzi tutaj o dziecko, nie chce nawet myśleć!