reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2011

Hej Słońca!

ale dzis sie kiepsko czuje, jezusie...znowu mnie mdli ble...uroki ciazy:-)byłam do południa na zakupach z Róziną i stwierdzam, ze to juz nie dla mnie...zmeczyłam sie, Rózika tez, taki maraton po sklepach to juz nie w tym stanie. wkurza mnie ten tłum, szok. Zdecydowanie wole jechac w tygodniu do południa, jest luźniej:-)

moniu udanej zabawy!! Rozina od jakis 5 miesiecy nie uzywa pieluszki w dzien a od jakich 2 równiez w nocy. robi siusiu przed spanie i rano. cała noc wytrzymuje, choc zdarzało sie, ze w nocy sama sie budziła i wołala siusiu, ale od dawna juz nie woła, robi dopiero rano. W dzien robi na nakładce, my wogóle jej nie uczylismy na nocnik tylko od razu na nakładke. cierpliwosci, kinia tez sie nauczy, musi przyjsc jej czas.
tesiu skoro nadia siusia w nocy w pieluszke, to moze warto ja w nocy raz wysadzic, jak np. obudzi sie na piciu to wtedy szybciutko wysadzic? moze wtedy wytrzyma w nocy bez sieusiania i bez pieluszki?
daga teczke na rysunki mam juz dawno załozona. w tej chwili mam juz 3. zbieram wszystkie jej rysunki odkad zaczeła machac kredkami (wszystkie opisane, kiedy, co i jak). Ja wogóle mam hopla na punkcie pamiatek. przywiazuje do nich duzo wage. Rózka to pewnie doceni dopiero za 20 lat albo lepiej. mam odciski jej stopki i raczki, spisane wszystkie waznijesze wydarzenia, pierwszy smoczek, pukiel włosków z roczku itp.:-)taka matka wariatka:)
basieniak jak Wikusia?

miłego wieczoru:)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witajcie,
Daga, no właśnie i ta i ta to Ania ;-)
Maqnio, współczucia dolegliwości ciążowych. U mnie w pierwszej i drugiej takowych było brak.

Dobra, trzeba coś obmyślić na niedzielę, skoro auta brak.
 
Witajcie!


Ja na chwilkę...Kinga śpi. Za godzinkę zjeżdżają się goście na imprezę rocznicową dziadków.


daga, jeśli oczywiście masz taki gest podarowania tych bucików to bardzo mi miło :) Zapytam bratową, miała być dziś na tej imprezie, ale nie przyjedzie, bo jej córcia rozchorowała się :( Przyjedzie tylko brat na obiad, ale on to mało się orientuje :-p Jeśli by odpowiadały te buciki to jestem w stanie wysłać Ci ( w jej imieniu) pieniążki za koszt wysyłki i jakieś za buciki, bo tak za darmo brać to by było głupio :zawstydzona/y: chociaż tak symbolicznie.



Aneta_85, witaj!


maqnio, oj ja też wiedziałam bardzo dobrze, co to "uroki" ciąży. Najgorsze te wymioty były...Do 18 tc...


Miłej niedzieli!
 
Hej.

A co Wy tu tak o mnie piszecie:p Nie pisze, bo nie bardzo mam co:) Nic sie u nas nie dzieje, moze to i dobrze;-)

Karolina bez pieluchy w dzien jest juz od dawna, zakaldamy tylko na noc. Co dziwne, ona zazwyczaj w nocy budzi sie na siku, ale jak jej 2 razy w nocy pieluchy nie zalozylam, bo wlasnie myslalm ze moze juz nie trzeba bo i tak sie budzi to wlasnie zasikala lozko. Takze na noc zakladamy pieluche i czekamy ze spokojem.

Na Karoline sil mi juz nie starcza, ona ma w sobie tyle energii a ja coraz mniej:-( No i kregoslup popoludniu tak mi daje w kosc ze szkoda gadac.

Daga, Karolina ma rozmiar buta 21-22, ma male nozki i raczki i generalnie chyba z tych mniejszych drobniejszych dzieci jest. Myslisz ze warto kupowac dzieciakom buty z takiej wysokiej polki, takie drogie? My kupilismy w zeszlym roku malej buty od Lasockiego za 99zl i myslalam ze to beda jakies lepsze a okazalo sie ze niekoniecznie, pod koniec zimy juz rzepy ledwo dawaly rade i nozki miala zimne:/

Pozdrawiam Was cieplutko:)
 
hej baby!!:-)

alez mielismy dzis nudny dzien. ja cos sąłbo sie czułam, młoda od rana cos zaczeła smarkac, wiec ani na dworek ani nic. Cały dzien w 4 scianach...to nie dla mnie. nie lubie tak. w dodatku popołudnie i wieczór samonty..jak co dzien. eh...do dooopki jednym słowem. moze uda mi sie wyrwac za to we wtorek do południa na mały shopping. tu juz nawet o zakupy nie chodzi tylko o wyjscie z domu. miałam jutro wyskoczyc na obiad z psiapsiółą do mista ale nici z tego. za to moze we wtorek samotnie wyfrune. wkoncu napije sie dobrej kawki w ukochanym seven heaven i "powdycham" sobie zapach tłumu. a ze zazwyczaj w tygodniu jest spokój, to tym fajniej. lubie sobie czasem tak posiedziec i pogapic sie na przechodzacych ludzi...bardzo mnie to wycisza i uspokaja...eh.

monia mam nadzieje ze impreza bardzo udana?
ania hej!! wpadaj czesciej!1 a i pochwal sie brzuszkiem!! a moge zapytac: bedzie chłopczyk czy babeczka? trzymaj sie dzielnie, bo poród juz tuz tuz:) mam nadzieje, ze dobrze sie czujesz?ja tez rozi w zeszłym roku kupiłam w ccc od lasockiego i w sumei był ok, tylko jka na moje oko za cienkie na zime i snieg. w tym roku kupiłam sniegowce z grubym kozuchem:-)

usciski
 
Witajcie,
u nas wczoraj leniwa niedziela. Ostatnio mieliśmy z mężem ciche dni i wczoraj ta niedziela podziałała na nas jak balsam. Ja to jednak uwielbiam sobie komplikować życie. Biedny jest ten mój mąż.

Młody już któryś raz z kolei odmówił kąpieli. Mały brudasek, heh. Chyba musimy go wcześniej kąpać, gdzieś przed 19, bo po 19 to on myśli już o spaniu, a nie kąpieli. Poprzestawiało mu się i jak kiedyś się żaliłam jednej z lipcówek ( ;-) ) że młody szaleje do 22 i też z rykiem idzie spać, to teraz zasypia przed 20 i śpi do 7, czasem nawet 8.

Daga, nie wiem co Ci poradzić na te migdałki. Może miód? Działa chyba odkażająco, albo jakieś płukanki, tantum verde...?
Maqnio, wiem co czujesz, mi już na mózg pada to siedzenie w domu. Napisałaś o tym siedzeniu przy dobrej kawce i patrzeniu na ludzi i wiesz co? Właśnie to jest to, czego mi potrzeba. Ale u nas nie ma dobrej kawki w jedynej galerii handlowej z prawdziwego zdarzenia w Olsztynie. Jest niby alfa, ale kawa tam jest tragiczna. A sama najchętniej wypiłabym z Coffee Haeven. Albo z Cube Cafe z Wawy.
 
Hej Dziewczynki!


Wczorajsza impreza bardzo udana! Dziadkowie byli bardzo zadowoleni i wzruszeni. Na południe mieli mszę w intencji 50.rocznicy ślubu i ksiądz pod koniec mszy poprosił ich pod ołtarz, złożył piękne życzenia, ludzie bili brawa dla nich, że tak pięknie wytrwali ze sobą...Życzenia w Radiu również bardzo ich wzruszyły, z prezentów też byli bardzo zadowoleni. Nawet razem kroili tort i odśpiewaliśmy im głośnie "Sto lat". Pięknego czasu doczekali :tak:Kinga za to w nocy odreagowywała gości i wczorajszą imprezę. Ale nie było źle :)



Aniaaa, jejku, już 30 tc? Wow! No właśnie, jaka płeć? :-D A Karolcia jak się zachowuje na myśl o młodszym rodzeństwie?


Aneta_85, no to może faktycznie Filip nie ma ochoty na kąpiel, jak mu się chce spać? Może rzeczywiście warto go wcześniej wykąpać...U nas póki co nie ma z tym problemu. Jedynie martwi mnie to, że Kinga się boi suszarki i nie chce dać włosów wysuszyć. I często z takimi niedosuszonymi idzie spać. W przypadku chłopca sprawa jest prostsza :-p


daga,
pytałam bratowej, ale niestety bratanica ma teraz rozmiar 23-24. Więc dziękuję Ci bardzo za propozycję, ale za małe będą, a może znajdzie się mama, która je weźmie dla swojego dziecka jeszcze? Może Aniaaa? Skoro Karolcia ma małe stópki?


maqnio, a ja widzę u Ciebie, że suwaczek pokazuje 11 tc...Kiedy masz usg genetyczne? Odnośnie imprezki to tak jak piszę - było naprawdę super!
 
Monia, super że udała się impreza u dziadków. Naprawdę musiała być świetna. Żebyśmy my tylko przeżyli tyle lat w szczęściu.
No a z włosami u Filipa jest tak, że kiedy w końcu ogoliłam go na drugie urodziny z tych puchowych niemowlęcych, to w końcu puściły się normalne i jak na razie fakt, nie jest z kłopotów. Chociaż on był bardzo zadowolony jak go goliłam, a i suszarki też się nie boi. Ale wszystko może się zmienić.
 
reklama
hej Słońca!!

Dziś była fatalna noc. Rózika strasznie zakatarzona męczyła się pół nocy. Wkurzałą sie ze nie mzoe oddychac. Pomagałam je jak mogłam ale i tak kiepściutko spała. najgorsze ze za nic nie chciała oddac smoka w nocy, co znacznie ułatwiło by jej oddychanie. uparła sie jak osiołek. nie dosc ze nos zatkany to jeszcze buziaka sobie smokiem zapychała... cały dzien dzis marny. Nie dosc ze ja zmeczona i znowu czuje sie mega ociezała, jakbym przejedzona była itp, to Rózina marudna bo widac, ze zle sie czuła i czuje nadal. juz widze dzisiejsza noc. ja najlepiej bym dzis cały dzien nosa spoza kołdry nie wychylała..no pewnie bede sobie mogła pozwolic na to za jakies 15 lat najprędzej:-)
Przyszła dzis gondola dla maluszka co troche poprawiło mi humor:)

daga jak migdał? nadal boli? moze idz faktycznie do lekarza, nie mecz sie:*
monia super, ze imprezka udana!!! genetyczne za tydzien we wtorek (15.10), wtedy tez zobaczymy co bedzie ze szwem:)
aneta Rózika tez czasem ma dni, ze nie jestem w stanie zagnac jej do kapania. nie wiem o co kaman, płacze jakby ja kots zywcem przypalał, a czasem nie idzie jej z wanny wyjac, taki krzyk. Do tej pory codziennie sie kapała. teraz zmieniłam taktyke i kąpie sie 2, 3 razy w tygodniu a przez reszte dni bierzemy prysznic. jest znacznie szybszy i nie ma przy nim tyle zachodu. młodej sie podoba - to najwazniejsze:)
U mnie włąsnie najgorszy problem lezy w tym gdzie mieszkam. ze wszystkiego ten fakt dołuje mnie najbardziej. To straszna wiocha, w której jest jeden chodnik - ok100m i droga szutrowa do lasu. koniec. jeden sklep otawarty przez 2 h dziennie. ani placu zabawa ani nic. jezdzi jeden autobus dziennie do torunia. niby mieszkam tylko 5 km od torunia,ale dostanie sie do niego nie majac auta graniczy z cudem. ja moje musiałam sprzedac i tym samym straciłam cała moja niezależnosc. i tu juz nawet nie o to cholerne auto chodzi, tylko o to wioche przeklętą. głupi autobus by mi wystarczył..gdyby tu jakiś jeździł. kupujac tu mieszkanie kompletnie nie myslałam o tym, jak to bedzie jak bedą dzieci, ze nie ma tu nawet głupiej bujaczki. nic. nam było fajnie: cisza, spokój, miasto na wyciągnięcie reki, blisko piekny las itp. wszystko sie zmieniło jak pojawiła sie rozia. teraz mieszkanie tu to przekleństwo...I własnie dlatego tak mi brakuje tych ludzi, tego tłumu tętniącego zyciem. czekam na jutro jak na zbawienie:dobry obiad, potem pyszna kawa i swietne towarzystwo. choć raz na ruski rok - zeby nie zwariować..bo juz mam do tego niedaleko..no to sie pożaliłam. i bardzo cie rozumiem...:-)

miłęgo wieczoru:*
 
Ostatnia edycja:
Do góry