Cześć Dziewczyny!
Widzę, że trudny temat poruszyłam i to może dużo za wcześnie

Szmaragd ja wiem, że sytuacja widziana oczami położnej widziana jest zupełnie inaczej. Powiem tak żadnego szpitala się nie boję, a tym bardziej klinicznego. O każdym szpitalu można mówić źle i dobrze. Pierwsze dziecko rodziłam na Karowej - w poczekalni na Izbie przyjęć jako jedyna szłam ze skierowaniem do porodu. Reszta: Pani ok. 40 w połowie ciąży z krwawieniem, dziewczyna z takimi bólami kulszowymi, że jak szła to płakała, płakał też facet bo żona za ścianą straciła ciąże. Jeśli ktoś ma słabe nerwy to by wymiękł. Ja byłam nastawiona na poród sn: pierwsze dziecko, zdrowa jak rydz, 24 lata. Nawet nie czytałam w gazetach dla ciężarnych o cc, bo z góry założyłam że będzie sn. Czy byłam rozczarowana po cc? Nie! Po pierwsze liczy się zdrowie dziecka! Każdy kto by mi powiedział, że nie jestem "prawdziwą" matką bo nie urodziłam naturalnie oberwałby i to zdrowo. Córka jest zdrowa, nie ma ani nie miała po cc,żadnych problemów, a karmiłam ją prawie 1,5 roku - skończyłam tylko dlatego, że szła do żłobka, a ja do pracy. Dziewczyny strach ma wielkie oczy! To od was zależy czy ten dzień przekujecie w sukces czy porażkę. Czy się będziecie dręczyć, że nie było jak chciałyście. Ja chcę tylko zdrowego dziecka, a to jak będzie wyglądał poród - błagam jak zobaczycie dziecko to zapomnicie o wszystkim:-) Moje pytanie bardziej dotyczyło tematu czy możliwe jest sn po pierwszej cesarce, a raczej czy jest wskazane. Ja chciałabym po prostu spróbować i nic więcej
Gratuluję kolejnego mężczyzny :-)
Ewa pytałaś o toxo - dziewczyny dobrze ci podpowiedziały, że od kota trudno się zarazić. Ja jestem tego najlepszym przykładem

na co dzień pracuję z kotami, schroniska, koty w domu i toxo nigdy nie miałam. Za to tatara nie lubię, ani innego surowego mięsa, wszystko myję i robię w rękawiczkach
