iwonka2006
Szczesliwa mamusia!
- Dołączył(a)
- 22 Marzec 2006
- Postów
- 13 069
od wyzanaczonego terminu porodu kazali mi przychodzic na KTG i 3 dni po terminie wykazalo zmniejszenie ruchow dziecka i decyzja ze zostaje w szpitalu bo na zajutrz "rodzimy" i o 8 rano podlaczyli mnie pod oksytocyne i zaczela sie jazda

cos okropnego.Mam nadzieje ze tym razem porod rozpocznie sie zupelnie samo czynnie








a ten masaz szyjki 


najgorsza rzecz z calego porodu jak dla mnie
:-
-
-
wściekła/y:


cos okropnego.Mam nadzieje ze tym razem porod rozpocznie sie zupelnie samo czynnie








a ten masaz szyjki 


najgorsza rzecz z calego porodu jak dla mnie
:-
Ja wlasnie nie chcialam strasznie zeby mi zaczeli wywolywac i uzadzalam dlugie wieczorne spacery, na "rozruszanie", a tego dnia gdy w nocy sie urodzil to umylam podlogi, lazienke, meza buro wypucowalam, a na wieczornym spacerze to prawie bieglam, a maz z tylu zostal... Potem sobie zrobilam kapiel w wannie, co by sie po tych porzadkach obmyc, posiedzenie dlugie bylo, nawet sobie pedicure zrobilam i depilacje nog. ;-) Wyszlam z wanny (wybalsamowana na dodatek) i po 3 minutach... pierwszy skurcz. Potem nastepny mocniejszy po 10 minutach, a kolejne juz w drodze do szpitala co 7 - 5 minut! Urodzilam dwie i pol godziny po tym pierwszym skurczu po wyjsciu z wanny... 
