Hanus78
Zawierzyłam Św Dominikowi
Witam!!!
Dawno nie pisałam, ale jakoś chęci brak. Wczoraj miałam taką migrenę, że cały dzień spędziłam w łóżku...
(
Karolciu - nic nie mówiłam, bo ciągle żyję w niepewności. Wychodzi, że jestem w 10 tygodniu, ale jakoś wogóle nie widzę po sobie zmian. Oprócz lekkich mdłości, które ostatnio coraz bardziej zanikają, nie mam większych objawów. No - brzuch mnie pobolewa. Cały czas myślę, czy dzidzia rośnie i czy wogóle żyje... 23 kwietnia kolejna wizyta, więc się dowiem co i jak. No i tak sobie w domu siedzę i się lenię. Przesyłam gorące całuski!!!
Zielono Mi - jestem z Wami... :*
Dawno nie pisałam, ale jakoś chęci brak. Wczoraj miałam taką migrenę, że cały dzień spędziłam w łóżku...
Karolciu - nic nie mówiłam, bo ciągle żyję w niepewności. Wychodzi, że jestem w 10 tygodniu, ale jakoś wogóle nie widzę po sobie zmian. Oprócz lekkich mdłości, które ostatnio coraz bardziej zanikają, nie mam większych objawów. No - brzuch mnie pobolewa. Cały czas myślę, czy dzidzia rośnie i czy wogóle żyje... 23 kwietnia kolejna wizyta, więc się dowiem co i jak. No i tak sobie w domu siedzę i się lenię. Przesyłam gorące całuski!!!
Zielono Mi - jestem z Wami... :*
Wiesz ja też ostatnio myślałam tak jak ty że skoro mdłości się już kończą że pewnie jest coś nie tak. Ale teraz już tak nie myślę. Trzeba optymistycznie patrzeć się w przyszłość i nie wolno się zamartwiać bo to szkodzi maleństwu. Zobaczysz że wszystko będzie dobrze i na wizycie zobaczysz jak maleństwo macha rączką do Ciebie :-)