Listopad 2008

[clue]

Icedal jestem z Wawy i nie słyszałam aby znieczulenie było bezpłatne w przypadku gdy pacjentka sobie zażyczy.
Jednak są przypadki kiedy jest bezpłatne - gdy ból hamuje całą akcję porodową i sam lekarz zaleci - no a z lekarzami to teraz różnie bywa.
A z ciekawszych informacji ze szpitali warszawskich - popularny szpital na żelaznej - całościowy poród z "bajerami" (własna położna, znieczulenie, poród rodzinny, sale pojedyńcze lub podwójne) kosztuje ok 5 000 pln. I obecnie nie ma żadnej gwarancji, że przyjmą rodzącą.
Poród w prywatnej klinice kosztuje ok 8 000.
Są też szpitale bez takiej otoczki (w jednym z takich ja mam zamiar rodzic) i szacuje całościowy koszt na max 1 500,00 w tym znieczulenie, poród rodzinny (powinien byc bezpłatny ale płaci sie za strój osoby towarzyszącej) oraz sala dwuosobowa, całe szczęście położne nie wezmą ani grosza a podobno są super.

pozdrawiam
Clue

 

[Antila]

Dzień Dobry:-)
Nie wiem, czy się już chwaliłam, wróciłam w poniedziałek do pracy. Wreszcie odżyłam.Nie przemęczam się, bo ruch niewielki a i tak koleżanki nie pozwalają mi prawie nic robić.

Nastraszyłyście mnie tym znieczuleniem Muszę się koniecznie dowiedzieć, czy w szpitalu w którym zamierzam rodzić jest ono dostępne i za ile

 

[Martynaag]

Antila ja też jak to przeczytałam to sie wystraszylam...

dzis ide do fryzjera odwazylam sie hehe zobaczymy jaki bedzie efekt

 

[malgorzataz1]

temacik widze na czasie:-) ja też bliźniaki rodziłam bardzo długo i wierzcie mi nigdy w życiu nie chciałabym tego samego przechodzić, to było dawno temu i mam nadzieje, że tym razem będzie inaczej. pozdrawiam wszystkich:-)

 

[Carol_ka]

dzis ide do fryzjera odwazylam sie hehe zobaczymy jaki bedzie efekt

No to czekamy na efekty, mam nadzieję że kolor wyjdzie piękny :-)

 

[Icedal]

Skoro nie dowierzasz - prosze bardzo - zerknij sobie na cennik ;-)


To nie tak że nie dowierzam , tylko żadna z moich znajomych nie wspominała o opłatach za znieczulenie, dlatego dziwi mnie to że w dzisiejszych czasach trzeba płacic za to żeby normalnie urodzić w szpitalu państwowym. Ja osobiście nie ufam publicznym szpitalom, nie raz miałam z nimi ( konkretnie z obsługą) kupę problemów dlatego Julkę rodziłam prywatnie i Sebastiana tez będę rodziła w tej samej klinice.Przynajmniej mam komfort psychiczny, rewelacyjną "obsugę" , świetną opiekę i pewnośc że nikt mi nie powie " czego wrzeszczysz, zamknij sie bo nie jesteś tu jedna" - co slyszałam na własne uszy.... . Na szczęscie w moim miescie nie jest to az tak drogi interes jak pisze Clue. Za cc ze wskazaniem ,dwuosobowy pokoj, 3 doby , wyzywienie , ubranka ,pieluchy i inne rzeczy dla dziecka, wszystkie potrzebne "bajery" dla mamy, opieka nad rodzącą i dzieckiem 24 na dobę + prezenty na wyjscie do domciu kosztuje 1,700 zł, wiec w porównaniu z cenami w Wa-wie to jak za darmo .
Clue a w prywatnej klinice w Wawie gdzie piszesz ze poród kosztuje okołu 8 tyś zł to dla wszystkich pacjentek tak drogo czy tylko dla tych które nie leczą sie w tej klinice a tylko chca urodzic?

 

[Martynaag]

Wiec... tam gdzie chciala w miare malo powiedziala, ze nie podejmie sie zrobienia mi pasemek na czarnych wlosach, gdy jestem w ciazy.. a w innych salonach powiedzieli mi, ze te pasemka moge zrobic tylko czerowne, wytrzymia mi z 3-4tyg, a koszt w jednym salonie 120, w drugim 200, w trzecim 90...

 

[Carol_ka]

Martyna, za cenę piękności trzeba płacić ;-):-). Ja mam pasemka za 90zł robione u swojego fryzjer, cóż zrobić . . . .

 

[dombar]

Wiec... tam gdzie chciala w miare malo powiedziala, ze nie podejmie sie zrobienia mi pasemek na czarnych wlosach, gdy jestem w ciazy.. a w innych salonach powiedzieli mi, ze te pasemka moge zrobic tylko czerowne, wytrzymia mi z 3-4tyg, a koszt w jednym salonie 120, w drugim 200, w trzecim 90...

Nio z czarnymi włosami to musi być problem żeby coś zmiennić, ale z pewnością coś wykombinujesz, spokojna głowa :-)

 

[żaneta28]

może bysmy tak popisałay o czymś innym .... bo narazie nie chce myslec o porodzie...moze za jakieś 2 miesiace....i tak jestem wystarczajaco nerwowa :-):-):-):-)

pogoda sie schrzaniła....chyba popadam w jakąś melancholi i doła bo normalnie nic mi sie nie chce i mam dość