reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Listopad 2008

wrrrr...
co chce coś napisać, to małe się budzą:wściekła/y:
jakby diablice wiedziały:baffled:
noc nieprzespana, to i teraz padam...
jutro miną 2 tygodnie od porodu.
pępuszki odpadły.
wczoraj Martynce, a dziś Natalce.
moja blizna goi się lepiej.
boli w jednym miejscu, ale nie ma stanu zapalnego.
czekam aż będzie dobrze ;-)
niedługo czas zaczać delikatne odchudzanie:szok:
 
reklama
Zielono_mi - to taki okres, bo moja tez objadala sie ciagle czyms a tak wlasnie w wieku twojego szkraba zaczely sie wybrzydzanki i problemy z dzedzeniem. Czasem ma takie dni postu a potem nadrabia przez 2-3 dni jedzac ciagle...... a najchetniej ciastka:baffled:
 
Aneta może u Kuby faktycznie ząbki idą , jest teraz w takim wieku ze powinny wychodzic któreś z tych tylnych ( już nie pamiętam które). Pamiętam ze mojej Julce bardzo długo wychodziły te zębiska ( cos około miesiąca) i najlepszym jedzeniem była dla niej butla z mlekiem , tarte jabłka i banany.
madzik1388 pas mozna załozyc praktycznie od razu po porodzie.
 
Zielono_mi - to taki okres, bo moja tez objadala sie ciagle czyms a tak wlasnie w wieku twojego szkraba zaczely sie wybrzydzanki i problemy z dzedzeniem. Czasem ma takie dni postu a potem nadrabia przez 2-3 dni jedzac ciagle...... a najchetniej ciastka:baffled:
A u nas to nie taki okres, bo Kuba nigdy nie mial dobrego apetytu....nigdy sie niczym nie zajadal....i nigdy nie nadrabia.....Tyle ze teraz to jest juz tragicznie....:sorry2:
KAROLA - to co...pijemy pepkowe?;-) Jestes dzielna, super sobie radzisz :tak:
KIRIAM - noooo widze ze szalejesz :-D fajnie.....a te mebelki to nie z brw przypadkiem? Maja taka serie Indiana zdaje sie...i wlasnie przypomina to co opisalas :tak:
ASTERIA - ja tez czasem robie bizuterie :tak: I udalo sie co nieco sprzedac na allegro :tak:
GABI - nareszcie koniec pracy!!! :-)
ICEDAL - tak tak zabki pogarszaja ten stan napewno.......u nas mozna powiedziec ze zabki wychodza ciagle....bo np te czworki przebijaja sie od 2 miesiecy i nie przebily sie na calej powierzchni.....razem wychodzi zabkow 6...wszystkie 4 i gorne 3...
 
Ostatnia edycja:
u mnie teatrzyk przy stole zaczal sie szczegolnie jak zaczela coraz wiecej slowek mowic, bo ja sie uprze ze chce ser, albo jogurt, czy jajko to nie ma przebacz i nie obchodzi ja to ze nie mam........... tata biega do sklepu:-)
 
Witam
Czuje sie jakby troche lepiej ale nie wybieram się do pracy, bo pewnie od jutra byłoby tosamo (jestem mniej obolała tylko katar okropny i gardło boli)
Widzę że dają Wam popalić starsze pociechy:-( cuż pewnie trzeba mieć świętą cierpliwość do tych małych urwisów...
Karola oj te szkraby- pragną mamy na wyłączność co się z nią dzielić będą. Mam nadzieję że dzisiszej nocy trochę odpoczełaś, no i aż do mnie nie dociera że to już dwa tygodnie...
Pozdrawiam
 
Aneta współczuje Tobie ale chyba bardziej Kubusiowi jednak, musi mu byc okropnie :-(Co do nie jedzenia to pewnie już przebadałaś małego na wszystkie strony? Po prostu tak ma czy jest jakaś inna przyczyna ?

agathe82 mała szantazystka wam rośnie :-) Ja jestem bardziej surowa jeśli chodzi o jedzenie, od samego początku nie pozwalalam Julce na zbytnie wymyslanie, na początku obserwowałam co jej smakuje a co nie i podawałam to lepsze w rożnej postaci a jak nie chciała jesc i wymyslała to zabierałam ja od stołu i koniec , nie zjadła dzisiaj obiadu to zje jutro. Raz tylko miałam przypadek ze przez 3 dni nie jadła obiadu wogole, wymyslała strasznie a mnie szlag trafia jak ktoś bawi jedzeniem. Po tzrech dniach marudzenie sie skończyło , czasami nawet teraz ma napady że ona tego nie , bo chce tamto, nie to nie , nie zmuszam jej do jedzenia. Moja mama mówi że jestem bardzo surowa, ale nie wyobrażam sobie zebym miała biegac za nią z łyżeczką i namawiac żeby chociaż kawałeczek zjadła.

Przyczyna niechęci do jedzenia mogą byc różne choroby,z tego co wiem to najczęstszą z nich jest refluks chociaż dobrych kilka lat temu syn mojej sąsiadki był takim niejadkiem, przy jednej parówce potrafił 5 godzin siedziec i okazało się że miał problemy ze stawami biodrowymi , wyleczyli biodra i problemy z jedzeniem sie skonczyly, nie chciało mi sie jakoś w to wierzyc ale cóż moze cos jednak w tym jest.
 
Hallo
My dzis zaliczylismy z mlodym usg jądra - Kuba od urodzenia ma wodniaczka....ktory mial sie rzekomo wchłonąć.....Ale sie niestety nie wchłonął, jest i to duży :confused: Ma wymiary 4x2 cm......i blokuje wzrost jądra. Jądro ma wymiary 1,2x1 cm i jest mniejsze od tego drugiego.....
Musimy zglosic sie do szpitala do urologa dzieciecego i jesli on potwierdzi tą diagnoze to prawdopodobnie bedzie konieczny zabieg chirurgiczny
baffled5wh.gif
nerd6bs.gif

Jakies felerne to męskie "sprzety"...stulejki, wodniaki....beznadzieja
sorry2.gif

Jeszcze czeka nas dzis po poludniu szczepienie :dry::dry:
A tak poza tym......jak nie urok to......:baffled: ;-)
Wczoraj okazało sie ze M bedzie musial wyjechac 26 listopada do Warszawy, na 1 dzien co prawda ale jednak....biorac pod uwage ze termin na 22 listopada to calkiem ciekawie sie zapowiada....Pozostaje mi sie chyba modlic zeby Filip zechcial wykluc sie wczesniej...
A poza tym zaczynam miec faze "mam juz dosyc ciąży, won z mojego brzucha" ;-)

ICEDAL - Kuba ma niedoczynnosc tarczycy (wykryta ok. 4 m-ca zycia) i to niby byl glowny powod slabego przybierania na wadze.....tyle ze od czasu wykrycia dostaje hormony, wiec w sumie nie powinien miec slabego apetytu....:sorry2:
Pediatra mowi ze taki jego urok (męczący niestety)....ale jakis czas temu dala nam skierowanie do szpitala - tak dla sprawdzenia jesli sie bardzo sie martwie....No ale zrezygnowalismy z tego, nie chcialam malego stresowac jakimis gastroskopiami itp ....Teraz sie zastanawiam czy dobrze zrobilam :zawstydzona/y: Nie wiem....mysle ze w najblizszym czasie zrobie mu przynajmniej morfologie - boje sie ze ma anemie...a jesli nie ma, tzn ze mu to niejedzenie chyba nie szkodzi :nerd:
NIKI - masz racje....najpierw porzadnie sie wykuruj :tak:
 
Witajcie!
Ja od dzisiaj na zwolnieniu, w końcu, nie muszę juz biegać po schodach i siedzieć zgięta przed biurkiem:-) Właściwie, to wstałam jak zwykle do pracy, zrobiłam śniadanie M i wyprasowałam mu koszulę (nigdy mi się nie chce tego robić wieczorem,albo za jednym zamachem na cały tydzień:-)), położylam się na godzinkę czytając książkę i wstałam zabierajac się za porządki, także faktycznie z jednej pracy do drugiej, a wszyscy tylko mówią, no to odpoczniesz sobie, poleżysz, a ja patrzę na nich jak na wariatów, bo ja się biorę za sprzątanie, a nie za leżenie:-)
Lunia idź też juz na zwolnienie, to naprawdę komfort psychiczny jak można robić juz coś w kierunku przyjścia na świat maleństwa i nie trzeba tego robić w takim pośpiechu.
Anetko współczuję problemów z niejadkiem, cóż widocznie taki jego urok i mam nadzieję, ze jak najszybciej mu przejdzie brak apetytu.
niki w takim stanie,to ty sobie wybij z głowy pracę, ciepłe mleko z miodkiem i czosnkiem i do łóżeczka:tak:
karola sił i cierpliwości ci życzę z małymi księżniczkami, nas juz nie długo też to czeka, choć może o połowę mniejszym wydaniu, gratuluję odpadniętych pępuszków:-), trzeba to faktycznie uczcić:-)
Kiriam gratuluję pomysłowości, ja muszę w końcu zapędzić swojego do jakieś działania w zwiazku z pokojem, gdzie ma być maleństwo, bo coś mi zaczyna wymyślać cholera jedna:wściekła/y:
A ten pas mnie zainteresował, dajcie jakieś namiary w internecie jak możecie.
Pozdrowionka
 
reklama
Aneta to nieciekawie nie ma rady trzeba czekać co powie urolog no i oby obylo się bez ingerencji chirurgicznej, no a co do M to nie może że tak powiem się wymikskować z tego wyjazdu... no bo tak na termnie:dry:, no a z tym apetytem Kuby to może i uroda ale zatojaka męcząca:sorry2:
Gabi fajnie Ci na tym l4 ja chyba się zdecyduję również- w środę mam wizyte to może poproszę o zwolnienie:blink:
Gabi co do mleka miodu malin czosnku to już wszystko wyprubowałam i nadal sobie aplikuję na zmianę z tymi homeopatykami ale coś czuję że troszeczkę to potrwa, najbardzoiej się obawiam tego że mąż się zarazi a tego to chyba niewytrzymam~!!!!!!!!!1bochory chłop to same wiecie:shocked2:
 
Do góry