Widzę, że to nie tylko ja mam taki mętlik w głowie odnośnie "czy będę dobrą matką, czy damy sobie radę, koniec wolności, jak to będzie" heh a już myślałam, że ze mną coś nie tak, a to normalka

Ufff
Byłam na tym Pampersie całym ale wczoraj, bo w sobotę jednak zrobiło się za ciepło i bolała mnie głowa.
Wrażenia bardzo fajne, ciekawie zorganizowane, dużo się dowiedziałam odnośnie pielęgnacji czy nawet pieluszek

A mojemu P kazali z pozycji raczkującej wchodzić na ogooomny fotel, żeby się przekonał ile wysiłku wkłada w to dziecko. Ale się uśmiałam

Myślałam, że trochę więcej tych gratisów dadzą(a co, jak się wykorzysta próbkę to przynajmniej potem wiadomo, czy warto kupić) ;-)
Co do spania i sikania to ja pobudki nocne mam zawsze 2-3 między północą a 6stą.
A dzisiaj jak się obudziłam po 3 w nocy, tak do prawie 5 kręciłam się z boku na bok a malutka urządzała harce w brzuszku. Nie mogłam zasnąć i co najlepsze...non stop cierpła mi ręka, mimo, że nie była przygnieciona niczym. Dlatego teraz wyglądam jak trup...
Dzisiaj powiedziałam P, że nie wiem, czy zdaje sobie z tego sprawę, ale do porodu zostało dokładnie 2miesiące i 20dni. I muszę wam powiedzieć, że chyba nie zdawał sobie sprawy jak ten czas zleciał, i że to tak mało czasu zostało, bo nagle zaczął biegać po domu, tam coś dokręcił, tu poprawił, chwilę potem gdzieś dzwonił i się umawiał na regulację okna, po rolety...

A ja z jednej strony nie mogę się doczekać, a z drugiej jednak boję i wolę żeby się ten czas jednak tak nie spieszył...
