reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Listopad 2009

reklama
Oj trzymam,trzymam.
Kiedyś mi lekarz powiedział ze mam lewo czy prawozgięcie a przy ostatniej ciąży wyczytałam że tyło zgięcie,więc zgłupiałam i nie wiem.
W każdym rzie przy dwóch ciążach nogi w górze pomogły:tak:ale o Karolka walczyliśmy 10miesięcy a o Kacpra wcale;-)
 
Gosiu a wiesz ze przy tyłozgięciu troszkę ciężej się zachodzi?? (w zasadzie z tego co pamiętam jest jedna dogodna pozycja:zawstydzona/y:)
ja też ma tyłozgięcie :tak:
 
Dziunka - trzymam kciuki za dzisiejszą pogadankę z właścicielem

Zazdroszczę Wam dziewczyny tych wypadów z dzieciaczkami, ja siedzę w robocie i mogę sobie o spacerze pomarzyć ;-), mówię o godzinach do 15 :-D:-D
Gosiulek a może zbadaj sobie rezerwę jajeczkową i będziesz miała jasność w temacie czy jest się co spinać ;-)
Ok, znikam, bo roboty jeszcze trochę , a niedługo koniec i śmigam po Gosiaka...:-D
 
Aga wiem,wiem.Może w tym tkwi problem bo jakos tak nie po drodze nam z tą pozycją:-D
Ana ale to się pewnie wiąże z wyjazdem do innego miasta,gdzie mają lepsze możliwości a u nas z tym trudno bo nie ma z kim małego zostawić a z nim to....nie ma co marzyć.
 
Gosiulek nie poddawaj się u Jagody też jakieś tyłozgięcie jeden lekarz wykrył i nogi trzymała i dopiero różaniec pomógł.
Staraliśmy się dwa lata a w końcu Jagoda mówi że jak do urodzin (13.03) nie zajdzie to odpuścimy aż nadeszły Walentyki starsza gdzieś wybyła ("że też was samych zostawić nie można") i wtedy...
Chcieliśmy wcześniej zacząć ale choroba Jagody,oczekiwanie na leczenie, samo leczenie, karencja ... Do 40. spoko możesz próbować.:-) Walentynki blisko.... W szpitalu (bielańskim bardzo chwaliły dziewczyny doktor Dębską, zwłaszcza te które po 2-3 latach leczenia u innych u niej zaszły)
 
Jacku ja już mam blisko do 40:-D
A różaniec też jest...ale pewnie mało przekonująco działamy z tym różańcem.;-)

No nic ja mam ciągle nadzieję..skoro dwa razy się udało to i trzeci się uda jeśli Kacper ma mieć jeszcze rodzeństwo.



Martolinka wszystko ze sklepu wyniesione?

 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Gosia - przy tyłozgięciu to najlepiej po na brzuchu leżeć. To pamiętam jeszcze z liceum z wychowania do życia w rodzinie:-p Był taki świetny pan i mówił właśnie że jak kobieta ma tyłozgięcie i nie może zajść w ciąże to nogi w górze trzyma, a to właśnie jeszcze gorzej, po od razu na brzuszek i tak pół godzinki.:tak:.
A ja Wam powiem, że w którymś momencie też miałam gdzieś napisane że tyłozgięcie mam(bodajrze po ciąży z Zuzią), jak byłam u lekarza na początku ciąży z Julkiem to powiedziałam lekarzowi o tym tyłozgięciu to powiedział że widocznie się ogięłą:-D bo jest normalnie.
 
Do góry