reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Listopad 2012 Pierwsza i czekam na resztę:)

A ja wczoraj miałam stracha:szok:
Byliśmy u znajomych 40 km od domu i nagle miałam przy kolacji dziwny skurcz!!! ale połozyłam sie i przeszło....za 30 min znów więc postanowienie że czas do domku....(ja musiałam prowadzić bo M wypił piwko)po drodze jeszcze jeden skurcz i potem w domu. Brzuch na maxa twardy i nie czułam żadnych ruchów a w dzień też praktycznie ich nie czułam. Wzięłam kąpiel, nospe i próbowałam przez godzinę obudzic dzidzię juz nie było skurczów. Naszczęście się ruszyła około 23 :) Mąż co chwila pytał się czy jedziemy rodzić...hehehe
Uwierzcie mi że juz myślałam że pojadę rodzić.... miałam w sumie 5 skurczów w przeciągu 2h
 
reklama
Cyntek nie no, nie gmeram tam, tak bardzo hehe. Nie mam zamiaru się już za to brać, hehe. Byłam ciekawa i spróbowałam, ale nigdy więcej :no::no:. Ale masaż sobie muszę chyba zafundować, bo normalnie wszystko mnie tam boli, a trochę rozluźnienia by się przydało... mimo, że wszystko jest spuchnięte i rozmiarów xxl :szok::szok:
 
pati_pati ja też miewam te skurcze, a co najgorsze zaczynają się zawsze punkt 22, kiedy leżę w łóżku. Wczoraj mnie straszyły miałam przez 1h co 15 min, potem od 23 do 1 w nocy miałam co 10, potem co 7 min. Aż myślałam, że pojadę do szpitala, ale usnęłam. A dzisiaj odkąd wstałam czyli ok. 6 rano straszą mnie od nowa... Jak na złość w razie w samochód nie działa. Będę po taxówkę dzwonić :sorry2::sorry2:
 
Cyntek, pandziorka1980 GRATULACJE!!! Szybko teraz dziewczyny dochodźcie do zdrowia!!!

Ktoś wyżej pytał się o ból piersi/sutków, otóż ja od paru dni taki odczuwam, poza tym nieraz budzę się w nocy z mokrą podkoszulką, ponieważ mleko z lewej piersi mi się czasem ulewa.

pati-pati i mloda_mamusia oby Wam te skurcze ustąpiły, jeszcze macie trochę czasu:-) trzymajcie się w dwupaku jak najdłużej.
nam położna na szkole rodzenia mówiła ze jak będą skurcze co 15 minut przynajmniej przez 1-2h to do szpitala mamy przyjeżdżać. Oj boję się tej chwili...
 
U mnie dalej nic, brzuch mi się spina, ale tak mam od sierpnia chyba, czyli nic nowego, a dziś jeszcze się podłamałam, bo ledwo buty zimowe założyłam, nogi i palce u rąk mam jednak troche podpuchnięte, dobrze, że się mieszczę w kurtkę zimową. Za to moja suka kota dostała na widok śniegu jak ją wypuściłam do ogrodu :-)
 
ostkapa Ja też się boję tej chwili, ale mam nadzieje, że jak przyjdzie co do czego, to będę racjonalnie myśleć, a nie panikować. Mam nadzieję, że mój poród zacznie się od odejścia wód, a nie skurczy, bo łatwo można pomylić się, np. te skurcze co miałam zanim trafiłam do szpitala były o 70% mocniejsze, niż te, które miewam teraz. A z wodami się nie pomylisz. Chociaż znam taki przypadek, gdzie kobitka była wypita, i się posiusiała, alarm wszczęła, że to wody jej odeszły, a to się okazało, że tylko siuśki.

Basia To dobrze, że chociaż w kurtkę się mieścisz, ja butów zimowych jeszcze nie przymierzałam i nie mam zamiaru się załamywać, od tygodnia chodzę w adidasach luźno zawiązanych, tak, że tylko wsuwam w nie stopę. Moja kurtka zimowa, żeby się w niej dopiąć, musi być na maksa zmarszczona na lędźwiach, by brzuch był w całości zakryty, i wgl żebym się dopięła. Mam nadzieję, że tylko ten śnieg nas tak straszy, chociaż, wyciągnęłam już baranowy śpiwór do wózka, dla maluszka, bo nigdy nic nie wiadomo....

A wgl dzisiaj mi się śniło, że wchodzę na bb, a tu na suwaczku 40 tygodni +6 dni. Aż się przeraziłam, że przespałam 3 tygodnie, hehhe. Mam nadzieję, że nie zobaczę na suwaczku takich cyfr...
 
Ostatnia edycja:
młoda_mamusiateż bym chciała żeby akcja zaczęła się odejściem wód, żebym miała ewidentny dowód że to już... aż strach pomyśleć... :szok:

wczoraj u nas padał cały dzień śnieg, ale zanim zaczął, zdążyliśmy się już wybrać do rodziców (jednych i drugich), niestety ja w pepegach i do tego lekkiej kurtce, trochę zmarzłam. jak tylko przyjechaliśmy wyjęłam traperki, w które bez problemu się mieszczę i płaszcz który pożyczyłam od koleżanki (kupiła go jak była w ciąży). zatem ubranie na zimę jako takie mam. najgorzej że tych traperów sama nie założę - nie schylę się aż tak:-(
 
Ale macie fajnie z tym śniegiem :) mój synek już od tygodnia siedzi w oknie i wypatruje śniegu i nawet byłam z nim w czwartek po zimową kurtkę i buty....ale śniegu jeszcze ani widu ani słychu :( od rana pada deszcz!!!

Ja też bym chciała by się zaczęło od wód
 
Ha ha a ja wam powiem ze te listopadowki to coś w październiku rodzą. ;)
Chciałabym wam pomoc ze skurczami ale u mnie to dziwne było wszystko.
Napewno miałam parcie na odbyt i uczucie jakby mi krocze rozrywalo podczas skurczy.
I to parcie bolało. I bol jajnikow.
 
reklama
I ja nie miałam regularnych. Trzy dni miałam co 3/8 minut. Aż w końcu doczekildmubsir postępującego szybko rozwarcia.
 
Do góry