taycia gdzie Ty pracujesz?- jeśli wolno spytać?
właśnie jestem po lekturze TEGO artykułu w Newsweeku, przyznam że jestem po nim przybita:-( nie myślę o moim porodzie na co dzień, ale przy takich okolicznościach znowu wszystko wraca... i teraz też wróciło:-( te przypadki opisane w artykule mają wiele wspólnego ze mną, tylko z tą różnicą że u nas Zosia dzięki Bogu jest zdrowa!
a! udało mi się wreszcie kupić tą kaszkę mleczną manną od Nestle co ją polecała multiplicamini, wyciągnęłam wczoraj męża do sąsiedniego miasta oddalonego o 25km, tam jest Rossmann i tam też kupiłam tą kaszkę...
tylko że tam jest w przepisie 150ml wody na 5 łyżek stołowych kaszki - trochę sporo. może jak na pierwszy raz to podam jej z połowę tego, żeby jej brzuszek nie rozbolał.
właśnie jestem po lekturze TEGO artykułu w Newsweeku, przyznam że jestem po nim przybita:-( nie myślę o moim porodzie na co dzień, ale przy takich okolicznościach znowu wszystko wraca... i teraz też wróciło:-( te przypadki opisane w artykule mają wiele wspólnego ze mną, tylko z tą różnicą że u nas Zosia dzięki Bogu jest zdrowa!
a! udało mi się wreszcie kupić tą kaszkę mleczną manną od Nestle co ją polecała multiplicamini, wyciągnęłam wczoraj męża do sąsiedniego miasta oddalonego o 25km, tam jest Rossmann i tam też kupiłam tą kaszkę...
tylko że tam jest w przepisie 150ml wody na 5 łyżek stołowych kaszki - trochę sporo. może jak na pierwszy raz to podam jej z połowę tego, żeby jej brzuszek nie rozbolał.
Ostatnia edycja:
a ja w hotelu na recepcji. W tygodniu mam na popoludniowe zmiany,a w weekendu (jak jutro) robie o 7.30-15.30
mały dostał kataru-nosek zawalony. Noc była ciężka
mierzyłam mu temp. - mam termometr z baby ono i pokazywał temp. 36,4 a po zmierzeniu zwykłym rtęciowym w pupie 37,7 po odjęciu 5kresek mamy 37,2 więc stan podgorączkowy:-( odciągamy smary, pod noskiem smaruję maścią majerankową i nacieram go gęsim tłuszczem.
. Jejku jakie to było proste, że też nie wpadłam na to wcześniej
??