reklama
Do Francji na 2 tyg.
Ja lapie mojemu do pojemnika jak sie da a jak nie to woreczek. Ale oststnio mieliśmy jazdy z moczem bo nie chcial mi zrobic i ani pic ani sikac nie chcial. Robilam tyle podejsc ze w koncu zlapalam mu wieczorem zamiast rano. Mial nuby zle wyniki i 3x robilismy w grudniu albo i 4.
Napisane na HTC One_M8 w aplikacji Forum BabyBoom
Ja lapie mojemu do pojemnika jak sie da a jak nie to woreczek. Ale oststnio mieliśmy jazdy z moczem bo nie chcial mi zrobic i ani pic ani sikac nie chcial. Robilam tyle podejsc ze w koncu zlapalam mu wieczorem zamiast rano. Mial nuby zle wyniki i 3x robilismy w grudniu albo i 4.
Napisane na HTC One_M8 w aplikacji Forum BabyBoom
Starsza córka 8 razy leciała samolotem, mała na razie dwa razy. Sama z nimi nie leciałam, ale z mężem...
Generalnie lot z dzieckiem nie powinien sprawić kłopotu. Zwłaszcza taki krótki. Dziecko siedzi sobie na kolanach mamy więc czuje się o wiele lepiej niż w foteliku samochodowym i z tego co widziałam większość dzieci zasypia już podczas startu.
Moja mała nie spała, ale była grzeczna.
My na pewno bliżej sezonu znów gdzieś polecimy. Ja lubię latać
Generalnie lot z dzieckiem nie powinien sprawić kłopotu. Zwłaszcza taki krótki. Dziecko siedzi sobie na kolanach mamy więc czuje się o wiele lepiej niż w foteliku samochodowym i z tego co widziałam większość dzieci zasypia już podczas startu.
Moja mała nie spała, ale była grzeczna.
My na pewno bliżej sezonu znów gdzieś polecimy. Ja lubię latać
moczu do nocnika lepiej nie łapać chyba, że się nocnik porządnie wymyje i wyparzy, ale lepiej zastosować jałowy woreczek i nawet nie przelewać do kubeczka tylko po prostu włożyć razem z woreczkiem. Panie w laboratorium same sobie wyjmą. Im mniej "paprania" rękami tym bardziej pewny wynik...
Jak byłam z małą w szpitalu trzy dni była ze mną pani której córeczka miała infekcje moczu i finalnie rozwinęła się sepsa więc warto na tp uważać...
Jak byłam z małą w szpitalu trzy dni była ze mną pani której córeczka miała infekcje moczu i finalnie rozwinęła się sepsa więc warto na tp uważać...
Malaja, jakieś dobre rady? Sama latałam nie raz ale z malym pewnie bedzie wesolo...on na kolanach potrafi wysiedzieć niezbyt długo.Starsza córka 8 razy leciała samolotem, mała na razie dwa razy. Sama z nimi nie leciałam, ale z mężem...
Generalnie lot z dzieckiem nie powinien sprawić kłopotu. Zwłaszcza taki krótki. Dziecko siedzi sobie na kolanach mamy więc czuje się o wiele lepiej niż w foteliku samochodowym i z tego co widziałam większość dzieci zasypia już podczas startu.
Moja mała nie spała, ale była grzeczna.
My na pewno bliżej sezonu znów gdzieś polecimy. Ja lubię latać
Napisane na HTC One_M8 w aplikacji Forum BabyBoom
Byłyśmy w szpitalu jak mała miała 8 miesięcy na 3 dni na pełnym panelu badań w zakresie niskiej wagi...
Co do lotu...
Na start trzeba dać coś do picia ale nie gdy samolot startuje tylko jak już jest wysoko. Ja pospieszyłam się z tym i dałam pierś jak tylko samolot zaczął kołować. Jak małej zaczęły się zatykać uszy to już była pojedzona i nie chciała więcej pić
Mnie zawsze bardzo bolą uszy i nie lubię tego ale i mała i starsza nie mają z tym problemu. Jakby był katar trzeba zakropić nasivinem.
Picie i jedzenie można dla dziecka mieć. Wózek też i najczęściej zostawialiśmy go obok samolotu tuż przed wejściem żeby do samego końca go mieć.
Generalnie to spoko się lata z dziećmi choć trochę w tym zamieszania...
Co do lotu...
Na start trzeba dać coś do picia ale nie gdy samolot startuje tylko jak już jest wysoko. Ja pospieszyłam się z tym i dałam pierś jak tylko samolot zaczął kołować. Jak małej zaczęły się zatykać uszy to już była pojedzona i nie chciała więcej pić
Mnie zawsze bardzo bolą uszy i nie lubię tego ale i mała i starsza nie mają z tym problemu. Jakby był katar trzeba zakropić nasivinem.
Picie i jedzenie można dla dziecka mieć. Wózek też i najczęściej zostawialiśmy go obok samolotu tuż przed wejściem żeby do samego końca go mieć.
Generalnie to spoko się lata z dziećmi choć trochę w tym zamieszania...
U kolezanki dziecko z kwietnia, goraczka i nic wiecej. Dostalo drgawek, stracilo przytomnosc. W szpitalu okazalo sie, ze zapalenie pluc. Dopiero na rtg wyszlo
Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
Napisane na ALE-L21 w aplikacji Forum BabyBoom
reklama
gosikkk
Fanka BB :)
U nas wczoraj ostatnie 2 zastrzyki i jest ok tzn kaszel jest ale goraczki nie ma i syn wraca do żywych. Za to w pracy jelitówka panuje mam nadzieje ze się uchronie.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 20
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 14
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 2
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: