Ja mam to samo, jak wyjdę na dłuższy spacer to potem tak mnie w pachwinach boli, że aż spać jest cieżko nie mówiąc o zwykłym poruszaniu się. U nas dziś dzień spędzony na basenie [emoji1340]

trochę się opaliłam, trochę schłodziłam w wodzie i tak nam dzień zleciał [emoji5] wczoraj miałam wizytę, ale dzidzia jak zwykle nie pokazała co ma między nóżkami [emoji23] także w dalszym ciągu na 80% dziewczynka i nie zapowiada się abym w 100% się dowiedziała... trochę mnie to martwi bo tak strasznie chciałabym już kompletować wyprawkę [emoji17]
80% to dużo

Chyba raczej pewne...Ale lekarz nie widział warg sromowych? Czy w 2.stronę - nie widział siusiaka to mówi, że dziewczynka??

jak tak bardzo ci zależy to może idź do innego lekarza, np.na 4D? Powinno tak wysoko już być widać...
MI ciężko to zrozumieć, bo mój syn na każdej wizycie pokazuje co ma między nóżkami...
Co do snów to ja tez dziś miałam niezła jazdę, śniło mi się ze dziecko jakoś pod sama skore się wypchalo i przez brzuch widziałam wszystko,cały zarys buzi raczki, nóżki. No jakby tylko obleczone cieniutkim balonikiem. Mega się przestraszyłam ze się uszkodzi jak tak wystaje i masowałam żeby weszło głębiej
A mi się dzisiaj śniło, że urodziłam juz.. I najpierw się ciszyłam bardzo, a później uświadomiłam sobie, że za wcześnie!

Miał tylko koło kilograma wagi i był maleńki, a ja przerażona co dalej... Straszne to było

I pamiętam, że do starszego brata był podobny - to już drugi sen jak zwróciłam na to uwagę. W każdym razie jak się obudziłam to byłam szczęśliwa, że jestem w dwupaku

Mi najbardziej z lat dzieciństwa kojarzą się bety
A w ogóle czy Wasze Maluszki odpowiadają na zaczepki? W sensie jak szturchniecie brzuch to od odpowiadają kopniakiem? Mój żyje własnym życiem i jak szaleje to na całego[emoji188][emoji170], ale jak śpi i go nie czuje to nie potrafię go obudzić[emoji848]
Mój się bawi

Ale tylko ze mną i bratem

Jak się rusza i przykładam rękę to zawsze albo w nią kopie, albo się do niej przysuwa...taką większą wypukłość twardą czuję... To samo jak Jasiek to robi

Niestety jak mąż kładzie rękę to od razu się uspokaja


Nie wiem czy to respekt czy co, ale ze starszym było dokładnie tak samo

I reaguje na głos...ale brata hahaha Szczególnie jak ten krzyczy i wygłupia się, śmieje się to on się budzi do życia i też figluje

Więź między braćmi od małego
ONAONAONA a co masz do rudych? haha śmieje się bo ja brunetka z zielonymi oczami, mąż brunet z zielonymi oczami a synuś rudzielec z niebieskimi oczami



i jak to możliwe? nigdy nie pomyślałam ani nie spodziewałam sie takiej kombinacji, ze wyjdzie nam taka mieszanka, ciekawe jaki drugi będzie

ale kocham najbardziej na świecie ta moja wiewiórke :* i nie wyobrażam sobie innego koloru włosów już teraz. U mnie w rodzinie bliskiej i dalszej tylko ja kolor oczu zielony a reszta niebieski albo brązowy to widocznie po kimś te oczka odziedziczył z mojej strony ale rudego nie ma nikogo. U męża natomiast były 3 rudzielce urodzone ale każdemu włosy pojasnialy i wszyscy rudzi są teraz blondynami więc widocznie synek poszedł z włosami w męża strone. Ja już się przyzwyczaiłam do tego kolorku włosów i nie chce żeby mu się zmieniały, będzie wyjątkowy

tylko 3% ludzi na całym świecie ma prawdziwe swoje niefarbowane rude włosy a i tak jest śliczny

wstawiłam fote na zamknięty
Też mam oczy zielone, mąż niebieskie...Miałam nadzieję, że pierworodny po mnie odziedziczy kolor, w końcu to najbardziej rzadki kolor oczu na świecie, ale cóż..ma oczy błękitne jak tatuś

Ale też chyba ladne, bo nawet obce osoby na wczasach czy sklepach zwracają nam uwagę, że ma piękne oczyska

Może młodszy będzie miał zielone...ostatnia szansa

Co do rudych włosów, to chyba jest gen "uśpiony", można być nosicielem i o tym nie wiedzieć, że babka albo siostra dziadka miała np.

I chyba oboje rodzice muszą mieć w sobie ten gen
