Ja wspominam dobrze poród, mam wrażenie, że trwał 10 minut.. Nie bałam się, wręcz byłam podekscytowana tym wszystkim.. wody mi odeszły i się zaczęło ♡ Szybko postępowały skurcze, fakt bolało ale w tym czasie jeździłam na piłce, oddychałam. Mąż był cały czas przy mnie ♡
Potem położne przygotowały wannę i weszłam na ciepłej wody. I z 4 cm zrobiło się 10, wtedy chyba zaczęło mi się chcieć spać

dostałam glukoze w żyłe, położna dala znać, że zaraz przemy.. wypróbowałam kilka pozycji wertykalnych i jedna mi najbardziej przypadła do gustu, że tak powiem haha
Pamiętam, że nawet żartowałam sobie haha xD byłam już w trakcie porodu, odpoczywałam po partych i usłyszałam jak lekarz powiedział do położnej, że wody odeszły. Ja podniosłam głowę i zapytałam 'mi?' "Tak, tobie, dziś już ósmy raz xD" (chodziło oczywiście o inną pacjentke).
♡ Dla mnie to było jakby orgazmiczne przeżycie, wiedziałam, że wydaje na świat nowe życie. Po przeczytaniu książki Duchowy wymiar ciąży, byłam przygotowana do porodu, bez szkoły rodzenia, itp.
W sali było zgaszone światło, delikatnie tlila się lampk z dyfuzora z olejkiem lawendowym.. Mąż ściskał moją dłoń.
Przeniosłam się w inny wymiar i urodziłam Klarę
Byłam w szpitalu gdzie bardzo dbają o, to by nie nacinać krocza, udało mi się bez tego

Jestem po operacji mięśniaków (2012), to Wam pisałam jak tu dołączyłam, moja ginekolog dała mi skierowanie na cc, a ja wiedziałam, że urodzę naturalnie ♡ zmieniłam lekarza na ostanie dwie wizyty i nie żałuję. Opieka w szpitalu cudowna, jedzenie też, jak dla mnie wegetarianki

Idę popatrzeć na moje drzemiące dziecko.. z łezką w oku

bo się wzruszyłam hehe