Hej dziewczyny, ja dziś byłam na krwi, wróciłam i niestety zaczęłam plamić, na szczęście nie krwią tylko taki kolor kawa z mlekiem. Spanikowałam, bo kiedy straciłam pierwsza ciąże to bardzo mocno to przeżyłam, zbierałam się po tym rok. Zadzwoniłam do męża, przyjechał z pracy, zadzwonił do lekarza bo ja nie umiałam się uspokoić żeby z nim pogadać. Zalecił zmianę dawkowania leków, mówi ze to mógł być krwiaczek, póki co nie kazał przyjeżdżać żeby nie „trząść się” w samochodzie, mam przyjechać zgodnie z wizytą we wtorek a póki co leżeć i nic nie robić. Bardzo się boję, ale póki co jest czysto, mam nadzieję, ze się to nie powtórzy bo oszaleje

Na szczęście beta w normie, reszta wyników (morfo i glukoza) książkowe. Dzisiaj