wiola20121119
Fanka BB :)
Margo Sylwetka ma rację. Ja to też cały czas przerabiam...I już słow mi brakuje, bo żadne argumenty nie trafiają. U mnie jest troszkę inaczej, mam dwójkę starszych i jeszcze każdy dokłada, ze przecież mam dzieci...Mam, kocham ich ponad życie i jestem wdzieczna, że są, ale przecież jedno dziecko nie zastąpi nigdy drugiego, dlatego nie mam siły im tłumaczyć, ze tęsknota była, jest i będzie...i wcale nie ustaje...juz nawet wczoraj maz mnie uspokajal, ze mam sie nie denerwowac, bo nie zrozumieją...prawda jest taka, ze tylko my tutaj naprawdę wiemy co czujemy nawzajem, jak ktoś przezył stratę dziecka to zrozumie, osoby postronne nigdy tego nie zrozumieją...a inną sprawą jest to, czy zadadzą sobie tyle trudu, aby postawic sie w naszej sytuacji czy nie...