Aniołeczki (*)
Kaju z Filipka to niezły uparciuch, straszył mamusie, że tak szybko sie urodzi a teraz mu się nie śpieszy...dobrze mu w brzuszku...ale myslę, że to jeszcze chwilka i bedziesz rodzić.
Pola. Kindzi kciuki zaciśniete.
Dziewczyny bardzo mi przykro ale wczoraj nie zdążyłam przeczytać petycji i choróbsko wygrało...wszystko mnie boli i męczy kaszel, ale mężuś już do apteki pojechał, rosołek sobie ugotuje i myślę, że tak jak szybko przyszło tak szybko sobie pójdzie.
Molsza współczuje....cały miesiąc na bezpłatnym...
Gosiu a jak Wy? coś lepiej się czujecie?
Frogusiu zdrówka...
ostatnio popłakałam sobie z Sewerynem....bo tak siedzielismy i opowiadał mi o Filipku i pyta się czy pamietam jak on lubił się kąpać i jak przyjeżdali to kąpali się w trójkę....mówię mu że pamietam, a on łzy w oczach i takim trzęsącym się głosem mowi: Ja zawsze musiałem siedzieć do niego tyłem, bo Filipek odwracał się do Tobisia i bardziej lubił jego niż mnie"....sama się rozpłakałam po tych słowach, widzę jak bardzo mu brakuje Filipka i bardzo się złości jak Tobiś mówi że teraz będzie miał dwa dzidziusie wtedy Seweryn w złosci mówi mu ze będą 3 dzidziusie bo jeszcze Filip w Niebie....