w każdym szaleństwie jest metoda

w sumie mam trzy szumisie może czas skorzystać.
nie zawsze to nosimy w dziurką usypia wmy zakładaliśmy że będzie z nami spał

ale wczesniactwo jego zweryfikowało nasze podejście. ważył tylko 2kg i podłączyliśmy go pod monitor oddechu (w sumie miał tylko dwa bezdechy), zalecenia ze szpitala , no i baliśmy się że go zgnieciemy.
moje też wyczekane bo ciąża 3 a 1 raz się udało. Ja uważam wręcz odwrotnie ale to każdy ma swoje zdanie. Tulenie, noszenie, kangurowanie, chustoszenie nigdy za wiele


wiem że i może to nie normalne ale kiedy będę to robić jak już wyjdzie w wiek że do toalety to tylko z tatą a do zabawy tylko koledzy

.
Poza tym miłości i czułości nigdy za wiele i uważam że nie da się przyzwyczaić do czegoś a już naleśników do zbyt długiego głębia czy noszenia dlatego pogoniłam teściowa jak mi doradzała żebym tego nie robiła zbyt często

.
My z M swoim rodzicom nawet dla Kocham nie mówimy choć byśmy chcieli oni poprosiłem wychowani inaczej i tak nas wychowywali ale my tak nie chcemy!
Moim zdaniem robisz dobrze bo nic Ci nie zastąpi teraz tego czasu z nią