reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutowe mamy 2021 [emoji7]

To u nas by się zgadzało z tymi chorobami. Pisałam dziś do żłobka zapytać ile jest dzieci i jak to wygląda przed świętami, licząc na luzy, bo nie mam z kim zostawić Czarka ostatnie 3 dni przed świętami, to mi odpisali, że aktualnie jest 26 dzieci, przed świętami też zwykle komplet 🤣 Pominę już fakt, że oficjalnie miejsc 21. Więc chyba jak zwykle tylko Czarka nie ma i teraz nie wiem co zrobić. Czy ryzykować i posłać go na 1-2 dni chociaż, żeby prezent dostał, bo tyle kasy idzie, a oni nawet "deseru" (jogurt albo owoce) nie dają na wynos, to prezentu też nie dostanie jak nie pójdzie, czy nie ryzykować i kombinować z opieką 🤷‍♀️
U nas chyba jednak bostonka, ja i Czarek już ok, ale za to u chłopaka wyszły jakieś krosty w buzi, na rękach i na głowie, ból gardła, gorączka, wszystko pasuje, ale w żłobku tylko 1 przypadek bostonki i prawie 100% frekwencji non stop. Chyba tylko Czarek "psuje" im te statystyki.
Ja na twoim miejscu bym nie posyłała na dwa dni ryzykując święta w domu z choroba ;D skoro młody wam znosi wszystkie choroby.
U nas bostonka była w sierpniu. Jedynym objawem była bardzo wysoka goraczka, gardlo i krosty przy ustach a potem schodzace paznokcie. W zlobku twierdzą że nikt nie miał bostonki także pozdro ;D
 
reklama
Ja na twoim miejscu bym nie posyłała na dwa dni ryzykując święta w domu z choroba ;D skoro młody wam znosi wszystkie choroby.
U nas bostonka była w sierpniu. Jedynym objawem była bardzo wysoka goraczka, gardlo i krosty przy ustach a potem schodzace paznokcie. W zlobku twierdzą że nikt nie miał bostonki także pozdro ;D
Haha no w żłobku to magicznie wszystkie dzieci zdrowe, a choroby pewnie z ulicy 😂 Waham się jednak, żeby poszedł ten ostatni raz, bo pewnie będzie sporo atrakcji, a w domu tego nie ma, no ale zobaczymy co czas przyniesie. Chłopak zawalony, więc może weźmie zwolnienie w przyszłym tygodniu, jak mu się przyjrzałam to nie mam wątpliwości, że to bostonka i w sumie wszystko pasuje. Najbardziej boję się tych schodzących paznokci 😭
U nas podobno był tylko 1 przypadek i to na tydzień przed powrotem Czarka, ale to pewnie był 1 zgłoszony przypadek, dziecku się szybko poprawia to pewnie raz dwa wrócił do żłobka i zarażał dalej.
 
Haha no w żłobku to magicznie wszystkie dzieci zdrowe, a choroby pewnie z ulicy 😂 Waham się jednak, żeby poszedł ten ostatni raz, bo pewnie będzie sporo atrakcji, a w domu tego nie ma, no ale zobaczymy co czas przyniesie. Chłopak zawalony, więc może weźmie zwolnienie w przyszłym tygodniu, jak mu się przyjrzałam to nie mam wątpliwości, że to bostonka i w sumie wszystko pasuje. Najbardziej boję się tych schodzących paznokci 😭
U nas podobno był tylko 1 przypadek i to na tydzień przed powrotem Czarka, ale to pewnie był 1 zgłoszony przypadek, dziecku się szybko poprawia to pewnie raz dwa wrócił do żłobka i zarażał dalej.
Schodzące paznokcie nie są takie straszne. To tylko fak wygląda ale malucha nie boli. U małej mojej zeszły po bostonce wszystkie u rąk i stóp. Teraz ma zdrowe ladne paznokietki.

Trzymajcie się i dużo zdrówka dla Was przed świętami!!;)
 
Schodzące paznokcie nie są takie straszne. To tylko fak wygląda ale malucha nie boli. U małej mojej zeszły po bostonce wszystkie u rąk i stóp. Teraz ma zdrowe ladne paznokietki.

Trzymajcie się i dużo zdrówka dla Was przed świętami!!;)

Coś Ty, wszystkie? U Idy dwa zeszły, u mnie jeden, u męża jeden, u Matyldy żaden. Może jeszcze będą nam schodzić🙈
 
"ciocia" mojego młodego mówi, że przez tyle lat w żłobku to już słyszała że katar jest "od alergii, od zębów, od zimna/ciepła, z przemęczenia, na kupę"... o_O
 
"ciocia" mojego młodego mówi, że przez tyle lat w żłobku to już słyszała że katar jest "od alergii, od zębów, od zimna/ciepła, z przemęczenia, na kupę"... o_O
Tak, rodzice potrafią być kreatywni😆 Ja jako nauczyciel od jednej mamy slyszalm (mówiąc o nieodpowiednim zachowaniu jej syna), że to przez alergię na pomidory albo na zmianę pogody😅
 
reklama
I jak u logopedy?
Wizyta ogólnie była super, Czarkowi bardzo się podobało. Nawet współpracował. Logopedka powiedziała, że słuch, rozumienie mowy i cała reszta rozwija się prawidłowo, ale faktycznie mówi mało jak na swój wiek, bo teraz powinny pojawiać się już pierwsze zdania (np. mama daj). Wędzidełko pod językiem jest do podcięcia. Możliwe że to przez to mowa rozwija się u Czarka wolniej, ale pewna nie jest. Narazie dajemy mu jeszcze czas, o podcięciu pomyślimy moze za pół roku, bo juzż raz mu podcinali i powiedzieli ze teraz to tylko pod narkozą a jakoś tego sobie nie wyobrażam póki co.
 
Do góry