Najka
30-tki , przyszłe mamusie; Mamylutowe'08
- Dołączył(a)
- 8 Grudzień 2006
- Postów
- 1 371
Dobry wieczór!
Patrysia oj to zdrówka dzieciom życze i Tobie siły! A ja tym razem nie mam przeczuć co do płci, w pierwszej ciąży miałam przeczucie na córeczkę, a teraz nie wiem. Ale wiadomo, i tak będzie radość, byle zdrowe!:-)
Kropecka dzięki! Super, ze już od jesieni w swoim domku mieszkacie, na wykończenia najwięcej pieniędzy idzie i trwa to długo, pamiętam, jak moi rodzice się budowali, ale powoli i urządzili się.
Ładna.ex.panna widzę, że Ty masz termin jakiś miesiąc przede mną! Fajnie, gratuluję!
Ania ajra jak dobrze, że po wizycie u onkologa ok, to duży stres musiał być... Martynka zaszczepiona?
Gosia78 dziękuję! Pozdrowienia ciepłe przesyłam!:-)
Ewcia znów wiruska złapała, dwa dni biegunka,potem katar i dołączył się kaszel. Na szczęście nie ma już gorączki i mam nadzieję, że obejdzie się bez antybiotyków jak zwykle. A ja już nie mogę się doczekać zwolnienia, zmęczona jestem, jeszcze 2 tygodnie.
Dobrej nocy Wszystkim!
Patrysia oj to zdrówka dzieciom życze i Tobie siły! A ja tym razem nie mam przeczuć co do płci, w pierwszej ciąży miałam przeczucie na córeczkę, a teraz nie wiem. Ale wiadomo, i tak będzie radość, byle zdrowe!:-)
Kropecka dzięki! Super, ze już od jesieni w swoim domku mieszkacie, na wykończenia najwięcej pieniędzy idzie i trwa to długo, pamiętam, jak moi rodzice się budowali, ale powoli i urządzili się.
Ładna.ex.panna widzę, że Ty masz termin jakiś miesiąc przede mną! Fajnie, gratuluję!
Ania ajra jak dobrze, że po wizycie u onkologa ok, to duży stres musiał być... Martynka zaszczepiona?
Gosia78 dziękuję! Pozdrowienia ciepłe przesyłam!:-)
Ewcia znów wiruska złapała, dwa dni biegunka,potem katar i dołączył się kaszel. Na szczęście nie ma już gorączki i mam nadzieję, że obejdzie się bez antybiotyków jak zwykle. A ja już nie mogę się doczekać zwolnienia, zmęczona jestem, jeszcze 2 tygodnie.
Dobrej nocy Wszystkim!

i odpuściło dopiero w poniedziałek – strasznie go to boli…
. Myślę, że byłoby lżej gdyby pogoda dopisała…
. Co do nocniczka to u nas póki co słabo nam to wychodzi, Jaś rzadko woła, że chce siusiu a mnie, po dwóch nieudanych próbach, też na razie nie chce się rozpoczynać kolejnej batalii.
Buźki!
ściagam gruszka ale...... nie bardzo to wychodzi Kuba lepiej
… Dzięki Bogu Twojemu mężowi nic się nie stało.