Najka
30-tki , przyszłe mamusie; Mamylutowe'08
- Dołączył(a)
- 8 Grudzień 2006
- Postów
- 1 371
Witajcie!
W końcu Ewcia trochę śpi. Ma niestety jakieś problemy z brzuszkiem, co jakiś czas wije się, podciąga nóżki, czemu towarzysza odgłosy z brzuszka, i trudno ją uspokoić, bardzo płacze:-(. Próbowałam różnych rzeczy, masażu brzuszka, "rowerka", układania na brzuszku itp i nic, po pewnym czasie przechodzi, zwykle jak zrobi kupkę, ale czasem trwa to dłużej, dziś prawie 2 godziny. Trochę sie martwię. Na szczęście jutro przychodzi pediatra i może coś poradzi. Czy Wasze dzieci mają coś takiego?
Gratulacje dla Lileczki i Paulineczki!!!
Nierozdwojone Lutóweczki za Was nieustannie trzymam kciuki! Za to czekanie należą Wam się superlekkie porody!
Ania ajra moje zdrówko chyba w miarę, z każdym dniem mam nadzieję, że będzie lepiej. Czasem mnie piecze rana. Czy Ty też miałaś opuchnięcie nad raną po cc?
Agawa ja tez czuję coś inaczej z pecherzem moczowym, nieprzyjemne jest korzystanie z łazienki, choć ulga i owszem, że nie biegam co godzinę, jak pod koniec ciaży.
Ulenka to super, ze obyło sie bez nacinania krocza i tak szybko wróciłaś do formy
Gosia78 nic się nie stało:-)
Kropecka no właśnie, chyba sie nie obejdzie bez kupienia jeszcze chociaż z dwóch, trzech sztuk ubranek 56.
Dla Wszystkich pozdrowionka!
W końcu Ewcia trochę śpi. Ma niestety jakieś problemy z brzuszkiem, co jakiś czas wije się, podciąga nóżki, czemu towarzysza odgłosy z brzuszka, i trudno ją uspokoić, bardzo płacze:-(. Próbowałam różnych rzeczy, masażu brzuszka, "rowerka", układania na brzuszku itp i nic, po pewnym czasie przechodzi, zwykle jak zrobi kupkę, ale czasem trwa to dłużej, dziś prawie 2 godziny. Trochę sie martwię. Na szczęście jutro przychodzi pediatra i może coś poradzi. Czy Wasze dzieci mają coś takiego?
Gratulacje dla Lileczki i Paulineczki!!!
Nierozdwojone Lutóweczki za Was nieustannie trzymam kciuki! Za to czekanie należą Wam się superlekkie porody!

Ania ajra moje zdrówko chyba w miarę, z każdym dniem mam nadzieję, że będzie lepiej. Czasem mnie piecze rana. Czy Ty też miałaś opuchnięcie nad raną po cc?
Agawa ja tez czuję coś inaczej z pecherzem moczowym, nieprzyjemne jest korzystanie z łazienki, choć ulga i owszem, że nie biegam co godzinę, jak pod koniec ciaży.
Ulenka to super, ze obyło sie bez nacinania krocza i tak szybko wróciłaś do formy
Gosia78 nic się nie stało:-)
Kropecka no właśnie, chyba sie nie obejdzie bez kupienia jeszcze chociaż z dwóch, trzech sztuk ubranek 56.
Dla Wszystkich pozdrowionka!
dziewczyny wracjąc do tematu piłki na porodówce to ja miałam pierwszy raz doczynienia z tym urządzenie, no rewelacja dla mnie, wogóle to że można się ruszac podczas porodu jest wspaniałe, jak rodziłam swoje stersze dzieci to juz po odpłynieciu wód (a w moim przypadku to miało zawsze miejsce na poczatku porodu) trzeba było plackiem leżec na łózku, wtedy tez łóżka były o wiele mniej wygodne, to które widzicie na zdjęciu było naprawde super wygodne, bez problemów mozna było na nie wejsć a lekarz jesli miał taką potrzebe to już sobie później podnosił do góry a te stare to były tak wysokie że zeby sie na nie wgramolic to była tragedia , ja ze swojej strony moge tylko powiedziec wszystkim mamusiom które czekaja na ten wielki dzien , dziewczyny ruch, ruch i jeszcze raz ruch, kucajcie, skaczcie na piłce, róbcie krazenia biodrami, skurcze są , to boli i tego nic nie zmieni no chyba ze znieczulenie ,ale dzieki ruchowi akcja naprawde postępuje w oka mgnieniu, mi tak szybko minął poród ze nawet nie zdażyłam obfotografowac swojej sali porodowej ,a mój Kuba to nie należy do tych co lubieją cykac fotki, i tak że zrobił te dwie ja wogóle nie miałam do tego głowy

!!!! Masa telfonów od rodziny i znajomych czy to już...czy już , a jak dowiadują się że jeszcze nie to "pocieszają" że napewno sie urodzi, że nie ma co się spieszyć że PLUS MINUS 2 TYGODNIE!!
. A to ja wysiadam emocjonalnie, nie śpie w nocy nadsłu****ąc objawów porodu , a do tego jeszcze ta deprecha zimowa...buuu
sama nie wiem czy sie tym przyjmowac