reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lutóweczki 2008-wątek główny

Hej
Co do wózka to Aro Lex2Plus - na wioskę świetny wozek - bo to terenówka:-) do miasta na chodniki itp nie zdatny - ciężko nim skręcać... i ogólnie załamałam się... więc nie polecam...
Ale mamy plan zawieźć do mojego taty na wieś :-) Wózek - i tam z niego korzystać :-)

A my bylismy dziś u chirurga... wyciągnął z ostatniego krwiaczka - krew - i aż mi szkoda mojego malucha:-( ale dzielny był i tylko chwilkę zapłakal... gorzej z mamą która płakała trochę dłużej...

Ale za tydzien do kontroli i już będzie po sprawie...

Pozdrawiam Ula

Z tymi spacerami to poczekam bo u mnie znów pogoda szaleje a kataru nie chcemy sie nabawić :-)

A i też mam aspirator fridy - powiem jedno sprawdza się wysmienicie:-) malemu coś się w nosku zalęgło - raz dwa wyciągnęłam:-)

A Apina - paulineczka pisała o gencjanie - ale to musi być gencjana na wodzie nie na spirytusie:-) bo tą spirytusową nie można...

No to już konczę - i idę przytulać mojego dzielnego chłopaka :-)
 
reklama
Cześć Dziewczyny,

rany, od czasu, kiedy mój maluszek zwiększył aktywność w dzień to mam mniej czasu na czytanie. Jasne, domaga się więcej uwagi i chce żeby z nim pobyć, ukochać go i porozmawiać z nim:-)

Wczoraj pokłóciłam się z M. I to okropnie. Robił kilka tygodni temu porządek w płytach i odkopał grę "Diablo". Fajnie. Nie mam nic przeciwko, żeby sobie pograł (choć dla mnie to ogłupiająca rozrywka), ale ostatnio zaczął grać całymi godzinami. Wraca z pracy, opowie mi, co się wydarzyło, a potem siada do kompa i gra nieraz do 22 albo 23. Wczoraj już nie wytrzymałam, bo poprosiłam go o pomoc przy dziecku, bo chciałam iść pod prysznic. Powiedział "zaraz, tylko skończę planszę", po czym minęła godzina, ja zdążyłam Kubę przewinąć, nakarmić, ułożyć do snu, wk...łam się na maksa, poszłam do niego i powiedziałam, że wolałabym, żeby miał kochankę, bo z inną kobietą przynajmniej mogłabym rywalizować. Na początku się obruszył, ale potem pokapował o co mi chodzi. Zobaczymy jak będzie dzisiaj i czy trafiło do niego to, co powiedziałam. No bo po prawdzie ja już do głowy dostaję! Kocham mojego synka, ale po całym dniu przemawiania do dziecka chciałabym spędzić wieczór na trochę innej, bardziej dorosłej konwersacji. To chyba normalne życzenie, prawda? Nie jestem jakaś inna?

Paulineczka - jesteś jak najbardziej normalną mamą, bo idealne nie istnieją, a skoro udało Ci się przekląć, to oznacza, że masz normalne emocje i odruchy:-) Dobrze, że Twoja dzidzia ma mamę, która potrafi rozładować negatywne emocje

mloda_mama - z tego co wiem, to karmiące kobiety mogą bez obaw przyjmować Natamycynę. Pogadaj jeszcze ze swoim lekarzem

anna_ajra - ja też już karmię butelką. Podaję małemu mleko Hipp. Humana mu nie służyła. Staram się go jeszcze przystawiać, żeby stymulować te piersi, ale mały się tylko wkurza, a ja płaczę, bo nic nie cieknie. Miałam chwilkę załamki z tego powodu, bo czułam też na sobie ten potępiający wzrok społeczeństwa na wieść, ze już nie karmię. Ale już pozbyłam sie poczucia winy, bo miłość i bliskość można okazać dziecku na 100000 sposobów, nie tylko przez karmienie piersią. Taka już widać nasza uroda, ale rozumiem Cię doskonale.

Paty - biedna ta Twoja Oleńka. Stosujesz nawilżacze powietrza? Jeśli masz centralne ogrzewanie, to mała może mieć częściej katarki (choć nie musi). I kładź ją troszkę wyżej, to jej ulży:-) Buziaczki dla Was

Mysza - to się umordujesz z tym wózkiem, bidulko. Ile on waży bez dzidziolka?

Pozdrawiam wszystkie i całuję i jeszcze się odezwę, jak mi Jakub pozwoli:-)
 
Witam,

tylko na chwilkę, podczytałam co nieco. Moja Mała ma kolki. Strasznie mi jej szkoda. Pediatra dała jakieś krople i od dziś spróbujemy tego sposobu.

anna_ajra- narazie karmię piersią i dziwne to wszystko jak patrzę na Wasze zaangażowanie, podejście do tematu, bo ja pokarm mam na tyle, że wystarcza go dla Niuni mimo mojego odżywiania i tego, że nadal jestem rozżalona i niespokojna. Nie mam nawału, ale ona sobie ssie i przybiera na wadze. Ja nie to, że nie mam siły dla Dziecka, bo dla niej to ja jestem w stanie góry przenosić, ale już zaczynam się obawiać czy nie zrobię jej czegoś złego tym karmieniem zamiast korzyści. Mam całkowicie już rozwalony żołądek i właściwie jestem w stanie tylko wcisnąć w siebie płyny i rozgotowane zupki kleikowe na wodzie. Nic więcej. Jest to na tyle wyczerpujące i wyniszczające, że nie wiem czy mój organizm jest w stanie karmić Maleńką bez uszczerbku na jej zdrowiu. Ja spadłam już z wagi 17 kg/3 tyg. Zatem może lepiej byłoby jej dać takie sztuczne mleczko z witaminkami i wszystkim, co jej potrzebne do prawidłowego rozwoju. Przy karmieniu nie mogę brac leków, więc błędne koło.
No to się wyżaliłam.
Pozdrawiam cieplutko
 
Ika - to niedobrze. Za szybko tracisz na wadze. Malutkiej na pewno nic nie będzie, bo w Twoim pokarmie dostaje wszystko czego potrzebuje, ale Ty się wykończysz! Spójrz na to w ten sposób, że nic na siłę, bo co będzie jak Ty całkiem opadniesz z sił? Już lepiej przejść na sztuczne karmienie, a samej doprowadzić organizm do porządku bo w przeciwnym razie to taka sztuka dla sztuki. Poza tym mieszanki dla niemowląt są już tak bogate w składniki odżywcze, że na pewno nie zaszkodzą malutkiej. Ponadto pediatra może przepisać jej też witaminki i probiotyki. My też byłyśmy chowane na mieszankach, bo taka wtedy była moda i co? Jesteśmy niedorozwinięte? Też się jakoś uchowałyśmy:-) Głowa do góry i trzymaj się kochana. Dobrze że się wyżaliłaś. Może choć trochę Ci ulżyło. Wysyłam Ci trochę pozytywnych wibracji - będą czuwać nad Tobą i Twoją malutką na parapecie Waszego okna
 
Hej dziewczyny Zzarło mi posta :wściekła/y::wściekła/y:a tyle napisałam.wiec od nowa.
Anna ajra ja karmie Humaną i jak narazie Oliwce służy
Aggy wyrzuty sumienia z powodu niekarmienia piersia chyba wszystkie przrabiały Ja również mało w deprechę nie wpadłam Teraz wyluzowałam
Mysza ja również mam cią=ężką kolumbrynę TAKO prowadzić jakoś sie prowadzi ale jkbym to miała targać po schodach to wymiękłabym. Dzięki Bogu mieszkamy a domku.:tak:Ucałuj Mikołajka Bidulek ale nakważniejsze że ma to już za sobą:tak:
Ika patrz jak to przewrotnie ty pomimo zawirowań zdrowotnych potrafisz wykarmić córeczkę Moja Oliwka, mimo że niczego sobie nie żałowałam , na moim cyccu straciła ponad pół kilo.
Narazi euciekam. Pa
 
ika_s jeśli chodzi o karmienie to mleko zawsze będzie pełnowartościowe, jeśli już to taka dieta odbije się tylko i wyłącznie na tobie. Jeśli chcesz karmić to karm i się nie martw. Ja tylko się boję że któregoś dnia okaże się że Olek jednak ma alergię, bo wtedy zacznę się ciężko zastanawiać nad butelką. Niestety ale moja dieta składa się prawie wyłącznie z nabiału (nie jadam wędlin ani mięsa, oprócz kurczaka ale nie tknę ugotowanego). Gdyby się okazało, tak jak to było z Wiktorem że jest uczulony to rezygnując z nabiału nie miałabym co jeść.

a wiecie, pamiętam jaką miałam depresję jak przestawiłam Wiktora na butelkę, czułam się gorsza itp a potem sobie bardzo chwaliłam butelkę, bo mimo wszystko ma ona dużo plusów. Teraz ponieważ mam pokarm, Olek nie zdradza objawów uczulenia to mimo że już jestem zmęczona karmieniem co 1,5-2 godziny jakoś czułabym się nie fair gdybym przestawiła młodego na butlę.
 
czesc:-) stęskniłyscie sie za mną?:-D nie pisałam nic prawie tydzień, bo od czwartku byłysmy z małą w szpitalu:-(
rewelacyjne mialam świeta nie ma co:crazy:
po krótce chodziło o uszko, było zaczerwienione i istniała obawa ze rozwinie sie zapalenie, wiec wylądowałysmy na obserwacji
spokojna bylam, bo nic ja nie bolalo, mozna było swobodnie je dotykac, troche spanikowalismy bo to wszystko jakies takie dziwne było w ogóle...
nie miała katarku, gardelo czyste, a tu nagle informacja ze bakterie w uszku, pytanie skąd? prawdopodobnie pokarm dostał sie tymi krótkimi przewodami od środka, co mogłoby sie zgadzac, bo mała je strasznie łapczywie i nieraz sie zachłysnie az jej noskiem wychodzi :/
warunki miałam świetne, z TV i radyjkiem wiec odcieta nie byłam - no i co najwazniejsze szpitalny dryg nauczył moja małą pewnej regularnosci, juz wie co to noc i dzień, a mamusia patrzac na malenstwo 24 godziny dowiedziała sie bardzo duzo o swojej kruszynce...
rozwine temat i moze napisze cos wiecej jak tylko sie w domku troche ogarne, buziaki
 
ja tak tylko na chwilke chcialam sie przywitac poki mala paskuda spi. Moja kruszyna jzu nie che w kolko amciu i lulu juz taka ciekawa swiata ze nie ma latwo mama na rece i pokazuj swita co to ma znaczyc no w koncu dzis konczy miesiac:p:) i juz zaczyna gaworzyc a glowe to jzu tak zaczyna wysoko podnosic i przewraca sie z boku na bok jak jej wygodnie czasme znajduje ja juz w polowie lozeczka lezaca w poprzek:tak: pozdrawiam mamusie:)

Ps apropo karmienia to juz tylko i wylacznie butla:( w moich cyckachnic juz nie ma:( jak dawlaam amlej to polynely juz teraz ze3 krople i sie biedna tylko nadenerwowala:"( wiec nawet nie daje jejs ie poprzytulac:(
 
Witam! Moja Amelka skończyła w sobotę 6 tygodni. Wczoraj byłam z nią na pierwszym szczepieniu. Biedulka się napłakała. Ze zdrówkiem niby wszystko jest ok ale mamy skierowanie do ortopedy, bo podobno wg lekarza jest sztywna. Az się boje tej wizyty. :-(
 
reklama
u nas wczoraj noc super (5 i 4 godziny) a dzisiaj fatalna (3 i 1!!), dodatkowo Igor zsunął się w wózku (nie mam tutaj łóżeczka) i zaliczył główką w plastik pod otuliną gondoli :( biedactwo. Teraz Igi odsypia i ja zaraz też się położe, jak tylko poczytam co u was słychać :D
poza tym zamartwiam się, bo zauważyłam śluz w kupce Igora i ma za rzadką kupę :( no i dalej ma uczulenie (trzeci tydzeń). Zachodzę w głowę, co może być nie tak??? jem praktycznie cały czas to samo i ograniczoną ilość produktów.:( - miałyście coś takiego?
Aggy dzięki za link, przydał się bardzo, muszę wyćwiczyć podnoszenie na ramię, bo mi się ręce przy tym plączą :) No i wiem dobrze co czujesz w kwestii Diablo, Mi kiedyś zakochał się w Maxie Paynie (dla mnie też idiotyczna gra), sugerowałam im nawet legalizację związku. Może wręczaj mu dziecko po powrocie, będzie miał zajęte ręce :) Teraz to sobie nie wyobrażam, żeby zasiadł do gry, jak mały jest na chodzie, chyba że śpi i mamy oboje czas na przyjemności
Agawa tort wygląda fenomenalnie

Apina ja w święta też spotkałam kilka osób, które znacznie lepiej znają się na opiece nad dzieckiem niż ja :p prababcia Igora orzekła, że ma kolkę (miał gorszy dzień i popłakiwał), oczywiście poszła fama po rodzinie, jakie to Igor ma problemy jak babcia postawiła diagnozę i teraz codziennie mamy telefony, p.t. jak Igor i jego dolegliwości oraz czym ewentualnie mogły być spowodowane. Jedna z ciotek sugerowała, że napiłam się herbaty z cytryną, bo ona jak te 15 lat temu urodziła, to taki błąd popełniła :D Ubawiło mnie to

kupiłam laktator! w weekend spróbuję sciągać pokarm. jak karmicie swoje maluchy, z buteki czy takim sączkiem?

Paulineczka, ale to chyba jest osad z mleka na języku a nie pleśniawki?? skoro znika... no i nie ryzykowałam z moczem, to w końcu amoniak i w moczu wydalamy toksyny z organizmu...

Młoda_mama na stronie Komitetu Upowszechniania Karmienia Piersią (uff, długa nazwa) jest spis leków z informacją, czy przenika do pokarmu i czy można stosować przy karmieniu - może tam sobie zajrzyj?

 
Do góry