reklama
Kluska79
Fanka BB :)
Rekinasia -
prawie z krzesła spadłam
, a myślisz że mąż Paulineczki taki agresywny bywa, czy mojego podejrzewasz?
. Ja mojemu kupiłam bo zawsze o niej marzył a teraz do ptaków strzelał , bo trawe posiał a one sobie śniadanka urządzały. Ale sąsiadów nie rusza, może dlatego że nie mamy ich blisko, właściwie ich nie widujemy - długo takiej działki szukaliśmy




Ania31
Mamy lutowe'08
- Dołączył(a)
- 14 Czerwiec 2007
- Postów
- 884
I po wizycie u lekarza
Wiecie myslałam że wysadze ta przychodnie

nie na dzisiaj bo pani szanowna źle obliczyła nie 6 tygodni od poprzedniego szczepienia tylko jak dziecko skończy 6 m-cy powinnam przyjechać a ona z rozpedu już leciała ostatnio
i teraz mam na 20 sierpnia
Ale przynajmniej go zwazyła i pokazało nam 7700 bez ubrania
a w ubranku i z pampersem 7940 czyli ostatnio odjeła nam za dużo
ale niech jej bedzie kobieta tak przepraszała i drzwi mi leciała otworzyc i do samochodu za mna i przepraszała juz mi głupio było aż a wcale nie krzyczałam na nią

paulineczka A tu widze temat prezentów dla M ja bym obstawiała perfumy ewentualnie kolacje i bielizne
Wiecie myslałam że wysadze ta przychodnie




Ale przynajmniej go zwazyła i pokazało nam 7700 bez ubrania




paulineczka A tu widze temat prezentów dla M ja bym obstawiała perfumy ewentualnie kolacje i bielizne
hmmm Ika, niech no się zastanowię....możliwe 3 warianty:
1) (pesymistyczny) gubi się koszyk mężowi
2) (optymistyczny) gubi się mąż wraz z koszykiem
3) (idealny i możliwy tylko za siedmioma górami i za siedmioma lasami) gubi się mąż a koszyk wraca do domu pełen grzybów i służy nam długo i szczęśliwie
zaślepione żony za wariant pesymistyczny uznają zagubienie męża


1) (pesymistyczny) gubi się koszyk mężowi
2) (optymistyczny) gubi się mąż wraz z koszykiem
3) (idealny i możliwy tylko za siedmioma górami i za siedmioma lasami) gubi się mąż a koszyk wraca do domu pełen grzybów i służy nam długo i szczęśliwie
zaślepione żony za wariant pesymistyczny uznają zagubienie męża



Kluska hyba bym zawałó doztała, gdyby do ptaków ktoś mi na trawniku strzelał albo do innego stworzenia. Mój ojciec polował czasem i jak przyniósł martwą sarnę do domu, to wyłyśmy z siostrą cały dzień z żalu.
Czy gdybym sobie urządziła śniadanko na waszym trawniku, groziłoby mi rozstrzelanie? Wolę wiedzieć, jak wpadnę na grilla, przyjdę w kamizelce kuloodpornej
:-)
Czy gdybym sobie urządziła śniadanko na waszym trawniku, groziłoby mi rozstrzelanie? Wolę wiedzieć, jak wpadnę na grilla, przyjdę w kamizelce kuloodpornej


Kluska79
Fanka BB :)
Rekinasia- a będziesz wydziobywała ziarenka trawy?
Może uda mi się męża powstrzymać;-). A ptaszki przeżyły


Minesota
Fan(ka)
Rekinasia - fajne
z mężem - jeszcze lepsze z koszykiem


reklama
Podziel się: