reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2013

reklama
Domikcw - Wszystkiego Najlepszego dla Lenki! Niech rośnie zdrowo i radośnie!
Nadika - Dzielna Kobieto! Jak dobrze czytać o Twojej woli walki!!! Nie ma opcji - musi być dobrze!Kciuki zaciskamy &&&&&
Nutka - fajnie ze wpadłaś znowu do nas:)

Pozdrawiam serdecznie, u mnie goracy czas, nie mam jak nadrobić i popisać, Jaśko jest kochany, rozchodził się na dobre i jest zakochany w mamusi:-D
 
Wszystkie mamy zaganiane :-D Jest co robić przy jednym brzdącu a o dwóch lub więcej to już nawet nie mówię :eek:;-)
Nadika ciekawe co tam u Ciebie? Mam nadzieję, że ok:tak:
patik fajnego musisz mieć tego Jasieczka :-)Syneczek mamusi będzie jak nic ;-) Mój też tylko mama i mama:-D Jeszcze sam nie biega- jego ulubionym sposobem przemieszczania się jest krzesło :laugh2:

Mój Szymek 1 kwietnia będzie miał wycinany guzek z powieki...:-(Już się denerwuje na samą myśl i wizję szpitala i pobytu tam z nim....Już ledwo przeżyłam 3 dniowy pobyt w szpitalu jak miał robiony RM...a teraz to sobie nie wyobrażam jak to wszystko będzie:-( Na samą myśl to płakać mi się chcę....:-( Ale też trzeba być dzielnym...

3majcie się Kobitki!
 
nadika brawo!! trzymaj się! trzymamy kciuki... mam nadzieję, że zniosłaś w miarę ok chemię...
nuta a co to za guzek? a RM jak mu robili? na śpiocha? akurat jego czas na spanie czy dali jakieś środki? bo chyba o tym samym badaniu mówimy :-D
 
nuta a co to za guzek? a RM jak mu robili? na śpiocha? akurat jego czas na spanie czy dali jakieś środki? bo chyba o tym samym badaniu mówimy :-D

Szymek ma tłuszczaka na powiece prawego oka. Robili mu najpierw rezonans, żeby zobaczyć, co to w ogóle jest, czy nie jest to coś złośliwego no i jak daleko sięga w głąb oka. Usypiali go na moich oczach- trzymałam go na rękach, a lekarze podchodzili i wstrzykiwali mu "usypiacza";-) co było mega dla mnie przeżyciem, bo to straszne uczucie widzieć jak twoje dziecko po prostu bezwładnie opada jak martwe....:-(Do dziś mam gęsią skórę jak sobie to wszystko przypomnę....:dry:No a teraz czeka nas zabieg wycinania tego dziadostwa i szpital.....fuj, fuj fuj! :baffled::dry:

a dziś u nas szaro, buro i deszczowo.... Ze spaceru chyba nici.... :angry::no:
 
masakra!!! wieje, leje i sypie!!! zima idzie??? tylko nie to!!!!!!!!

NADIKA kochana!!! Super dzielna jesteś! brawa za takie podejście. bedzie dobrze, musi byc!!!
NUTKA biedny Szymuś :( no ale pomyśl, że jak mu to wytna teraz bedzie mniej pamiętał i nie bedzie mu to juz przeszkadzac.

ja sie pochwalę, ze juz nie jestem mama :p Lenka teraz muwi do mnie MAMUŚ, MAMUSIA, Mami :) jak ja kocham tego mojego gada :)
 
Nadika tak trzymać !

Nutka tak jak pisze Domikcw, wytną, zapomnicie i po sprawie :)

Domik ale Ci zazdroszczę tego MAMUŚ, u nas nadal na tapecie, tata tata tata tata ..... i tak w kółko :)
 
Nutka - domyślam się jak Ci ciężko, ale jak trzeba to trzeba, Kciuki zeby wszystko sprawnie poszło &&&&&& Jaśko też uwielbia krzesełka, jak jeszcze nie chodził sam to też się tak przemieszczał. Mamy takie plastikowe małe dla dziewczynek, więc szalał jak dzik po całym salonie i rysował panele:-D
domikcw - jestem pod wrażeniem elokwencji Lenki:szok: Mój Jasio rzadko mówi mama, zresztą on po swojemy mówi. Najważniejsze że niewerbalnie miłość okazuje:-D

My dzisiaj jesteśmy po pierwszym Kinderbalu z okazji 3 urodzin Zosieńki. Z Jasiem było siedmioro dzieci. Wesoła gromadka nie ma co, ale zabawa się udała. Troszkę im konkursów zorganizowałam to nie biegały bez celu.
 
reklama
Jestem po pierwszej chemii. dostaję niestety tą najsilniejszą. W czwartek dostałam, kapała sobie przez 2,5 godz. Kolejna za 3 tyg. Na razie czuję się w miarę ok. dzisiaj miałam tylko lekkie napady gorąca i ból pleców. Ponoć bóle kości (takie podobne przy grypie) mogą być po zastrzyku który dostałam na odporność. W klinice byłąm chyba najmłodsza ;/ Na razie jestem dobrej myśli choć wiem, że to dopiero początek ciężkiej drogi. Jak patrzę na moje dzieci to nie mogę myśleć inaczej niż pozytywnie!!! Stęskniły się za mną dzieciaczki ale były w dobrych rękach, dobrze że są dziadkowie którzy w razie potrzeby się nimi zajmują.
 
Do góry