reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Luty 2013

Jestem po pierwszej chemii. dostaję niestety tą najsilniejszą. W czwartek dostałam, kapała sobie przez 2,5 godz. Kolejna za 3 tyg. Na razie czuję się w miarę ok. dzisiaj miałam tylko lekkie napady gorąca i ból pleców. Ponoć bóle kości (takie podobne przy grypie) mogą być po zastrzyku który dostałam na odporność. W klinice byłąm chyba najmłodsza ;/ Na razie jestem dobrej myśli choć wiem, że to dopiero początek ciężkiej drogi. Jak patrzę na moje dzieci to nie mogę myśleć inaczej niż pozytywnie!!! Stęskniły się za mną dzieciaczki ale były w dobrych rękach, dobrze że są dziadkowie którzy w razie potrzeby się nimi zajmują.

TRZYMAJ SIĘ KOBIETO! Myśl o dzieciach.:-)
 
reklama
Nadika- jesteś naprawdę dzielna!! Mnóstwo &&&&&&&&& za Ciebie!! :tak:

Dzięki dziewczyny za słowa wsparcia :-) My w przyszłym tygodniu już powoli będziemy szykować się do zabiegu-musimy odwiedzić laryngologa w celu wykluczenia infekcji. Tylko dziwi mnie to, że każą mieć też jakieś zaświadczenie od stomatologa,że dziecko ma zdrowe zęby i nie ma żadnej infekcji ropnej:eek: No ok. u większych dzieci...ale u takiego malucha?:sorry: Chyba będę musiała tam przedzwonić i zapytać, czy nas to też obejmuje :confused2:;-)
A tak w ogóle to Szymek od wczoraj ma biegunkę...5 kup poszło....:sorry: Dziś tylko jedna,ale zrobiłam mu mega dietę ze Smectą, czarną jagodą i sucharami, bananami i gotowanym jabłkiem w roli głównej;-) Kleiku ryżowego nie chcę i już :no: Zjadł trochę rosołku z manną ale i tak nie ma apetytu. A tak marudzi, że już nie wiem co robić żeby było ok....:sorry:I nie wiem czy to od zęba, który wychodzi ewidentnie, czy złapał coś od mojego męża. . . MAM DOŚĆ..! :crazy::dry:
 
Nutka- wszystko bedzie dobrze, lepiej ze teraz bo Szymonek nie bedzie nic pamietal :tak:
Nadika- trzymaj sie dzielnie kochana. I tak jak napisala Gosia, jesli cos mozemy dla Ciebie zrobic to smialo pisz!!! I wiem, ze pewnie wiadomosc o Kasi podlamala Cie troszke, ale Tobie sie uda wygrac te walke. My wszystkie w to wierzymy!!!:-)
 
Nadika pamiętaj ze "ciemne wczoraj moze przemienić sie w jasne jutro" - tego JASNEGO JUTRA ci kochanie cholernie mocno życzę !
 
Kurcze, nie mam czasu do Was tutaj zaglądać :/ sporo sie działo i jakoś czas minął.b




Nadika dużo dużo siły! Ściskamy bardzo mocno kciuki z Tymkiem. On trochę na siłe bo nie ogarnia ;) swoją drogą kiedyś czytałam o tym,że śmiechem nawet takim sztucznie wymuszonym mozna pomoc organizmowi się leczyć :) wiec jak najwięcej śmiechu! Mimo,że nie jest pewnie łatwo!

Za Nami trzydniówka i pierwsza gorączka Tymka. Słyszałyście o tym,że przy gorączce trzeba ograniczyć produkty mleczne? Podobno po tym są wymioty...moja kolezanka wczoraj była u pediatry z synkiem i też jej tak powiedział. Tymek zdecydowanie nie może dostawać bo to był jakiś koszmar. Po butli wieczornej rzygał tak,że cała głowę miał w wymiocinach i trzeba było go znowu kąpać.

Dzieć marudzi...cholerna jedynka :/

pozdrawiamy :)
 
Nadika dużo sił kochana, pogoń tego dziada !!! jesteś silna babka !!!

Nacik jak teraz napisałaś to faktycznie mi się przypomniało, że ktoś coś kiedyś mówił, że przy gorączce nie powinno się podawać produktów mlecznych, ale czemu to nie wiem. A może daj młodemu piętkę od chleba może przy ciamkaniu przebije tą jedynkę.

My od poniedziałku walczymy z katarem. W sumie innych objawów brak (całe szczęście) zakrapiam jej nos, na noc nasiwin a w dzień woda morska dzisiaj jej jeszcze inhalacje zrobię. Chyba jest lekka poprawa bo gile już same nie wylatują z nosa :)

Nutka &&&&& za zabieg
 
Ja slyszalam, ze produktow mlecznych sie nie daje przy goraczce bo fermentuja w zoladku czy cos takiego, nie wiem czy to na 100% prawda. ale chyba cos w tym jest...
 
hejo baby !

obsmarkalam sie, jestem pociagajaca, glowa mi zaraz peknie :eek:

za oknem pogoda barowa, leje, wieje rewelacja :-p

cortin spi a jak wstanie to nie wiem co bedziemy robic w domu caly dzien, sfisiujemy :rofl2:
 
reklama
ja Mikołajowi nawet przy trzydniówce podawałam mleko bo nic innego nie chciał, ani do picia, ani do jedzenia... no a coś musiało do niego trafić. nic się nie działo po tym mleku ;-)
uciekam do łobuzów. wieje mocnoooo, ale na spacer i tak wyjść trzeba :tak:

nadika kochana odezwij się czasami do nas....
 
Do góry