Cześć przy niedzieli!
Martunia. Idź do lekarza z tym twardnieniem. Mi brzuch twardnieje choć praktycznie leżę ile się da, wystarczy, że wstanę, albo posiedzę dlużej i niestety skutek jest taki, że mam zewnętrzne rozwarcie szyjki. Póki co przyjmuję luteinę za tydzień lekarz prowadzący zdecyduje co dalej.
Co możesz doraźnie zrobić sama to na pewno zafudować sobie leżenie i magnez i nospe (choć niepokojące jest to, że jak piszesz niespecjalnie działa).
Martunia. Idź do lekarza z tym twardnieniem. Mi brzuch twardnieje choć praktycznie leżę ile się da, wystarczy, że wstanę, albo posiedzę dlużej i niestety skutek jest taki, że mam zewnętrzne rozwarcie szyjki. Póki co przyjmuję luteinę za tydzień lekarz prowadzący zdecyduje co dalej.
Co możesz doraźnie zrobić sama to na pewno zafudować sobie leżenie i magnez i nospe (choć niepokojące jest to, że jak piszesz niespecjalnie działa).
Ostatnia edycja:


moj lekarz sie smieje ze z moim podejsciem to ja moge porod przegapic ;-)
ok. 5 rano się przebudziłam z ogromnym bólem w krzyżu i biodrze, z przerażenia się popłakałam, wzięłam nospę. Potem zaczęłam odczuwać skurcze, męczyły mnie przez ponad godzinę, co przechodziło to myślałam że w końcu tabletka zaczęła działać, a tu znowu fala bólu w podbrzuszu i krzyżu
Leżałam i modliłam się żeby Jasiek nie robił sobie jaj i nie wychodził jeszcze...

mój emek ostatnio sam woła na mnie PINGU (jest taka bajka o pingwinie)