Hej!
Mam dziś podły nastrój, mam dosyć gotowania i grymaszenia przy jedzeniu przez Hankę



potem wyje że jest głodna ale obiadu nie raczy zjeść

brakuje mi pomysłów i sił jak to zmienić, już nic nie dostaje pomiędzy posiłkami, zero słodyczy i co??? Tylko mówi że zje a potem się modli nad jedzeniem 2 godziny
Dzisiaj ma się zjawić znowu położna, ciekawa jestem czy dotrzyma terminu bo chodzi do tej pory jak chce
Zosia i Jasiek nynają więc chwila oddechu od bieganiny.
Poli chciałam Ci napisać, że ja rzadko przebieram Jaśka, bo robi mało kupek co mnie martwi, pewnie gdyby je częściej robił to nie prężyłby się tak często

Za to dzisiaj jak zrobił kupsztala to musiałam go całego przebierać bo się wylewało, na to wszystko się jeszcze zesikał

dobrze że siebie uchroniłam przed przebieraniem
kaja mnie położna kazała przy przewijaniu podnosić mosznę do góry i używać do tego pieluchy tetrowej włożonej w pampersa, ale tylko wtedy kiedy moszna będzie taka pełna, to niby znaczy że się woda zbiera, a tym podnoszeniem zapobiega się wodniakom jąder. Ja nie używam tej tetry tylko podnoszę i zapinam samego pamperka. O układaniu siusiaka nic mi nie mówiła
No i koniec odpoczynku - Jasiek wstał i woła jeść!