Jezu dziewczyny ja mam jakiś wyjątkowy egzemplarz!a dzisiejsza noc należała do tych tragicznych. Wyobrażacie sobie stękanie co godzine a karmienie co dwie???ja naprawdę nie chcę narzekac na swoje dziecko, ale z tym spaniem i cycoleniem jest coraz gorzej.załamują mnie wszystkie wasze informacje że wasze dzieci coraz wiecej przesypiaja, bo u nas jest odwrotnie.chodze jak zombiak.kiedy to sie zmieni????????im dalej mialo byc fajniej.niestety chyba nie w naszym przypadku.cale szczescie w srode wizyta u lekarza(szczepimy wrrr) to zapytam o co chodzi.no jak pogoda dzis sie utrzyma to lecimy na spacer, dobre i to ze w wozku troche pospi.tylko matka chodzi jak lunatyk;-)
milego dnia lece do mojego misiaka.
milego dnia lece do mojego misiaka.
No ale życie nie jest takie różowe i trzeba wracać do pracy...Uwielbiam, gdy synek wyspany po nocy przez pół godziny co ranek gada do mnie i się promiennie uśmiecha
To jest sens życia


Może jak Malutka będzie miała rok czasu. Jedno jest pewne, że nie chcę mieć jednego dziecka, bo mam świadomość, że w ten sposób robię krzywdę swojej pierworodnej. 

Czuję zastrzyk energii po takiej nocy;-) Ale z cyców, to miałam rano powódź przez to nocne niejedzenie ;-)Do lekarza idziemy jutro. Mam nadzieję,że wszystko będzie ok a ten kaszel okaże się niegroźny
wkurza mnie to, bo jak go już ładnie przykryje, to i tak nie ma to sensu, bo zaraz jest bunt ;-)