reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Maj 2012

Heheh też pomyslałam o przymknieciu meża (żart), ale z innych powodow niż upojna noc po , bo my jako tako nie możemy narzekać jest tak jak było a nawet i lepiej heheh

no flaurka co z tą kołdrą ??? mamuśki z bb z utęsknieniem czekamy na sensacje :-)

moja też w nocy tzn od razu po zaśnieciu przewraca sie na brzuch i tak spi cała noc , z poczatku ją przewracałam , ale marudziła i znowu myk ,więc ją tak zostawiam...

u mnie szał ,Bartek skakał na trapolinie ( dziecko z goraczką:angry:) spadł i rozwalił głowę ooo matko niech już bedzie 14 wraca ojciec tych dzieci heheheh

jejku dobrze ,że mam odkocznie na bb , bo tak wariatkowo pewne :-Dokej mała zasneła wpatrzona we mnie więc moge coś robić ...nara hihi(azula):-)
 
reklama
No z tą kołdrą to teściowie pokazali wczoraj tu cyrk:) Przyjechali, gadka szmatka, o kołdrze nic. No to my też cisza, bo w końcu nie mówili, że po to jadą, a że pokłócili sie o to było pewne, więc nie zaogniamy sytuacji. No i jakos tak jak byłam sama teśc do mnie, że ta kołdra, co wczoraj mówiłem to fajna taka, a odkurzacz ma tyle bajerów i dalej mi tam wkręca reklamowe gadki. Pytam sie więc czy mu to faktycznie potrzebne i czy chce to zostawić sobie, on, że będzie uzywał. No może zrozumiał, że ja sie prosze o tą kołdrę;)) Na to wchodzi Leszek i z grubej rury do ojca, że jest frajer, że tyle za to dał, teść sie broni, że jak to, to okazja, bo zamiast 7000 tylko 4300 i na raty mu jeszcze dali po 140 złotych przez 3 lata. No to widzimy, że tu nic nie zdziałamy, bo sie teść zaparł, że będzie swojej racji bronił - pewnie mu zwyczajnie wstyd sie było do porażki przyznać. No to leszek z drugiej strony próbuje - mówi, że moja mama tez na takich pokazach narobiła zakupów i posciel też kupiła (nawiasem mówiąc moja mama kupiła sobie pościel, rowerek treningowy, matę do kapieli perełkowej, jakieś garnki - uzalezniona jest, ale, że ją stac to niech sobie kupuje) i że ta pościel to wielki szajs i pokazał poduszkę od tej pościeli, którą dostałam od mamy kiedyś i która służy nam jako wypełnienie dziury między łóżkiem a ścianą, żeby mały nam tam nie wpadł. Spać się na tym nie da bo się człowiek poci jak w saunie. No i mówi, że moja mama zrezygnowała z tych garnków, bo jak je do domu przytachała to ją otrzeźwiło, że nie ma ich gdzie trzymac a te co ma sa porządne. No i tutaj błysk w oku teścia... A da się zrezygnować???? No to wtedy leszek juz wyrecytował to co znalazłam w necie, że ma 10 dni na rezygnację, 14 na odesłanie towaru itd. Teść sie podniecił, teściowa przyleciała z młodym na rękach posłuchac no i się zaczęło - no widzisz, a nie mówiłam Ci, żeś stary i głupi i po co tam jedziesz itp itd. On na nią, że trzeba było jechac z nim i go pilnować a nie w domu tylko siedzieć całymi tygodniami w kapciach... Powiedzieli sobie chyba w końcu to co mieli do powiedzenia, bo od wczoraj się nie odzywali i dawaj - jak to zrezygnować. Okazało się, że umowy nie miał przy sobie, więc wstał i juz chciał jechac po nią;)) Cyrk normalnie;) Ale go Leszek wstrzymał, umówił go z tą ciotką, która sama okurzacze sprzedawała, że mu ona to napisze tak jak trzeba i pojechali po ta umowę i do ciotki...

W efekcie kołdry nie dostałam, oni chyba z tego bałaganu wyjdą, ale bez nas to by w tym zacięciu jedno i drugie tkwiło - on zaparty, że mu to niezbędne i tanio kupił a ona obrazona, więc siedzi cicho i czeka na moment, kiedy będzie mogła powiedzieć - dobrze Ci tak...


Jak wyszli to nie wiedzielismy nawet jak to obgadać, bo z której strony do tematu nie podeszlismy to ręce opadały:)
 
Kugela- wszystkie listy zarówno wysyłane do jak i wysyłane z zakładów karnych i aresztów są cenzurowane. Tak to wygląda w PL.

Pieszczoszka- ja się z adwokatem nie zgodzę bo to nie do końca tak, że jak się przyznał to małe konsekwencje będą. Owszem wyrok dostanie w zawiasach a do tego grzywnę i pewnie w poczet grzywny zostanie mu areszt zaliczony ale: dostanie kuratora no i w papierach kilka lat będzie miał nasrane. Może zapomnieć o jakiejkolwiek pracy w której wymagane jest zaświadczenie o niekaralności. No a mieć wyrok za coś czego się nie zrobiło to bez sensu.

No i pojechałyśmy do centrum bez samochodu, korzystając z dobrodziejstw komunikacji miejskiej. Ula w chuście- myślałam, że sobie łepek ukręci w tramwaju- tak ją wszystko interesowało. Ja też zadowolona bo nie musiałam się prosić o pomoc z wózkiem. Teraz karmienie i niedługo ruszamy na spacer bo dzień się przepiękny zrobił.
 
pieszczoszka cieszę się że twój juz w domku :-))))))
anik wszystkiego najlepszego :-)))))))
co do usypiania pewnie próbowaliście juz wszystkiego ale wiem że czasami poprostu trzeba czasu i na siłe trzeba kłaść i robić codziennie to samo dziecko się w końcu przywyczai ( o ile my nie padniemy szybciej) ja na początku z mlodą miałam problem bo zasypiała przed 24 przy mleku trochę w miedzy czasie od 20-23 spała ale się wybudzała jak byłam u mamy to mama kazała mi ją lulać i spiewać pierwsze takie lulania trwały oj długooo za długooo dobrze że z mamą na zmiane to było w wieku 2 miesięcy teraz emilka ma już stały rytułała o 18-19 jemy /kąpiemy się zalezy od apetytu co wpierw a przed 20 żegnamy się z tausiem uśmiechami i bunkrujemy się w sypialni zasuwam rolety gaszę światło wkładam smoka i zaczynam swoje "spiewanie" młoda trochę pocieszy trochę powierci się czasmi popłacze chwilke bo sie ułozyc nie może góra 4 kołysanki i śpimy czasmai jest awaria wieczorem zanim zaśnie mocno typu "mamo ratuj wypadł mi smoczek" i spimy dalej jak ja odkaldam do łóżeczka to włazcam karuzele gra z 15 minut zeby jej tam coś brzeczało jakby sie przebudziła i następną pobudke mamy o 5 rano i śpimy dalej trzymam kciuki anik zeby i u was te noci zaczeły tak wyglądac i zebyś miała czasu trochę dla siebie i męża bo ja juz bym chyba nie dała rady więc podziwiam i jesteś cudowną matką i prosze o sobie zle ie myśleć nie jesteśmy tak jak napisała żanetaa tylko mamami.

dusia ja tez lubie mocne kolory tak jak pisze katasza zwłaszcza kiedy mebel jasny i mojego uporczywie namawiam na zmiane ale on takich kolorów nie uznaje sypialnie chciałam fioletową to wybraliśmy w koncu kolor między niebieskim a filoletem. Łazienka to mi się marzy czarno czerwona :-((((((((

nasza jak miała katar to raczej taki wodnisty przez kilka dni i sam zniknoł dostaliśmy od pediatry fenistil i witamine c w płynie nasivin ale to na ten wodnisty katar noi sól fizologiczną i przeszło w parę dni
 
katasza masz i racje i nie. Sebastian dlugo rozmawiał z adwokatem i wybrali najlepsze wyjście zawiasy dostnie od 6 mies góra do 12 mies. Więc tragedii nie ma..trzeba sobie jakoś dać radę.. stało się... Sebastian wytłumaczył się z tego co powinien a ta sprawa o te 300zł to już mniejsza z tym w zasadzie.
 
Pieszczoszka super ze noc byla cudowna:D i ze w koncu jestescie razem. Szef napewno go nie zwolni.
Flaurka to cale szczescie ze tesciu odda i juz nigdy wiecej nic nie kupi:). Mi sie przypomnial moj ojciec jak z 20 lat temu kupil ramki na zdjecia ( duzo drozsze niz w sklepie a jakie brzydkie) z mama miala straszny atak ze stary a dal sie tak wkrecic ale od tamtej pory jak chodza po domach i wciskaja *******y to mowi DZIEKUJE:).
Flaurka pytalas sie o kwiata ktory nie potrzebuje za duzo podlewania wiec storczyk jest malo wymagajacy jego sie podlewa raz na miesiac nie lubi slonca, skrzydlokwiat tak samo, epipremnum złociste nie lubi wody a rosnie jak zwariowany tym kwiatka nie przeszkadza jak sie je dotyka a to bardzo wazne.
Anik najlepszego!!! moj usypia przy suszarce , ale staram sie zeby popolodniu juz od 17 nie spal w tedy 20 - 21 jest padniety i usypia. Dasz rade Anik ja mialam ten sam cyrk co wczesniej Kingutek ma racje trzeba byc konsekwentnym.
Moj synus dzis jakis rozdarty nic mu nie pasuje dobrze ze na spacerku usnol i teraz spi sobie a mamuska ma chwilke dla siebie, tylko kto mi ten obiad ugotuje:/
Nie pamietam co jeszcze mialam komu odpisac wiec wszystkim zycze milego dzionka za chorych trzymam kciuki i zycze duzo zdrowka, buziaczki dla maluszkow.
 
Cześć,

dziękuję kochane za życzenia :) i za dobre słowa (zanetka, kingutek...)

Kasiula - serce, ja bym go bardzo chętnie przetrzymała, tylko jak on jest śpiący, to najpierw strasznie marudzi, wygina się, popłakuje, a jak nie zwracam na to uwagi, tylko np. zabawiam to albo potrafi zasnąć - ot po prostu zamknie i oczy i koniec, albo wpaść w taką histerię, że się go nie da uspokoić... Najgorsze jest to, że ma takie wieczory, ze 21:30 już śpi (owszem zdarzy się awaria "wypadł smoczek", ale wystarczy włożyć, pogłaskać po główce i śpi dalej, do rana), a czasami są takie jak wczorajszy... albo gorsze. Wczoraj zasnął o 21:30, pospał 20 minut, obudził się z placzem, ale mąż go utulił, zasnął, 15 minut i znowu jazda... tym razem do 23... aż w końcu mąż zasnął z nim na łóżku, jak weszłam do sypialni to go obudziłam, żeby przeniósł małego do łóżeczka.

Kingutek - codziennie prawie jest tak samo (zdarzają się wyjątki, kiedy później do domu wrócimy, ale to bardzo rzadko) - po 20 kąpiel, wycieranie, balsamowanie itd., kaszka na kolację (godz. 21) w śpiworek i robimy "aaaa" i się lulamy... I różnie to trwa, czasami u mnie na rękach śpi twardo, a odłożony do łóżeczka się budzi, więc lulamy na nowo... Odwidziało mu się zasypianie w łóżeczku, wcześniej było tak, że zostawał w pokoju sam i sam zasypiał, potem niestety trzeba było wisieć nad łóżeczkiem i głaskać, później we dwoje trzymaliśmy łapki, które wierzgały jak oszalałe, aż doszło do lulania na rękach - bo ileż można wisieć zgiętym nad łóżeczkiem? Tak to przynajmniej oprę się o poduszki na łóżku i plecy odpoczywają, albo położę obok niego i to już w ogóle wypas. Pewnie gdzieś po drodze popełniłam jakiś błąd, tylko - gdzie?

Mam jeszcze pytanie - jak u Was wygląda sprawa picia w ciągu dnia? Mój mały jak wypije 50 ml to hurra, wcześniej ponad 100 ml wypijał, czasami w upały 200 a teraz? Wmuszam w niego, bo inaczej się nie da... A jak wmuszę to nawet ulać potrafi, bo widocznie nie było miejsca na herbatkę... pocieszam się jedynie tym, że pije mleko (na wodzie), je zupki (na wodzie, zupkę też przepajamy w trakcie, bo gęsta), je deserki (owoce też mają w sobie wodę) no i trochę tej herbatki....

Pieszczoszka, cieszę się, że jesteście razem. Mnie moja nadżerka też dokucza, muszę iść z tym do lekarza...

Miłego dnia.
 
Ostatnia edycja:
Pieszczoszka- to się zgadza- zawiasy będą krótkie ale to i tak będzie w papierach bo koniec zawiasów to nie jest to samo co zatarcie karalności. No ale dla was najważniejsze było żeby go puścili i to osiągnęliście. I to się udało :-)
 
reklama
no i szef Sebastiana już kogoś zatrudnił-stwierdził,że nie miał wyjścia bo Sebastian go zostawił na lodzie...

ma zadzwonic jeszcze do niego w poniedziałek.. no ale raczej już po pracy..
na prawde w fajnej sytuacji zostaliśmy..
 
Do góry