reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2013 :):)

Ale wy piszecie!!!!!!!!11 jakos troche was nadrobilam...

Jak slysze takie smutne wiadomosci jak od Iownki to sama zaczynam sie martwic cholera:-( Po dwukrotnej stracie strach jest caly czas, a po takich wiadomosciach to juz wogole!!!

Cos bylo o zabielaniu - ja smietane wrzucam prawie wszedzie;D poprostu lubie;):tak:

Mnie tez ciagle cos kluje albo pobolewa - kilka razy na dzien. Ma prawo - w koncu rosniemy. Ale teraz mam ciezko z plecami tez bo mi przy tylozgieciu macica uciska na kregi:-(Wystarczy,ze dłużej postoję albo posiedzę w jednej pozycji i już boli. No i jak sie schylam też czuję ból:dry:

Senność mi nie przeszła:dry: Mdłości raz są większe, raz mniejsze, ale dalej dokuczają.

Ktos pytal o snieg - u mnie właśnie pada:szok: Ale raczej sie nie utrzyma. Na szczescie - bo ja letnie opony mam;]

Ostatnio zauwazylam ze raz na jakis czas na bieliznie mam sluz taki brazowawy... Gin mowil, ze nie mam sie czym przejmowac... Ale ja mam jakies dziwne mysli czasem... Caly czas mam objawy, wszystko jest jak do tej pory wiec nie wiem o co chodzi. Mam sklonnosc do pekania naczynek, wiec moze gdzies w szyjce cos mi tam peka i stad ten sluz;] Co o tym sadzicie? To nie jest zywa krew. Tylko taki sluz jasnobrazowy...
 
reklama
Fajny artykuł;)

A mam jeszcze do was 3 pytania.
1. Czy zdarzyło się wam już w ciąży zatwardzenie? Ja dziś nie mogłam się załatwić,myślałam,że się popłaczę ;/ Ogólnie z wypróżnianiem się nie mam problemu. jedynie te zatwardzenia;/

2. Czy wam tez tak smierdzi lodówka? Ja musze zaglądać do niej na wdechu, bo nie mogę znieść zapachu. Choć mój małżonek twierdzi, że nic w niej nie śmierdzi:szok:

3. Czy odczuwacie dziwny smak w ustach? U mnie on dodatkowo powoduje mdłości:-( Nie wiem do czego go porównać...Może jak bym coś metalowego polizała...Chociaż chyba też nie do końca...
 
Ostatnia edycja:
no hej,tradycyjnie już o chorej porze.

Wczorajsze nowiny od Iwonki zcieły mnie z nóg.Wydawac by sie mogło ,ze z czasem będzie mniej takich zatrważających wiadomosci.Niestety:no:

Ja zaczne od porannych relacji ze stanu mego zdrowia, krotko rzecz ujmujac: szkoda gadac. Gardlo nie boli,za to kaszel mam taki ,ze sasiadom w pobliskich domach pewnie spac nie dałam:/ Chyba wybiore sie do rodzinnego,bo domowe sposoby nie działaja:/

Chcialam sie Was doradzic w kwestii pracy. Zwolnienie mam do 13,tego też dnia ide na kolejna wizyte do gina. Bije sie z myslami czy wracac do pracy czy tez nie. Praca po 12 godzin,na oddziale gdzie leżą chore noworodki,i wczesniaki w cięzkim stanie:/ Czasami musze zejsc na porodówke do pomocy,i jak mam nie stanąc do porodu gdy 4 kobitki naraz rodzą?? Przeciez nie powiem kobiecie,zeby nie rodzila teraz bo ja w ciazy jestem i mam sie z dala trzymac od krwi itp materialow biologicznych?? Szefostwo i tak sie dziwi ,ze tyle pracuje. Zazwyczaj dziewczyny rzucaja juz L4 w 5-6 tygodniu i tyle je widzialysmy,az do porodu.
Poza tym,musze wstawac o 4 z groszami by dojechac do pracy:/ A teraz juz przymrozki z rana:/ Doradzcie:D Bo ja sama nie wiem co robic!


Ale wam pomarudzilam;D
 
Witajcie,

Noelle dla zdrowia Twojego i dzidzi lepiej będzie jak pójdziesz na L4. W szpitalu mnóstwo bakterii, o chorobę nie trudno, zwłaszcza, że bierzesz udział przy porodach. Odpocznij trochę jeszcze całe życie pracy przed Tobą, aż do 67 lat. Teraz Ty jesteś najważniejsza, a w pracy znajdą sobie zastępstwo.
Mnie też poraziło to co napisała Iwonka, jest mi tak przykro. Mam nadzieję, że to koniec smutnych wiadomości.
 
wiikki no takkkkk do 67!!aaaaa;D Dzieki kochana,milo słyszec ,ze i ktos popiera moja teorie;D

Ja dzisiaj planuje wybyc do rodziny na jakąs kawe, posiedze jeszcze z dzień w domu w łóżku a mnie w kaftanie wyprowadzą:/Cóż ubiore sie jak na zime-która praktycznie zawitala-sniegu brak, natomiast marne 2stopnie-i jade...;D
 
noelle jasne ,że tak. Jesli masz taką możliwość to na zwolnienie i w domku odpoczywać.
wiem ,że nie da się wypocząć na zapas,ale uwierz mi ,po porodzie będziesz te chwile w domku w lóżeczku spędzone na leniuchowaniu wspoominać z tęsknotą:-)

w wawie pada deszcz ze śniegiem moje dziecko cieszy się ,że będzie chodzić na sanki ,a mnie przerażają wiecznie przemoknięte buty

kasienka ja mam zatwardzenia od początku ciązy , mam na to czopki glicerynowe i taki lek dla dziecki w syropie.
plecy mnie bolą tak samo jak Ciebie.
a z lodówki mi nie śmierdzi:-p:-p za to pościel tak:-D zmieniam co 2 dni
 
Ostatnia edycja:
Witam z rana.
Pogoda tragiczna. Pada deszcz i ciemno:dry: Do tego obudziłam się z katarem, który spotęgował wymioty:-(A już było tak pięknie przez dwa dni rano zero wymiotów. Trzeba na zakupy a pogoda niesprzyjająca jakimkolwiek wyjściom. Ogólnie czapa.
Mdła - Ja mam to samo. Nie gotuje bo nie dam rady. Nie mogę otworzyć lodówki, nie mogę patrzeć na jedzenie. Gotuje mąż albo któraś z mam, chyba że mam dobry dzień to ja. Kombinuje jak koń pod górę ale jakoś dajemy radę i głodni nie chodzimy.
Noelle - proszę się nie szczypać i iść na L4:) Ja też zamierzam iść w listopadzie albo grudniu, uważam że po tym co teraz przechodzę należy mi się!
Pozdrawiam i życzę miłego dnia pomimo tej okropnej pogody
 
Dzień dobry :)

U nas całą noc lało, teraz strasznie wieje i jest pochmurno, a muszę się wybrać jakoś na zakupy. Małż w pracy, będę musiała wlec Kubę ze sobą:dry:

ja wreszcie mam wolne po 10cio dniowy maratonie. Masakra mój M. czasem zachowuje się tak jak by zupełnie mu nie zależało na niczym tylko na jego wygodzie zupełnie ignorując mnie, obowiązki i potrzeby. Kurde jak temu mężczyźnie przemówić do rozsądku żeby zrozumiał że teraz właśnie najbardziej potrzebuje jego pomocy...
Mój po przebytej kiedyś rozmowie się zmienił. Stwierdziłam, że od pierwszej ciąży dostał amnezji i nie pamiętał, że wtedy też źle się czułam, byłam śpiąca itp. Teraz mu to non stop przeszkadzało, aż mi się nie raz chciało płakać, bo tak się do mnie odzywał nieprzyjemnie. Na szczęście się zmienił i teraz nie narzeka i pomaga mi we wszystkim i nie przeszkadza mu, że czasem na obiad są kupowane pierogi, bo ja nie jestem w stanie nic wykombinować...

Fajny artykuł;)

A mam jeszcze do was 3 pytania.
1. Czy zdarzyło się wam już w ciąży zatwardzenie? Ja dziś nie mogłam się załatwić,myślałam,że się popłaczę ;/ Ogólnie z wypróżnianiem się nie mam problemu. jedynie te zatwardzenia;/

2. Czy wam tez tak smierdzi lodówka? Ja musze zaglądać do niej na wdechu, bo nie mogę znieść zapachu. Choć mój małżonek twierdzi, że nic w niej nie śmierdzi:szok:

3. Czy odczuwacie dziwny smak w ustach? U mnie on dodatkowo powoduje mdłości:-( Nie wiem do czego go porównać...Może jak bym coś metalowego polizała...Chociaż chyba też nie do końca...
Na zatwardzenia polecam jakikolwiek syrop z laktulozą - można bezpiecznie stosować, no i czopki glicerynowe.
Ja z zalecenia ginki biorę 3xdziennie tabletkę magnezu, a to też pomaga w wypróżnaniu.
Lodówka śmierdzi mi niesamowicie, dlatego czasem nie jem nic na śniadanie:sorry:
Smak w ustach mam obrzydliwy. Nie jest to do końca zgaga, ale coś równie okropnego. Głównie dopada mnie to popołudniami i tak jak u Ciebie, powoduje mdłości i nie mogę wtedy patrzeć ani nawet myśleć o jedzeniu.

Chcialam sie Was doradzic w kwestii pracy. Zwolnienie mam do 13,tego też dnia ide na kolejna wizyte do gina. Bije sie z myslami czy wracac do pracy czy tez nie. Praca po 12 godzin,na oddziale gdzie leżą chore noworodki,i wczesniaki w cięzkim stanie:/ Czasami musze zejsc na porodówke do pomocy,i jak mam nie stanąc do porodu gdy 4 kobitki naraz rodzą?? Przeciez nie powiem kobiecie,zeby nie rodzila teraz bo ja w ciazy jestem i mam sie z dala trzymac od krwi itp materialow biologicznych?? Szefostwo i tak sie dziwi ,ze tyle pracuje. Zazwyczaj dziewczyny rzucaja juz L4 w 5-6 tygodniu i tyle je widzialysmy,az do porodu.
Poza tym,musze wstawac o 4 z groszami by dojechac do pracy:/ A teraz juz przymrozki z rana:/ Doradzcie:D Bo ja sama nie wiem co robic!


Ale wam pomarudzilam;D
Ja na Twoim miejscu zdecydowanie bym poszła na zwolnienie. Moja koleżanka jest pielęgniarką na oddziale geriatrycznym i też trudno jej było pracować - była na L4 prawie całą pierwszą i całą drugą ciążę. To tylko dla dobra dzidziusia i Twojego, pamiętaj! :)
 
reklama
Dzień dobry wszystkim! Nie mogę w to uwierzyć,ale ja ciagle jestem chora. To już prawie tydzień, od 3 dni biorę antybiotyk i dalej nie mogę oddychać przez nos. Dobrze, ze święta są wiec mam jeszcze tydzień wolnego, ale wolałabym coś sensownego porobic niż kolejny dzień leżeć.

Noelle, alez oczywiście,ze powinnas na zwolnienie pójść.! Dbaj o siebie i brzusio:-)

Kasienka, odpowiadając na Twoje pytania: zdarzają sie zatwardzenia, polecam jabłko lub sok jablkowy, zwykle pomaga. Lodówka mi nie śmierdzi, bo przez chorobę straciłam wech, dzięki temu nie mam mdłości od zapachu, ale z kolei smarkanie potęguje odruch wymiotny.Coś za coś. Dziwny posmak tez jest, staram sie jakieś przekąski wybierać, które zmieniają ten zapach: sok grapefrutowy czy herbata z cytryna, znow jabłko czy kanapka z miodem.
 
Do góry