reklama
wszystko kwestią wychowania!!! znam łagodne amstafy i agresywne jamniki...o ile można jamnika do psów zaliczyć
moja suka nienawidziła swego czasu facetów,gdyż przez jednego była bita jako szczeniak i ze strachu reagowała agresją...ale z dziećmi się wychowała i nigdy krzywdy nie zrobiła.a teraz jest stara i tylko szczekaniem odstrasza
wow...widziałyście to???
http://wiadomosci.onet.pl/wideo/fatalny-final-wizyty-4-latki-u-dentysty,105716,w.html
moja suka nienawidziła swego czasu facetów,gdyż przez jednego była bita jako szczeniak i ze strachu reagowała agresją...ale z dziećmi się wychowała i nigdy krzywdy nie zrobiła.a teraz jest stara i tylko szczekaniem odstrasza
wow...widziałyście to???
http://wiadomosci.onet.pl/wideo/fatalny-final-wizyty-4-latki-u-dentysty,105716,w.html
Ostatnia edycja:
citrus
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Sierpień 2012
- Postów
- 2 817
Ano to wiadomo, z każdego psa można zrobić bestię. Są takie, które wychowuje się łatwiej, ale są też takie, którym nie wolno pobłażać, bo zdominują właściciela.
Nasz pies ma tak - jak widzi sukę albo szczeniaka, to dupsko chce mu odlecieć z radości. Pręży się i ogonem macha, piszczy, wyje, jęczy, w ogóle szał i ciamajdostwo. Ale jeśli podbiega do niego pies bez smyczy, albo pies prowadzony na smyczy zaczyna warczeć, od razu się jeży i włącza mu się "system obronny". Tak samo z kotami - kiedyś opiekował się małymi kociętami, lizał je i potrafił się z nimi bawić, ale tylko do czasu, kiedy jakiś kocur go zaatakował i podrapał po pysku. Od tamtej pory kosa totalna, jak widzi kota, to włącza mu się żądza mordu i niestety były sytuacje, w których ja kota leżącego gdzieś pod krzakiem nie zauważyłam, a Niuniek tak - pociągnął, kota pogryzł i pojawiła się krew po obu stronach. Teraz za każdym razem, gdy mijamy kota, mówię do psa łagodnym głosem, przystajemy i kota obserwujemy. Dwa lata uskuteczniam takie zachowania i pies zaczyna obok kotów przechodzić obojętnie.
Z kolei do ludzi... ech. Menel, nie menel, szaleństwo totalne, tylko się pieścić, głaskać i tulić. Największa szajba to mu odbija na widok teściowej mojej sąsiadki (!!!). Jak widzi kobietę, to aż zazdrosna jestem, tak na nią reaguje
A wspominałam o tym, że lubi być odkurzany odkurzaczem?
Nasz pies ma tak - jak widzi sukę albo szczeniaka, to dupsko chce mu odlecieć z radości. Pręży się i ogonem macha, piszczy, wyje, jęczy, w ogóle szał i ciamajdostwo. Ale jeśli podbiega do niego pies bez smyczy, albo pies prowadzony na smyczy zaczyna warczeć, od razu się jeży i włącza mu się "system obronny". Tak samo z kotami - kiedyś opiekował się małymi kociętami, lizał je i potrafił się z nimi bawić, ale tylko do czasu, kiedy jakiś kocur go zaatakował i podrapał po pysku. Od tamtej pory kosa totalna, jak widzi kota, to włącza mu się żądza mordu i niestety były sytuacje, w których ja kota leżącego gdzieś pod krzakiem nie zauważyłam, a Niuniek tak - pociągnął, kota pogryzł i pojawiła się krew po obu stronach. Teraz za każdym razem, gdy mijamy kota, mówię do psa łagodnym głosem, przystajemy i kota obserwujemy. Dwa lata uskuteczniam takie zachowania i pies zaczyna obok kotów przechodzić obojętnie.
Z kolei do ludzi... ech. Menel, nie menel, szaleństwo totalne, tylko się pieścić, głaskać i tulić. Największa szajba to mu odbija na widok teściowej mojej sąsiadki (!!!). Jak widzi kobietę, to aż zazdrosna jestem, tak na nią reaguje
A wspominałam o tym, że lubi być odkurzany odkurzaczem?

Ostatnia edycja:
Citrus, ciesz się, że to w końcu "tylko" pies, a nie facet..Jak widzi kobietę, to aż zazdrosna jestem, tak na nią reaguje![]()

hmm jamnik.. ciotka miała i najpierw gwałcił wszystkim nogi, potem nauczyli go jeść ze stołu tak, że na imprezach siedział przy talerzach a potem się zdarzyło... skoczył na swoją panią i odgryzł ciotce pół nosa tzn tą miękką chrząstkę... to znaczy wychować psa!!! a wszyscy sikali za nim taki był kochany
ullana
Mamy październikowe 2007
- Dołączył(a)
- 4 Czerwiec 2007
- Postów
- 2 454
witam się popołudniowo !
moja córa ma dzisiaj bal karnawałowy
nie mogła się zdecydować na przebranie i wymyśliła kompromis -
czarownica-baletnica
przynajmniej będzie jedyna
kartagina - ja ze szwem mam złe doświadczenia, ale to indywidualny przypadek
nie bój się na zapas
po pierwsze z tego, co wiem teraz przed założeniem trzeba zrobić posiew, żeby wykluczyć infekcję
musi być zakładany w szpitalu i po założeniu zostać na 2-3 dni w szpitalu na obserwacji
u mnie tego wszystkiego zabrakło, założyli mi w zabiegowym i wysłali do domu
dostałam zakażenia i przez to się nie udało
moja córa ma dzisiaj bal karnawałowy
nie mogła się zdecydować na przebranie i wymyśliła kompromis -
czarownica-baletnica
przynajmniej będzie jedynakartagina - ja ze szwem mam złe doświadczenia, ale to indywidualny przypadek
nie bój się na zapas
po pierwsze z tego, co wiem teraz przed założeniem trzeba zrobić posiew, żeby wykluczyć infekcję
musi być zakładany w szpitalu i po założeniu zostać na 2-3 dni w szpitalu na obserwacji
u mnie tego wszystkiego zabrakło, założyli mi w zabiegowym i wysłali do domu
dostałam zakażenia i przez to się nie udało
reklama
No ej, myślę, że mój facet nie ma potrzeby uganiania się za kobietami starszymi od siebie o dwadzieścia lat, skoro ja jestem od niego młodsza o właśnie tyle![]()
Kartagina, koszmarna sytuacja![]()
dobrze powiedziane

ULLANA, moje dziecko juz mialo bal karnalowy, w polskim przedszkolu-nieprzedszkolu..
i byla ..zaba...marzeniem byl kot w butach, ale kostium byl za maly, zostalo na zabie..
zadnych ksiezniczek, dzwoneczkow, ptysiow...zaba

Ostatnia edycja:
Podziel się:
Chociaż dopiero zjadłam olbrzymią ciabattę alpejską z sałatą i serem 
