reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Maj 2013 :):)

Dzięki dziewczyny za odp odnośnie dł. szyjki, jestem troche spokojniejsza a w czwartek zapytam jeszcze swojego lekarza :) brzuch mi twardnieje co kilka minut oszaleć można :( i to lezenie ciagle.. ale czego sie nie robi dla maluszka, moge lezez tak do maja oby tylko maly siedział jak najdłuzej w brzuszku.

Kartagina trzymam kciuki, zeby maleńka posiedziała jak najdłuzej w brzuszku.
 
reklama
Witam się z nad kawki,

Noc oczywiście nie przespana, bo jak spać z tym swędzeniem i bólem, masakra, mam nadzieje, że świąd zacznie ustępywać bo dziś jest 5 dzień od wystąpienia pierwszych objawów.


U mnie pięknie świeci słoneczko za oknem.


Życzę Wam miłego dnia.
 
cześć babinku, ja wczoraj miałam jeden z 'tych' dni - moje ciało odmówiło posłuszeństwa. Czułam się jak bym ważyła 150 kg i w pracy nie byłam w stanie się przemieszczać więc zaszyłam się w biurze i drukowałam dokumenty przez 3/4 czasu. Nie wiem jak dociągnę do 20 kwietnia O_O Wczoraj męczyło mnie napięcie brzucha strasznie... Nie wiem czy to już skurcz H-B? odchowałam je głównie u góry na wysokości żeber, brzuch napięty i uczucie jakby rozpychania od wewnątrz... brak możliwości pochylenia się itp... miewa któraś tak??
 
Slę buziaczki ze słonecznego Gdańska i bardzo dziękuje za wczorajsze słowa otuchy :*

Kitka, Rybeńko słodka! Powiem Ci tylko tyle, że my w ubiegłą zimę i dwa lata temu mieliśmy "przyjemność" pracować z takimi ludźmi, że bywały miesiące, kiedy musieliśmy przeżyć za 400 złotych miesięcznie. Nie dało się zrobić NIC (!!!), bo pieniędzy się po prostu od złodziei wyegzekwować nie dało (ani na drodze prawnej, ani poza prawem). Ja panikowałam, a mój facet do wszystkiego podchodził na zimno i logicznie. Miałam mu wtedy za złe i oskarżałam, że się nie przejmuje, a on tymczasem rozwiązywał wszystko krok po kroku i nie strzępił języka na bezsensowne gadanie, tylko działał. Tak więc postaraj się zaufać mężowi, bo jestem przekonana, że robi wiele, by sytuację rozwiązać. To, że będziesz się z nim kłócić, na niewiele się zda, sama tylko się nakręcisz i nie daj Boże zaszkodzisz sobie i dziecku. Wiesz, że jestem z Gdańska. W razie czego służę pomocą, radą, ramieniem, nawet na zwykłe "wygadanie się".

Dziękuje :* coś w tym jest citrusku... chłopy z pewnością inaczej rozumują niż baby ale trzęsię mnie ze złości w momencie kiedy może dziś wykonac jakiś telefon w celu uruchomienia starych kontaktów, a on odkłada to na jutro... Ja jestem straszny nerwus;-)Pedancik musi sobie wszystko poukladać w głowie i dopiero wtedy działa:-D
No nic....nowy dzień, nowe mozliwości...błagam Was o odprawianie modłów, bo pojawiło się maciupeńkie światełko w tunelu... Mój mencizna dzwonił dzisiaj rano do sąsiada swoich rodziców i moooże uda się załatwić jakaś robote. OBY!

Muszę się wziąć ostro za robote, żeby nie za duzo nie rozmyślac....a mam co robić:-) z 5 pralek się uzbierało do składania i prasowania, firany wyprać, okna umyć itp itd...póki mąż w domu to go trochę wykorzystam :p
 
Dzięki dziewczyny za odp odnośnie dł. szyjki, jestem troche spokojniejsza a w czwartek zapytam jeszcze swojego lekarza :) brzuch mi twardnieje co kilka minut oszaleć można :( i to lezenie ciagle.. ale czego sie nie robi dla maluszka, moge lezez tak do maja oby tylko maly siedział jak najdłuzej w brzuszku.

Kartagina trzymam kciuki, zeby maleńka posiedziała jak najdłuzej w brzuszku.

uwierz mi że da się,ja w pierwszej ciąży leżałam plackiem od 17 tygodnia do 36tygodnia,wstawałam tylko na siusiu,bałam się jeść bo potem bałam się "e-e",mąż mył mnie na leżąco,do lekarza jak jeździłam to taxówką i też leżałam z tyłu,donosiłam równo do terminu.
a kryzys finansowy,ja ciąża zagrożona,leki,taxówki,lekarze,same koszta,ja miałam tylko rentę po ojcu 450zl,mąż jeden pracował,jeszcze maturę robił,w domu pies który też sporo jadł...ale daliśmy radę,a jak to się mówi "dziecko przychodzi z bochenkiem chleba" i córa miała wszystko jak się urodziła:-)my też:-)
 
uwierz mi że da się,ja w pierwszej ciąży leżałam plackiem od 17 tygodnia do 36tygodnia,wstawałam tylko na siusiu,bałam się jeść bo potem bałam się "e-e",mąż mył mnie na leżąco,do lekarza jak jeździłam to taxówką i też leżałam z tyłu,donosiłam równo do terminu.
a kryzys finansowy,ja ciąża zagrożona,leki,taxówki,lekarze,same koszta,ja miałam tylko rentę po ojcu 450zl,mąż jeden pracował,jeszcze maturę robił,w domu pies który też sporo jadł...ale daliśmy radę,a jak to się mówi "dziecko przychodzi z bochenkiem chleba" i córa miała wszystko jak się urodziła:-)my też:-)


medal dla tej Pani:-)

to ja bede miala dwa bochenki:-D to sie z Kitka tym drugim podziele..


dzien dobry kochane!
 
zamontowałam na sobie ten wombsong, i puszczam Larze Mozarta i Bethovena :p a ona kopcia i kopcia (ciekawe czy tupie do rytmu czy chce żebym zmieniła na coś ostrzejszego?)
 
mnie tak kości bolą że spać nie mogę,leżeć nie mogę,masakra...
[h=5]wczoraj oglądamy po raz któryś film Wulkan (lubię filmy katastroficzne) ,scena kiedy ojciec musi podjąć trudną decyzje czy jechać z córką czy zostać i ratować ludzi...komentarz mojego R. "ja miałbym taki ciężki wybór między Tobą a Herą(moim psem)...nie no wybrałbym Ciebie,Ty nie drapiesz drzwi..." wrr...nie ma to jak romantyczny facet :/[/h]
 
a ja znów pochłaniam koktajl - ale mnie zaraziłyście - na dobre!!!
noirel - niezły tekst:) ale to są właśnie przejawy męskiej miłości:)))
 
reklama
noirel z tymi kośćmi mamy podobnie, od wczoraj czuje sie jakby mi ktoś bark wyrywal. Spać sie nie da, a paracetamol nie pomogl.
Pozdrawiam wszystkie i zaczynam nadrabiać Waszą twórczosc po długiej nieobecnosci, wiec pewnie odezwę się po niedzieli :-) buziaki ciężaróweczki:-)
 
Do góry